Mala 105, mam podobne dolegliwości. Dodałabym tylko ciągnięcie w pośladkach.
I tak samo jak Ty mam zmiany zwyrodnieniowe w odcinku szyjnym kręgosłupa.
Różnica jest tylko taka, że jestem rawie 4 lata po leczeniu, a dolegliwości mam od 2 tyg.
Kasia1306 u mnie leczenie skończyło się pod koniec października. Przed nowym rokiem coś mi wlazło w tą nogę i nie chce choroba wyjść. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.
Czy może się zdarzyć, iż scyntygrafia nie wykaże ognisk? Czy jest jakieś lepsze badanie, które ukaże pełną strukturę kości?
Czy może się zdarzyć, iż scyntygrafia nie wykaże ognisk? Czy jest jakieś lepsze badanie, które ukaże pełną strukturę kości?
Każde badanie obrazowe, więc także i scyntygrafia, ma swój próg czułości,
poniżej którego dostatecznie małych zmian nie wykryje.
Z drugiej strony jeśli są dolegliwości bólowe, to o ile ich przyczyną są zmiany przerzutowe w kościach,
to na pewno byłyby one na tyle zaawansowane, że badanie powinno wykazać ich obecność.
Do wykrywania zmian o charakterze przerzutowym w układzie kostnym jest to jedno z najlepszych badań.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Mam jeszce jedno pytanko, Jeżeli w hist pat wskazano, że jest obecna neuroinwazja, czy to może mieć np.zwiazek z uciskiem na jakieś nerwy? Pomimo że było R0 czyli całkowite wycięcie zmiany.(wiem też, że jest możliwość iż komórki powędrowaly dalej,ale czy w ogóle moze to się przyczynić do tego bólu?)
Skoro były cechy neuroinwazji, ale zabieg wykonano na R0, to ja to rozumiem tak, że wszystkie ogniska przerzutowego zajęcia nerwów znalazły się w laboratorium na stole patomorfologa (a nie pozostały w organizmie).
Jest oczywiście możliwe, jak zauważasz, że jakieś nie zauważone komórki nowotworu mogły pozostać nie usunięte,
czego lekarz nie zauważył, zatem nie opisał w wyniku (który w takim razie wykazywał by resekcję R1).
Nawet jednak takie mikroogniska, gdyby jakieś pozostały, raczej nie powinny dawać odczuwalnych dolegliwości.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Ból nie musi oznaczać przerzutu ( tak jak w Twoim przypadku) - ale zawsze trzeba brać pod uwagę i taką ewentualność po leczeniu choroby nowotworowej. Na szczęście przerzut wyeliminowano. Teraz na spokojnie można szuka innej przyczyny tych dolegliwości...
Kochani znowu mam dylemat.... Z nogą do dziś nie wiadomo co jest, są domysły, że to od kręgosłupa, schorzenia reumatyczne. Nie ma spokoju... Doszły mi zaburzenia limfatyczne. Jedna noga od kręgosłupa boli, a druga od 3 tygodni puchnie. Byłam już na usg żył i nie wykazało żadnych zatorów, natomiast widać, że jest problem z chłonką. Czy to możliwe, że po usunięciu węzłów takie skutki mnie spotykają? czy mam szukać innych przyczyn?
Kontrola onkologiczna przeszła chyba OK. Piszę chyba, bo nikt do mnie nie dzwonił......
Czy któraś z Was spotkała się z takim zajściem, iż nie dostała do ręki wyników z kontroli, tylko w razie złych badań szpital dzwoni?
Jeżeli chodzi o palpacyjne badanie - było w porządku, Usg jamy brzusznej i rtg klatki też ok. Zrobili mi markery i cytologię. Myślę, że wyszły w porządku skoro nikt nie dawał znać.
Zastanawia mnie jeszcze długi okres oczekiwania na kolejną kontrolę, mianowicie pół roku... Czy to nie za długo?
Czy któraś z Was spotkała się z takim zajściem, iż nie dostała do ręki wyników z kontroli, tylko w razie złych badań szpital dzwoni?
Witaj mala105. Ja jestem pacjentką na Ursynowie i tak własnie tam jest. Robia badania kontrolne, a jesli coś jest nie tak to dzwonia i "zapraszają" na wizytę. Na szczęście od 3 lat nie dostałam takiego "zaproszenia"
mala105 napisał/a:
Zastanawia mnie jeszcze długi okres oczekiwania na kolejną kontrolę, mianowicie pół roku... Czy to nie za długo?
...może troszkę zbyt duża przerwa, zważywszy że leczenie zakończyłas w październiku. Przez pierwszy rok po zakończeniu leczenia wizyty miałam co 3-4 miesiace.
natomiast widać, że jest problem z chłonką. Czy to możliwe, że po usunięciu węzłów takie skutki mnie spotykają?
Jest to możliwe: obrzęki limfatyczne (o różnym nasileniu) są / mogą być skutkiem ubocznym limfadenektomii.
Przeciwdziałanie im polega na stosowaniu drenażu limfatycznego, odpowiedniej gimnastyki odbarczającej,
ewentualnie także w stadiach bardziej nasilonych odpowiednich opatrunków (bandażowania) kompresyjnych.
Wskazany może być także oszczędzający tryb życia:
minimalizacja obciążania kończyn zagrożonych obrzękiem, odpowiednie ułożenie do snu.
Powinnaś na ten temat otrzymać odpowiednie zalecenia od swojego lekarza.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Wróciłam do pracy i możliwe jest, że pozycja siedząca (nogi w dole) nie jest pozytywnym bodźcem w tych obrzękach. Przy następnej wizycie wspomnę o swoich schorzeniach, jednak jak wspomniałam muszę czekać jeszcze 5 miesięcy. Poinformuję reumatologa o tym, to może coś mi doradzi.
KasiaC - też leczę się na Ursynowie, tylko właśnie zdziwił mnie okres 6 miesięcy. Chyba sama zadecyduję się zrobić prywatnie badania po 3 miesiącach, bo wydaje mi się, że te pierwsze miesiące są najważniejsze przy kontroli.
Ostatnio miałam małe krwawienie jednorazowe, tzn może bardziej plamienie. Już jest ok. Jak byłam na kontroli to lekarz powiedział, że jeszcze w środku nie są poleczone rany pooperacyjne, które później przypalone lampami nie doszły do siebie. Czasami pobolewa mnie dół brzucha ale wydaje mi się, że to bardziej przyczyna pęcherza. Czy, któraś z Was miała taki przypadek, chodzi mi bardziej o te plamienie. Zaznaczę, iż od usunięcia macicy minęło niecałe 10 miesięcy, a od zakończenia niecałe leczenia pół roku.
W maju udam się prywatnie do ginekologa na wizytę i cytologię, gdyż mój onkolog zaprosił mnie na następną wizytę dopiero za pół roku. Czy może udać się wcześniej do niego? Proszę o poradę
Witaj,kazde plamienie jest niepokojace,ale skoro zdjagnozowane to ok,niepokoi mnie jednak Twoj lekarz,poniewaz kontrole w naszym przypadku powinny byc co 3 miesiace,wiec moze udaj sie prywatnie do lekarza,zeby byc spokojna .
Pozdrawiam
Tzn nie zdiagnozowano, tylko sama powiedziałam, iż jest już ok, że tylko raz było i więcej się nie powtórzyło. No właśnie mnie też to niepokoi stąd moja prywatna wizyta będzie wcześniej.
Czy ginekolog może po wizycie stwierdzić coś poprzez zwykły wziernik i cytologie? Czy do onkologa w kolejkę się pisać?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum