Dziś drugi dzień naświetlań, mąż czuje się dobrze.
Nie ma żadnych śladów na skórze i samo naświetlanie nic nie boli.
Boi się nadal bardzo...ale sobie radzimy.
Teraz dwa dni wolne i następne trzy od poniedziałku.
Pozdrawiam
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Może za dużo myślę i za dużo czytam ale ponieważ nie można pobrać wycinka tego przerzutu do kręgosłupa to może to nie przerzut? Wszystkie badania a było ich sporo nie dawały jasnego obrazu... A może nie wszyscy mieli odwagę postawić diagnozę? Czy na podstawie badań obrazowych tak trudno jest stwierdzić czy to nowotwór złośliwy?
Wiem....szukam dziury w całym
A z drugiej strony przecież profesor i całe konsylium lekarskie złożone z onkologów i radioterapeutów nie zdecydowałoby na radioterapię paliatywną gdyby nie byli pewni.
Tyle pytań mnie męczy
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
A z drugiej strony przecież profesor i całe konsylium lekarskie złożone z onkologów i radioterapeutów nie zdecydowałoby na radioterapię paliatywną gdyby nie byli pewni.
Lidio każdy szuka cienia szansy dla Swojego bliskiego, wcale mnie nie dziwi ze sama to robisz bo to naturalne że do końca mamy nadzieję i to tą nadzieją żyjemy,
,
na Twoje pytania odpowiedziała juz DSS tutaj
Cytat:
Zmiany zwyrodnieniowe "rosną" o wiele dłużej, natomiast zapalne szybciej i mniej proporcjonalnie w stosunku do okresu, który upłynął. Tu mamy sukcesywny wzrost zmiany o niecały 1 cm miesięcznie. Bardzo typowe dla nowotworu.
Zwapnienia w guzie towarzyszą częściej guzom łagodnym, jednak zdarzają się również w części zmian złośliwych. Brak cech naciekania tkanek sąsiadujących również nie wyklucza nowotworu złośliwego (tu głównie rozważamy opcję przerzutu raka żołądka) - przerzut może bowiem rosnąć również rozprężająco (nie naciekając a uciskając struktury sąsiadujące).
Podejrzewam zatem, że jest to przerzut.
tak samo zdecydowali lekarze włączając radioterapię . ktore ma służyć głownie temu żeby nie bolało, jesli uda się osiągnac więcej będziecie na pewno szcześliwi
jak sama wiesz leczenie nie prowadzi do wyleczenia , ale jest ono niezbędne, oszczędzi Wam obojgu bólu a być może wydłuży życie
czego wam bardzo życzę
pozdrawiam serdecznie
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Patkow, po czterech dniach oprócz troszkę opalonej skóry nie ma żadnych różnic.
Ból się nie zmniejsza ale to chyba za wcześnie, wyczytałam, że potrzeba na to czasu minimum dwa tygodnie.
Jeżeli pytasz o następną sesję naświetlań to chyba jej nie będzie, onkolog-radioterapeuta jasno powiedział - leczenie paliatywne.
Jutro ostatni dzień naświetlań i konsultacja onkologa.
Wydaje mi się, że już nic więcej nie będzie ale po wizycie zaraz napiszę.
Pozdrawiam
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Patkow , po radioterapii czuje się jak przed radioterapią. Nie odczuwa żadnych minusów ani plusów.
Ja nie odpuszczam bo wiem, że pomoże to właśnie na ból a jeżeli chodzi o chemię to nic na razie nie wiem. Jutro mamy wizytę u onkologa- radioterapeuty i wszystkiego się dowiem.
Pozdrawiam
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Epikryza
Pacjent konsultowany w MCO w Otwocku z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe szczególnie przy rotacji tułowia i szyi chory został zakwalifikowany do paliatywnej radioterapii na obszar uwidocznionych zmian.
Leczenie przeprowadzono o czasie z dobrą tolerancją.
Zalecenia
1. Przyjmowanie leków przeciwbólowych / Ketonal 50 mg
2. Proszę o zgłoszenie się na badanie kontrolne w dniu 14-08-2013r. na godzinę 9:45.
Zapytałam o chemię lekarz odpowiedział, że ten rodzaj raka jest oporny na chemię więc NIE.
A kontrolne badania obrazowe też na razie nie ma takiej potrzeby.
Cieszę się bardzo, że ten doktór wziął męża do siebie i dalej będzie Go prowadził.
Tego z Banacha nie chcę widzieć bo musiałabym być niegrzeczna.
[ Dodano: 2013-07-03, 14:21 ]
A co najważniejsze, że moje wątpliwości i ciche nadzieje zostały wyjaśnione...
[ICD10] C 16.0 Rak żołądka po gastrectomii
Przerzut do okolicy przykręgosłupowej Th1- Th2.[/b]
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Teraz znowu czekanie do 14 sierpnia bo tak wyznaczona jest wizyta u onkologa radioterapeuty. Nawet nie wiem jakie będą dalsze zalecenia....to czekanie mnie wykańcza
___________________________
Przypominam o istnieniu wątku niemerytorycznego - w dziale Tu trzymamy kciuki.
