Moi Kochani,
BARDZO Wam dziękuję za Waszą obecność, zrozumienie, wyrazy współczucia. Wciąż mam wrażenie, że Tata wróci. Pojechał tylko na badania i przyjedzie do domu. Moje serce jest rozdarte na kawałki
W najbliższą sobotę o 11-tej pójdziemy razem po raz ostatni. Jeśli możecie towarzyszyć nam modlitwą, myślami i wsparciem duchowym, będę wdzięczna.
Mam nadzieję, że mimo iż nasza walka się zakończyła, będziecie ze mną. Wasze doświadczenia są dla mnie szczególnie cenne. Jest mi tak smutno i nie wiem jak wypełnić tę pustkę...