Nie wdmuchuj powietrza, wtedy jest ogromna szansa, że wtłoczysz sobie treść ropną w głąb, do trąbki słuchowej
Właśnie miałem takie obawy, że coś złego może się stać.
missy napisał/a:
Czy preparaty do obkurczania śluzówki w nosie ( do „odtykania”) takie jak Nasivin lub Xylogel razem ze sterydami ( Pronasal/Nasometin/Nasonex itd.) już w ogóle nie działają u Ciebie?
Nikt nic mi nie mówił o takim zestawie.
Laryngolog kazał tylko stosować Sinupret na rozrzedzenie wydzieliny ropnej. Z początku kiedy ropa wylewała mi się nosem, oczami i miałem potworny ból głowy chyba działał. Potem kiedy zapalenie przeszło w przewlekłe Sinupret przestał działać, lekarz przepisał jakiś syrop który też nie działał więc teraz nic nie biorę na rozrzedzenie.
Do nosa stasuję tylko Momester , chyba też steryd. Biorę go ze względu na alergię, wieczorem miałem stosować 1 dawkę do każdej dziurki, ale stosuję 2 dawki do dziurki lewej ponieważ prawa jest tak zatkana że ledwo ten preparat przepływa.
Ok, jak zapalenie zatok jest jeszcze w fazie początkowej to Sinupret albo inne środki rozrzedzające mogą oczywiście pomóc. Ten syrop to był może Flegamax?
Natomiast i tak głównym problemem jest nie tylko sama gęstość ropy, ale przede wszystkim opuchlizna śluzówki w nosie powodujaca zamknięcie/zablokowanie ujść zatok ( szczękowych, czołowych i innych) i przez to właśnie nie można skutecznie nic wydmuchać ani swobodnie oddychać. Ropa zostaje uwięziona w zatokach i stąd ból, rozpieranie i uczucie pełnego nosa plus blokada. Na to koniecznie trzeba stosować właśnie preparaty obkurczające ( Nasivin i podobne) plus sterydy. Dodatkowo standardowo powinno się jeszcze raz dzienie brać antyhistaminę ( lek przeciwalergiczny), np. Cezera/Contrahist/Lirra albo jeszcze lepiej Clatra. Są dostępne bez recepty.
Piszę o tym bo doskonale wiem co to ostre i przewlekłe zapalenie zatok. Zawsze dostawałam od swojej laryngolog taki właśnie zestaw. Czasem też był potrzebny antybiotyk, ale z reguły wystarczało samo leczenie donosowe. Miałam też odtykane zatoki zabiegowo, nie poprzez balonikowanie tylko „gabinetowo” - najpierw znieczulenie spray’em a potem umieszczenie w ujściach zatok wacików nasączonych adrenaliną. Działało to bardzo silnie obkurczająco na śluzówkę i po jakichś 20 minutach pani dr wyciągała waciki a ja zaczynałam powoli oddychać przez nos. Ale najważniejsze, że z otwartych w ten sposób zatok zaczynała się w końcu wydostawać uwięziona gęsta wydzielina. Ulga była ewidentna, z godziny na godzinę. Jeszcze skuteczniejsze jest balonikowanie ( tego akurat nie miałam).
Przepraszam, że tak dużo piszę o sobie, ale znam kwestię zapchanych zatok, jestem też alergikiem co tylko pogarsza sprawę.
Oczywiście, u Ciebie podstawowa choroba onkologiczna to coś na co nie mamy wpływu takimi prostymi technikami laryngologicznymi. Ale sądzę, że być może jest szansa na zadziałanie właśnie na poziomie laryngologicznymi i przyniesienie Ci ulgi w związku z tą blokadą nosa wywołaną zatkanymi zatokami.
To dobrze, że masz Momester. To taki sam steryd jak te, o których pisałam, ta sama substancja chemiczna. Używaj więc go spokojnie 2 razy dziennie do obu dziurek - do tej zablokowanej też. Nic Ci nie musi przepływać ani spływać do gardła, grunt żeby steryd trafiał w okolice ujść zatok w głębi nosa. Dlatego najlepiej robić to w pozycji z lekko pochyloną do przodu głową i tak jak pisałam wcześniej - prawa ręka do lewej dziurki, lewa ręka do prawej. Bo ujścia zatok są tak po skosie, jakby w kierunku kącików oczu.