Część postów przeniesiona. / absenteeism
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
No tak....nowy problem, naświetlania spowodowały znaczne zmniejszenie bólu to mąż uważa, że jest wszystko ok.
Stwierdził, że wszystko może i wziął się za gruntowny remont piwnicy.
Dźwiga, przenosi, przestawia, gipsuje i maluje...załamałam się
Przecież jest zagrożenie złamań patologicznych..przecież są to zmiany osteolityczne a to do niego NIE dociera.
A może to ja nie mam racji i nic się nie stanie
Proszę o poradę czy może to robić
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
"Robić coś" może, a nawet powinien. Ma jedno życie - i niech je ma takie jakiego pragnie, do samego końca.
Dźwigać lub w jakiś szczególny sposób gimnastykować się - nie może. A to dlatego, że może tym sobie swoje życie skrócić (dowiedziono, że złamania patologiczne skracają czas przeżycia) i spędzić je do końca na wózku inwalidzkim lub w łóżku, będąc zależnym od innych.
Kość w miejscu, w którym jest przerzut jest niezwykle delikatna. To tak jak by niewielką część metalowego pręta stanowił drewniany, uschnięty patyk.
Lidia Bieńkowska napisał/a:
teraz nadszedł czas cieszenia się każdą chwilą dniem
Tak.
Lidia Bieńkowska napisał/a:
Teraz znowu czekanie do 14 sierpnia (...)
....to czekanie mnie wykańcza
Nie warto na to czekać. Ten okres i czas, który jest teraz - jest WASZ.
Znaczny postęp w rozumieniu istoty choroby wniosły rozważania bioinformatyków, którzy zdefiniowali niedawno systemy organizmu człowieka, zgodnie z rygorami tzw.: ontologii medycznej .
Zdołali oni ustanowić kryterium wyróżniania oddzielnego systemu ciała człowieka. Systemem jest układ narządów realizujący pewne funkcje które, jeśliby nawet tylko chwilowo 'wyłączyć' powodowało by to śmierć człowieka. Czynności takie nazwali oni funkcjami krytycznymi organizmu człowieka.
[ Dodano: 2013-08-02, 22:07 ]
trzeci raz ten sam błąd popełniłam , pomocy
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-08-03, 15:38 ] Poprawione, ale podaj na PW link do cytatu.
I może skorzystaj z FAQ odnośnie cytowania: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#13
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Jutro wizyta kontrolna u onkologa radioterapeuty.....nie wiem co dalej?
Ale wydaje mi się, że na tym leczenie paliatywne będzie zakończone.
Bóle po naświetlaniu ustąpiły a o to przecież chodziło.
M. zaczął ostatnio pokasływać i schudł....z 64 kg jest 62,200. Postękuje sobie a jak pytam dlaczego to mówi, że "lubi".
Więc nie wiem czy to z postępującej choroby czy rzeczywiście polubił.
Zobaczymy może lekarz zaordynuje TK.....jutro będę wiedziała!
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Wróciliśmy z wizyty kontrolnej u onkologa radioterapeuty. Zadawał mnóstwo pytań o samopoczucie, był bardzo zadowolony, że bóle ustąpiły tzn. że radioterapia była skuteczna.
Pytał o wagę więc powiedziałam, że zgubił M. prawie dwa kilogramy. Nie skomentował tego tylko zalecił zrobienie PET i z wynikiem mamy do niego przyjechać.
Teraz musimy się zapisać do onkologa z Banacha i wymusić na nim skierowanie. Pewnie nie będzie zachwycony bo dowie się jaki popełnił kardynalny błąd twierdząc, że nie ma przerzutów.
Muszę się przygotować do tej trudnej rozmowy bo na pewno niełatwo mu będzie przełknąć tę gorzką pigułkę swojej niekompetencji.
Ogólnie była to wizyta tylko kontrolna po radioterapii ale powiedział, że PET jest konieczny aby wykluczyć lub potwierdzić dalsze przerzuty.
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
A ten lekarz radioterapeuta nie mógł wystawić skierowania na PET ? Czy chory jest skazany latać od Ajfasza do Kajfasza o każde skierowanie? Ta nasza biurokracja... Oczywiście były to pytania retoryczne bo wiem niestety jaka jest nasza polska rzeczywistość i to co zafundował NFZ choremu.
Ściskam Cię mocno i oby tych bezbolesnych dni było jak najwięcej.
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Myślę, że mógł ale w Otwocku nie mają aparatury PET.
A wiedział, że M. był operowany i dalej (źle) prowadzony na Banacha. Gdy wystawi skierowanie lekarz z placówki w której jest ta aparatura to terminy są krótsze (chyba).
Zastanawiam się tylko co tego lekarza zaniepokoiło?
Pytałam czy TK nie wystarczy to powiedział, że jego interesuje cały i pełny obraz tego co się dzieje w środku.
Bo tam gdzie się rak przerzucił to On wszystko wie a nie wie gdzie jeszcze mógł się rozsiać.
Nadmienił, że przerzuty są z reguły bardzo szybkie.
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum