1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby
Autor Wiadomość
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #61  Wysłany: 2012-01-05, 14:20  


erin29 napisał/a:
Soja poproś księdza o wizytę u Tatusia - tylko pamiętaj musi to być Ksiądz Egzorcysta :twisted:

O tak [yee] !!! I tu erin29 masz ŚWIĘTĄ rację :hlehle: :hlehle: :hlehle: . Może to by pomogło kochanemu Tatusiowi :hlehle: |dev| .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #62  Wysłany: 2012-01-05, 15:41  


Soja,

Wiec zapytalam sie kolegi prawnika od prawa rodzinnego i spadkowego ( oczywiscie tez poprosil o wglad do aktu ) ale z krottekiego mojego opisu syt: Stwierdzil :

Jeżeli przyjął darowiznę w trakcie trwania małżeństwa od swojej matki to jest ona zaliczana do jego majątku osobistego chyba że w akcie notarialnym wpisano oboje małżonków. Jeżeli jest to w jego majątku osobistym to darowizna ta nie stanowi spadku po matce i dziecko nie dziedziczy.


art. 32 pkt 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego


Ja sie specjalizuje tylko i wylacznie w miedzynarodowym prawie pracy, ale mam akurat trcohe kontaktow, wiec sluze pomoca ;)


P.s ytez jestem ateistka ;)

Trzymaj sie kochana , jak masz pytania - wal smialo , kolega sluzy pomoca :)
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #63  Wysłany: 2012-01-05, 16:43  


Soju,
To może tata - "zagorzały" katolik, wręcz fanatyk (choć serce podłe) ma do Ciebie żal, że nie poszłaś "jego drogą", że wybrałaś ateizm? Może córka ateistka to plama na jego honorze??? i dlatego Cię "zwalcza"
Fanatyzm religijny bywa straszny...


PS. Niestety, znam też kilka osób biegających do I ławki w kościele, nie opuszczających żadnego świeta, nabożeństwa, żadnej okazji, udzielających się w kościele w każdym możliwym rodzaju i uważających się za wzór cnót wszelakich, którzy są ludźmi podlymi i zło czyniącymi...
tak to już jest, że czasem "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą"...
dużo w tym prawdy...bo Boga nosi się w sercu a nie na pokaz...
_________________
Katarzynka36
 
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #64  Wysłany: 2012-01-05, 19:50  


soja napisał/a:
Mark napisał/a:
Soju, to może powinnaś porozmawiać z księdzem

Mark, jestem ateistką , wiec rozmowa z księdzem nie wchodzi w rachubę .

Soju... Nie każdy ksiądz jest krótkowzroczny ;)
Ksiądz też człowiek. I tak jednemu przeszkadza ateizm jak innym świeckim odmienna orientacja seksualna.

Prywata:
Cytat:
Soja poproś księdza o wizytę u Tatusia - tylko pamiętaj musi to być Ksiądz Egzorcysta :twisted:
erin29, Ty to masz niezdarte pokłady poczucia humoru :mrgreen:
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
Mark 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 361
Skąd: Polska
Pomógł: 149 razy

 #65  Wysłany: 2012-01-05, 23:01  


Soju, księdza trza tacie, nie Tobie, myślę, że masz wręcz coś w rodzaju "roszczenia", a tak bardziej poważnie, może należałoby zawiadomić Policję o tym zachowaniu ojca ( znęcanie psychiczne ? ), ale czy mąż Cię poprze ? Są też przepisy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ( nie pamiętam "na już" ich treści oraz prawo cywilne - naruszenie dóbr osobistych.
_________________
c'est la vie
 
 
sylvia 



Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 46
Skąd: lodz /uk
Pomogła: 7 razy

 #66  Wysłany: 2012-01-05, 23:36  


Soja bardzo Ci wspolczuje :-( gdybys chciala pogadac pisz na pw .
 
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #67  Wysłany: 2012-01-06, 17:56  


Moi Drodzy..... może wyskoczę jak Filip z konopi, ale............ przeczytałam ten wątek dziś rano i cąły dzień o tym myśle,
przyszła mi do głowy taka myśl:

A może to nie jest po prostu biologiczny ojciec Soi? Z całym szacunkiem do mamy soi(Panie świeć nad jej duszą). Bo jak wytłumaczyć taki brak uczuć??? W dodatku babka taka sama wredna. Musi im coś leżeć na wątrobie. Szczerze Ci Soju współczuję.... ja też mam teraz problem, ale On minie.... a Twój nieprędko ....