Jeżeli lekarze podczas endoskopii zaproponują Ci jakąś metodę leczenia zablokowanych zatok to byłoby naprawdę ok dla Ciebie. Mocno, mocno trzymam kciuki.
A póki co psikaj do nosa Nasivin, potem steryd a dodatkowo nawilżaj nos np.wodą morską w sprayu bo płukanie butelką przy tak dużej blokadzie nie jest wskazane. Butelka jest super jak zatoki są już udrożnione, ropa wypływa i wtedy płukanie irygatorem jest skuteczne.
Nie. To jest lek na reeptę Pecto Drill syrop (5g/100 ml). Brałem Sinupret który nic nie pomagał więc
lekarz kazał pić ten syrop który też nie pomagał. Spytałem czy mogę brać jednocześnie oba leki, powiedział że nie ponieważ zakaszlę się,
ale w przypływie desperacji połączyłem te leki nawet chyba z mocniejszym Sinupretem i efektu brak. Może czas zmienić laryngologa.
missy napisał/a:
Dodatkowo standardowo powinno się jeszcze raz dzienie brać antyhistaminę ( lek przeciwalergiczny), np. Cezera/Contrahist/Lirra albo jeszcze lepiej Clatra. Są dostępne bez recepty.
Od 20 lat mam alergię. Najpierw pomagały tabletki bez recepty. Kiedy przestały działać musiałem brać leki na receptę( tak mi się zdawało)
ponieważ alergolog przepisał właśnie Clatrę ( myślałem że to jest lek na receptę) i Delortan. Kiedy i te leki przestały działać od
kilku lat stosuję Momester. Ta moja alergia była/jest trochę dziwna ponieważ nie musiałem brać tabletek przez cały okres pylenia
tylko przez kilka dni i potem przez cały rok miałem spokój. Momester muszę brać cały czas bo jak próbowałem go odstawić to alergia
wróciła. Więc nie wiem czy Clatra przestała działać bo organizm się przyzwyczaił i czy to znowu zadziała?
missy napisał/a:
Natomiast i tak głównym problemem jest nie tylko sama gęstość ropy, ale przede wszystkim opuchlizna śluzówki w nosie powodujaca zamknięcie/zablokowanie ujść zatok
Ujścia zatok powinny być drożne bo głowa mnie nie boli i ropa wypływa ale jest tak gęsta i klejąca że gdzieś w nosie się przykleja.
Nie mogąc jej wydmuchać pani onkolog powiedziała, że mogę ją połykać bo to tylko trochę węglowodanów. I czuję jak taki glut mi się
odrywa i muszę go połknąć. W rzadkich momentach kiedy uda mi się tę ropę wypluć lub wydmuchać to jest to właśnie taki gęsty,
klejący, jasno brązowy glut wielkości około połowy pudełka zapałek. Dodatkowo mam wrażenie, że ta ropa wypływa mi tylko z prawej zatoki ponieważ jeżeli coś wydmucham to tylko prawą dziurką mimo, że jest prawie zatkana. Jak coś mi się odkleja to też mam wrażenie że jest to po prawej stronie. Wydmuchanie tego prawą dziurką jest okupione sporym wysiłkiem. No i polipy są chyba tylko w prawej dziurce bo w połączeniu ze skrzywioną lewą przegrodą, lewa dziurka powinna być całkowicie zatkana.
Czy Sinulan forte może być razem z Momesterem?
Inny laryngolog przez tel. mi poradził abym brał Sinulan raz dziennie ale zastosuję Tak jak mi doradziłaś.
Ok, Pecto Drill i Flegamax to to samo - z tym, że Flegamax jest bez recepty. Ale jeśli to u Ciebie nie działa to faktycznie można spróbować czegoś innego, np. Sinulan Forte. I to bierze sie raz dziennie, 1 tabletka. Tutaj nic nie zmieniaj.
Ja tylko o używaniu sterydu donosowego pisałam, że spokojnie można 2 razy dziennie po 1 albo 2 psiknięcia. Jak masz Momester to ok, w aptekach teraz ta sama substancja jest pod wileloma nazwami, które wymieniałam wcześniej.
Dobrym rozrzedzającym lekiem jest też ACC Optima 600mg ( tabletki musujące, 1 na dobę, najpóźniej 4 godz. przed snem bo inaczej się zakaszlesz od nadmiaru spływającej wydzieliny) - to podobna substancja do tej w Pecto Drillu.
Co do antyhistaminy to Clatra od niedawna jest dostępna bez recepty, ale tylko 10 tabletek w opakowaniu więc nie opłaca się kompletnie jeśli masz to stosować dłużej. Wtedy cenowo ma sens tylko opakowanie 30 tabl.na receptę.
Czy ty wiesz dokładnie na co masz alergię? Miałeś robione kiedyś testy skórne?
Ja biorę Clatrę przez cały rok bo tak wyszło w testach - alergie sezonowe i całoroczne.
W opanowywaniu alergii i spowodowanej potem przez nią, jeśli sie rozkręci, infekcji bakteryjnej w zatokach najważniejsza jest działanie wielotorowe:
- higiena nosa ( płukanie butelką albo przynajmniej psikanie wodą morską w sprayu jesli ktoś nie da rady płukać)
- antyhistamina brana już przed okresem pylenia wybranych drzew lub traw albo i cały rok
- środki obkurczajace do nosa ( Nasivi, Otrivin, itd.) w przypadku narastającego kataru
- sterydy do nosa jako kontynuacja obkurczania i uspokajania śluzówki w nosie
Ale nie ma co tyle pisać, jutro masz przecież konkretną wizytę w szpitalu i na pewno lekarze sprawdzą, obejrzą i powiedzą Ci coś sensownego w sensie laryngologicznym. Ja tylko mam swoją wiedzę wynikającą z własnych doświadczeń i nie mam kompletnie pojęcia co tak naprawdę można u Ciebie zrobić. Pomyśl o co chcesz jutro zapytać, co chcesz też lekarzowi powiedzieć, przygotuj sie dzisiaj spokojnie.
Ale jeśli to u Ciebie nie działa to faktycznie można spróbować czegoś innego, np. Sinulan Forte. I to bierze sie raz dziennie, 1 tabletka. Tutaj nic nie zmieniaj.
Ha. Lekarz nie sprecyzował czy mam kupić tabletki czy aerozol do nosa, zaznaczył, że mam brać 1 raz dziennie.
W aptece poprosiłem o Sinulan , pani dała mi Sinupret, po zwróceniu uwagi że Sinupret na mnie nie działa i proszę o Sinulan farmaceutka powiedziała że to są podobne preparaty i sprzedała mi aerozol.
Dlatego pytałem się czy mogę to stosować razem ze sterydem jako środek obkurczający?
missy napisał/a:
Czy ty wiesz dokładnie na co masz alergię? Miałeś robione kiedyś testy skórne?
Tak. Poszukam papierów i napiszę dokładnie co i jak ale nie dzisiaj.
Jeżeli lekarz powiedział, że masz brać raz dziennie to chodzi o Sinulan tabletki. Preparat podobny do Sinupretu, też skład roślinny. Czyli niekoniecznie chyba będzie szczególnie skuteczny u Ciebie. Ale nie wiem przecież na 100%. Popróbuj. A potem ewentualnie przejdź na wspomniane wcześniej ACC.
Natomiast Sinulan do nosa nie jest takim typowym środkiem obkurczajacym jak Nasivin, Acatar, Oxalin, Afrin, Otrivin, Sudafed, Xylogel.
Sinulan do nosa to preparat głównie roślinny, na pewno oczyszcza i nawilża śluzówkę. I wg ulotki stosuje się go 2-3 razy dziennie. Czyli nie o ten Sinulan chodziło lekarzowi.
Co do połączenia z Momesterem to raczej nie ma przeciwwskazań. Ale ponieważ Sinulan spray zawiera także glicerol, który ma powlekać śluzówkę nosa warstwą ochronną, to logiczne wydaje się, że w tej sytuacji Momester po prostu się nie wchłonie. Czyli nie ma sensu stosować tych środków razem bo jeden dezaktywuje drugi.
Steryd musi trafić na czystą śluzówkę.
Jestem po wizycie i 64 wlewie.
Miałem dzisiaj zostać na jeden dzień w szpitalu w celu przeprowadzenia endoskopii nosa lecz zostało to zmienione.
Pani doktor chciała mnie umówić na wizytę u laryngologa w CO w Gliwicach ale po rozmowie z profesorem ( nazwiska nie napiszę) powiedziała, że odradzają usuwania polipów ponieważ nie wiadoma jak zareaguje organizm.
Chciałem załączyć wyniki MRI i z alergii ale nie można załączyć pliku.
Ja załączę wyniki, prześlij mi na mail tak jak wcześniej.
Przykro mi, że nici z endoskopii - wierzę jednak, że jest to decyzja ukierunkowana na uniknięcie wszystkich ewentualnych niebezpieczeństw w odniesieniu do Twojej osoby.
Myślę też, że naprawdę warto porozmawiać z laryngologiem, być może innym/nowym, o postępowaniu w kwestii polipów i niedrożności nosa.
Odpowiednia terapia sterydem donosowym jest podstawą czyli musisz mieć konkretnie ustalone dawki plus musisz je podawać na boczną ścianę nosa ( czyli po skosie, tak jak pisałam). Często też dodaje się czasowo sterydy doustne.
Zorientuj się może, w miarę możliwości, gdzie w Twojej okolicy przyjmują „sensowni” laryngolodzy.
Przykro mi, że w tej chwili nie jestem w stanie napisać Ci nic więcej, tzn. nic konkretnego.
Pozdrowienia najserdeczniejsze.
Przyznaję, ten wynik zmienia moje myślenie na temat ewentualnych procedur laryngologicznych. Poprzednie wyniki, które przepisywałeś albo przesyłałeś do mnie, nie mówily nic o obecności guza w obrębie całego nosogardła oraz jamy nosowej.
Rozumiem teraz oczywiście ostatnią decyzję lekarza o odstąpieniu od tego pomysłu z endoskopią - bo faktycznie tym co w głównej mierze blokuje drożność nosa jest rozrastający się guz a nie problemy polipowo-zatokowe.
W tej sytuacji jakiekolwiek zabiegi wewnątrz nosa nie wydają się zasadne bo lepiej nie ryzykować poważnych skutków ubocznych, np.krwawienia/krwotoku z tkanki nowotworowej.
To nie zmienia faktu, że na pewno jesteś rozczarowany bo w końcu czekałeś na coś innego, nowego, szkoda, że lekarze najpierw nie skonsultowali tego pomysłu między sobą.
Jaki wobec tego jest plan postępowania? Czekasz na kolejny wlew i kolejny rezonans za 3 miesiące? Nic się nie zmienia w leczeniu podstawowym?
[ Dodano: 2023-01-11, 12:56 ]
Aha, jeszcze odnośnie alergii - trawy najmocniej, ale to już wiesz. Czyli przed okresem pylenia, jeszcze gdzieś tam w kwietniu, zaczynamy brać antyhistaminę a potem dochodzi przemywanie twarzy i oczu po powrocie z dworu, przepłukiwanie nosa.
Ale jeśli nie miałeś w ostatnich latach ostrych objawów alergii w maju i czerwcu to rób tylko to co Ci pasuje i na co masz czas.
Jaki wobec tego jest plan postępowania? Czekasz na kolejny wlew i kolejny rezonans za 3 miesiące? Nic się nie zmienia w leczeniu podstawowym?
Właśnie tak. czekam na kolejne wlewy i rezonans. Wleczeniu nic się nie zmienia.
We wnioskach pisze, że obraz nacieku bez istotnych różnic. Jednak jak czytałem poprzedni rezonans to wymiar guza wynosił 46mm teraz 50mm więc powoli jednak rośnie i mam świadomość, że kiedyś w końcu negatywne skutki rozrostu nowotworu będą większe.
missy napisał/a:
Ale jeśli nie miałeś w ostatnich latach ostrych objawów alergii w maju i czerwcu
Miałem. Ale kilkudniowe branie tabletek rozwiązywało problem do następnej wiosny.
Teraz muszę stosować cały rok Momester.
Robię tak jak mi poradziłaś i na razie nie widać większego efektu. Bezpośredni po psiknięciu jakiś efekt , niewielki jest, jakby leciutko mi udrożniło nos. Kupiłem Xedine HA plus Momester dwa razy dziennie. Zobaczymy za kilkanaście dni.
Napiszę szczerze - sterydy donosowe pomagają przy zapaleniu zatok, przy alergii, przy polipach. Ale na proces nowotworowy nie mają wpływu.
Przyznam, nie spodziewałam się takiego wyniku MRI, tzn. ostatni, który widziałam, nie mówił jeszcze nic o rozroście guza w stronę jam nosowych.