Wiem, wiem......... za dużo filmów się naoglądałam
_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #68  Wysłany: 2012-01-06, 18:22  


maka1982 napisał/a:
A może to nie jest po prostu biologiczny ojciec Soi? Z całym szacunkiem do mamy soi(Panie świeć nad jej duszą). Bo jak wytłumaczyć taki brak uczuć??? W


maka, to samo chodziło mi od kilku dni ( od napisania postu w tym wątku, pisałam i odrzucałam to od siebie i kasowałam..w tej chwili właśnie weszłam by napisać podpowiedź ..a właściwie poradzić soi by zapytała OJCA wprost o powód tej nienawiści do niej, bo przecież wnuczkę lubi lub nawet kocha, żonę też kochał, z zięciem jest na stopie przyjacielskiej.
Soja, zapytaj go o powód takiego traktowania, zapytaj czy łączą Was więzi krwi, czy tylko nazwisko.
Wybacz mój tok myślenia, czy też rozumowania, ale ja nie znajduję innego wyjaśnienia.
Co innego gdyby i do Twojej mamy czy Twojej córki, czy też do innych kobiet a i mężczyzn (zięć) też tak się odnosił no to powiedziałabym o nim, że to "człowiek chory z nienawiści, lub z urojenia.
Wybacz, mi to co napisałam...
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #69  Wysłany: 2012-01-06, 19:09  


No mi to też przeszło przez myśl, tym bardziej, że moja znajoma miała podobną sytuację.
Ojczym po smierci Jej mamy dał jej strasznie do wiwatu - ale pisałam już o tym w tym wątku...
_________________
Katarzynka36
 
 
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #70  Wysłany: 2012-01-06, 19:30  


Katarzynka36 napisał/a:
No mi to też przeszło przez myśl, tym bardziej, że moja znajoma miała podobną sytuację.
Ojczym po smierci Jej mamy dał jej strasznie do wiwatu - ale pisałam już o tym w tym wątku...

tak, ale u nich było to wiadome
_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #71  Wysłany: 2012-01-06, 19:42  


Zgadza się. Ale też pisząc o tym pomyślałam, że może byc i taka sytuacja u Soji tylko Ona o tym nie wie. Głupio mi było pisać o tym, bo to bardzo delikatna kwestia...
_________________
Katarzynka36
 
 
maka1982 


Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 47
Pomogła: 1 raz

 #72  Wysłany: 2012-01-06, 19:52  


Katarzynka36 napisał/a:
Zgadza się. Ale też pisząc o tym pomyślałam, że może byc i taka sytuacja u Soji tylko Ona o tym nie wie. Głupio mi było pisać o tym, bo to bardzo delikatna kwestia...


dokladnie, dlatego u mnie post ubarwiony jest filipem z konopi i modą na sukces :|

[ Dodano: 2012-01-06, 19:54 ]
A moze znajdzie się prawdziwy tata i soja będzie szczęśliwa?
_________________
"Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #73  Wysłany: 2012-01-06, 20:06  


Zdarza się,że małżeństwa adoptują dzieci.Fakt może nasze sugestie są bez znaczenia,jednak w życiu wszystko jest możliwe.Myślę,że najważniejsze,aby soja mogła żyć w spokoju.Nie dopuszczalne jest wydzieranie się na matkę,znaczy się soje w obecności jej córki.Jednak myślę,że może lepiej ,aby mąż soi nie angażował się w konflikt.Przynajmniej nie agresywnie.Niekiedy po dobroci -jeśli Ojciec soi chce zięcia słuchać-prędzej można coś pozytywnego uzyskać.Wyjątek to rękoczyny.Generalnie trudno coś mądrego doradzać,jak nie widzi się całej sytuacji.Czy jest w rodzinie soi lub w gronie ich znajomych,ktos kto ma poważanie u ojca soi,potrafi być bezstronnie sprawiedliwy i być mediatorem?
W mojej rodzinie to zadziałało.
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #74  Wysłany: 2012-01-06, 22:35  


Ten wątek z adopcją, uwierzcie mi - już wiele razy o nim myślałam . Ale po pierwsze pytałam mamę o to i stanowczo zaprzeczyła . Po drugie wypytywałam resztę rodziny i znajomych, ale każdy się z tego śmiał . Po trzecie jestem niestety podobna do ojca i to bardzo . Nawet sposób w jaki stawiamy kroki jest podobny . Nawet grupy krwi posprawdzałam i też się zgadza . To chyba raczej odpada . Co do mojego ateizmu, Katarzynko to napewno nie jest powód, bo zawsze chodziłam do kościoła i byłam katoliczką, a na ateizm przeszłam dopiero jakieś 3 lata temu . A ojciec żle mnie traktował od malenkości :| . Wczoraj wieczorem tatuś poleciał do spowiedzi . Dzisiaj mam spokój, bo chyba usiłuje nie zgrzeszyć i mnie grzecznie omija .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #75  Wysłany: 2012-01-06, 23:07  


Rozumiem Soju,
Wybacz, że rozważamy takie delikatne i osobiste kwestie, ale widzę, że i Ciebie to swego czasu nurtowało i nie dawało spokoju, jeżeli posprawdzalaś wszelkie ewentualności...
Ciężko jest bowiem zrozumieć, że bez przyczny Ojciec wyżywa się na swojej jedynej córce...

hmm ciekawe czy "Tatulek" spowiada się ze tego jak podle Cię traktuje...

pozdrawiam Cię Soju
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group