Niestety guz wypełnia nosogardło oraz częściowo także jamy nosowe i to on jest jest przyczyną Twoich problemów z oddychaniem. Dodatkowo opisane w guzie obszary rozpadu oznaczają, że guz rośnie tam na tyle szybko, że nie jest w stanie sam odżywić swoich komórek i pewne fragmenty ulegają rozpadowi. Być może to właśnie produkty rozpadu są widoczne w postaci tej gęstej, brązowej wydzieliny ( ropa, śluz, krew).
Bardzo bym chciała napisać coś innego, ale wynik rezonansu jest jednoznaczny. Dlatego obawiam się, że po Xylometazolinie i Momesterze trudno spodziewać się pozytywnych skutków.
Swoją drogą, czy mówiłeś onkologowi o stosowaniu leków donosowych? Pytam bo ja nie mam pojęcia jak ta kombinacja leków działa na tkankę nowotworową, głównie chodzi mi o xylometazolinę. Nie chcę zaszkodzić Ci radami, które miałam dla innej ( w swoich wyobrażeniach) sytuacji klinicznej.
od jakiegoś czasu czytam Twój wątek. Missy dobrze sugeruje aby znaleźć jakiegoś ogarniętego laryngologa, ale może udałoby się skonsultować z laryngologiem z ośrodka onkologicznego gdzie się leczysz albo z innym, który ma duże doświadczenie w laryngologii/szerszy zakres? A może jakiś chirurg szczękowy potrafiłby pomóc? (oni często mają do czynienia z różnymi zmianami w okolicach twarzy/twarzoczaszki bo robią operacje rekonstrukcyjne itd.) Na początek zaczęłabym od onkologa. Może dobrze byłoby przedstawić pełną listę zażywanych przez Ciebie leków w przebiegu leczenia problemu laryngologiczno-onkologicznego, bo w sumie wydaje się być dość długa (nazwy leków/dawki/stosowanie). Może rzeczywiście coś działa drażniąco? Jeśli coś z tego co przyjmujesz działa, to stosuj. Ale jeśli masz wrażenie, że średnio, to może lepiej z części zrezygnować? Po odstawieniu części leków możesz poczuć większy dyskomfort, ale to normalne np: po odstawieniu sterydów. Jeśli masz brać sterydy z powodu alergii, to jest to argument, ale może nie ma sensu stosować kolejnego preparatu ze sterydem. Może dobrze byłoby nawilżyć nos, np: inhalacjami z soli fizjologicznej z kwasem hialuronowym (Nebu-Dose hialuronic) - o ile jakiekolwiek powietrze przechodzi przez światło nozdrzy. Jeśli nie, to zakroplić nos ampułką. Można smarować palcem wnętrze nosa Rinopanteiną (maść, ma w składzie śladowe ilości owsa, nie mam pewności - na to chyba nie jesteś uczulony?). Jeśli to przeszkoda "mechaniczna", czyli nowotwór blokuje, to tak jak pisała Missy - należałoby przede wszystkim zweryfikować które z przyjmowanych leków są bezpieczne w tej sytuacji (onkolog i/lub laryngolog który ma pojęcie o onkologii).
Życzę dużo siły i zdrowia! Pozdrawiam serdecznie,L.
[ Dodano: 2023-01-16, 23:38 ]
Ps: te konsultacje, to ewentualnie celem ustalenia leczenia (które leki? których nie łączyć? czy nawilżać? czym?). Może warto częściej pić ale małymi łykami - będziesz wtedy "ściągał" tego "gluta" z gardła. No i dbaj o bilans płynów - nawilżona śluzówka lepiej się oczyszcza, mam na myśli nawet gardło do którego to wszystko spływa: łatwiej spłynie jak będzie dobry poślizg, czyli nawilżenie. Łatwiej będzie Ci się przełykało=jadło. Przyjmowanie leków rozrzedzających wydzielinę może mieć sens - skonsultuj z lekarzem. Jak w nocy coś Ci spłynie do dróg oddechowych, to później będzie łatwiej wykaszleć. Ale przy tych lekach tez trzeba więcej pić. Pytanie czy możesz więcej pić (czy masz elektrolity/nerki w normie) i jak Twoja krew? Bo jak przyjmiesz dużo płynów przed chemią, to krew ulegnie nieznacznemu, ale rozrzedzeniu. Mogą wyjść nieco niższe wartości np: hemoglobiny.
_________________ "I jak sercu powiedzieć: nie płacz?"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum