1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby
Autor Wiadomość
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #76  Wysłany: 2012-01-06, 23:14  


Soju, ojciec na pewno nie zgodzi się na terapię która by wyjaśniła podłoże jego nienawiści, to Ty dla własnego dobra (i dobra rodziny) powinnaś skorzystać z psychoterapii i uwolnić się od tego bardzo silnego pragnienia akceptacji przez ojca. Zoobojętniej, zwykle człowiek ma potrzebę akceptacji przez rodziców, ale można się bez tego obejść, staraj się żyć bez tego, omijaj ojca nie tylko fizycznie ale i w myślach. Trzymaj się
_________________
sprzątnięta
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #77  Wysłany: 2012-01-08, 20:04  


Kolega podpowiedzial, ze jutro wychodzi dodatek do Gazety Wyborczej dot. spadkow i darowizn.

Po przeczytaniu watku , powiedzial, ze warto najpierw sprobowac " mediacji " ,jakiegos " pokojowego " rozwiazania typu wlasnie rozmowa Meza z Twoim Tata. Poradzil takze, by sprobowac zaciagnac opinii psychoterapeuty jak z taka osoba rozmawiac i jak radzic sobie z ta syt. Niestety sprawy z dziedziny prawa rodzinnego sa sprawami bardzo ciezkimi i czesto dlugimi, a juz na 100 % nie naleza do przyjemnych i kosztuja bardzo bardzo duzo nerwow.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #78  Wysłany: 2012-01-09, 10:22  


Soju, załączam przeczytam w WO wywiad. Pewnie ten artykuł niewiele Ci pomoże, albo wcale. Wywiad daje do myślenia, że nie zawsze jest tak, jak sobie wyobrażamy. Relacje, emocje nie są zawsze takie jakbyśmy to sobie wyobrażali.
Nie bierze tego osobiście to siebie. Tylko chciałam pokazać, że jest różnie. Ani nie odczytuj tego, że bronię Twojego taty.

http://www.wysokieobcasy...._Wysokie_Obcasy
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #79  Wysłany: 2012-01-09, 15:54  


Dziękuję wam wszystkim za miłe słowa i rady ::thnx:: . Dajecie mi więcej zrozumienia i uczucia tu na forum niż ojciec mi dał przez całe życie . Iwciu już sobie zakupiłam ten dodatek i jeszcze jeden był do Rzeczpospolitej - też nabyłam . W tej chwili sprawa wygląda tak - mój mąż ma spróbować pokojowo załatwić tą sprawę . Jutro jedzie do notariuszki z którą już się umówił, a ona sporządzi wszystkie papiery . W papierach będzie widniało, że ojciec przepisuje dom na mnie i na mojego męża, oraz że ma on dożywotnie prawo mieszkania w nim . Nie wiem co z tego będzie, bo dzisiaj rozmawiałam z dobrą znajomą mojej śp. mamusi . Mój ojciec był u niej i jej męża na kawie w niedzielę . Ona go podpytywała co z domem, a on szedł w zaparte, że domu mi nie zapisze . Próbowali mu przemówić do rozsądku, ale na nic :-( . Wogóle widzę, że ojciec O ZGROZO :evil: zaczyna rzeczywiście szukać sobie jakiejś babki . Mama się chyba w grobie przewraca :cry: . Jeszcze 2 miesiące nie upłynęły od jej śmierci, a on już za babami lata :shock: :evil: . Co to za człowiek :?: I on mówi, że ją kochał :?ale?: . Tak więc zobaczymy co będzie po rozmowie z moim mężem :| . Mam nadzieję, że ojciec ulegnie, bo jak nie to chyba siłą i pazurami z niego wyduszę za co mnie tak nienawidzi :storm: :storm: :storm: |mad2| . Może by tak zrobić test na ojcostwo :?ale?: . Coraz bardziej mnie ta sytuacja wykańcza :cry: . Mam serdecznie dość tego szarpania się z nim o wszystko i totalnego braku akceptacji :evil: . Gdyby mamunia żyła byłoby zupełnie inaczej :cry: . Dopóki mama żyła wykańczał mnie jej wredny rak, a teraz po jej śmierci wykańcza mnie własny ojciec :uuu: . Czy ja kiedyś zaznam spokoju ??????????
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
  
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #80  Wysłany: 2012-01-09, 16:11  


Soja Mój Dziadek też był ciężki we współżyciu , ale urobili go żeby dom przepisał na wnuka ( 16 lat ) a do ukończenia pełnoletności wszelkimi sprawami zajmowali się Rodzice Młodego -
Może tu coś by drgną Pan Tatuś :)
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #81  Wysłany: 2012-01-09, 16:16  


Erin ksiądz Egzorcysta był, ale uciekł w popłochu, jak łóżko w pokoju zaczęło lewitować :hlehle: :hlehle: :hlehle: . Nawet on biedaczek nie dał rady tatusiowi z piekła rodem :lediable: . A tak na poważnie też już o tym myślałam . W najgorszym wypadku może to byłoby jakieś wyjście :roll:
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
  
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #82  Wysłany: 2012-01-09, 16:30  


:/hahaha/:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
schatzeli 


Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 68
Pomogła: 1 raz

 #83  Wysłany: 2012-01-14, 23:07  


dawno nie bylam na forum. Kochanie tak mi przykro:(
 
bogna-bb1 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 73
Skąd: nieopodal Gdańska
Pomogła: 15 razy

 #84  Wysłany: 2012-01-21, 21:52  


Soniu, ja mam podobną sytuację tylko, że u mnie Tata jeszcze gnębi mojego męża. Bardzo często jest u nas policja, bo rzekomo albo tata został pobity albo coś mu ukradziono. Ile razy już mnie wyrzucał wyzywał od k.. .Każe nam w..... . To tez zaczęło się po śmierci mojej kochanej mamy. Jest ciężko bo tata pije i to dużo. Wiem od sąsiadów, że tata obiecał mamie jeszcze w szpitalu przed jej śmiercią, że nie zrobi krzywdy jej trójce dzieci bo mama mojego męża uznała za swoje trzecie dziecko. Wiem też, że gdyby nie to przyrzeczenie to na pewno byłoby dużo gorzej. Trudno, niosę ten swój krzyż i tak się zastanawiam dlaczego mama tak szybko odeszła bo to była kobieta anioł. Tata nawet nie chciał zobaczyć drugiej wnuczki, która urodziła się 4 miesiące po śmierci mojej mamy. A przyznam się, że jestem nauczycielem religii a mimo wszystko tego nie rozumiem, czemu tak wszystko się ułożyło. Tata jest jeszcze właścicielem dużego gospodarstwa ale cały czas mówi, że wszystko jest tylko jego i to niestety prawda, bo nie dopisał mamy do gospodarstwa.Byłam nawet u prawnika i powiedziani mi, że najlepszym rozwiązaniem jest czekanie na koniec mojego taty,wiem, że źle się to pisze i czyta ale tak niestety jest.Mam nerwicę, choruję na różne choróbska i to tylko ze stresu. Przepraszam za taki potok słów ale dzięki temu, że Ty się otworzyłaś widzę , że niektórzy mają jeszcze gorzej ale co nam pozostało głowa do góry, nie pokazuj mu, że się go boisz powiem brzydko zacznij Go olewać, u mnie to na razie się sprawdza. Jak będzie później to tylko czas pokarze. Oj te nasze mamy gdyby były z nami to miałybyśmy chyba za dobrze na tym świecie. Tylko za co ta kara.
_________________
ruda
 
Mark 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 361
Skąd: Polska
Pomógł: 149 razy

 #85  Wysłany: 2012-01-22, 15:29  


bogna-bb1 to cierpienie to kwestia wiary :?: , przecież z tym można coś zrobić, nie będzie to przyjemne, ale w takich jak opisywana przez Ciebie sytuacjach nie bywa przyjemnie. Informacji mogę udzielić na prv.
_________________
c'est la vie
 
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #86  Wysłany: 2012-01-22, 15:40  


Bogna, przykro mi, że i ciebie spotkała taka sytuacja :-( . Rozumiem cię doskonale . U mnie na razie cisza . Czekam na rozwój wydarzeń . Mój mąż działa, a ja się nic nie odzywam .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
bogna-bb1 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 73
Skąd: nieopodal Gdańska
Pomogła: 15 razy

 #87  Wysłany: 2012-03-13, 19:12  


Soju co u Ciebie, bo u mnie na razie cicho, aż się boję, że cisza przed burzą.
_________________
ruda
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #88  Wysłany: 2012-03-14, 16:18  


Dzięki Bogna za pamięć :) . U mnie to samo . Cisza narazie, nie licząc prawie codziennych słownych utarczek ( takich mniejszego kalibru ) . Chyba tatuś nie ma czasu, żeby mnie zamęczać, bo się skupił na lataniu za babami i szukaniu zapchajdziury tak zwanej :roll: . Spędza czas na oglądaniu pisemek dla zboczków i czytaniu ogłoszeń matrymonialnych . Biedna mama się chyba w grobie przewraca :-( :-( :-(
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
bogna-bb1 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 73
Skąd: nieopodal Gdańska
Pomogła: 15 razy

 #89  Wysłany: 2012-03-14, 20:33  


U mnie jeśli się widzimy to z mojej strony jest tylko TAK albo NIE. Mój tata też przez jakiś czas szukał nowej pani dla siebie, ale mu przeszło, mieszkamy na wsi i ludzie dość mocno dali mu odczuć że powinien sobie darować zwłaszcza sąsiedzi. Zresztą mam cudownych sąsiadów gdyby nie oni byłoby o wiele trudniej. Pozdrawiam i oby cisza trwała dalej. :mrgreen:
_________________
ruda
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #90  Wysłany: 2014-01-13, 16:37  


Czas zaktualizować wątek , bo dawno nic tu nie pisałam . Dom jest przepisany na mnie . Po szantażu mojego męża, że jak ojciec domu nie przepisze to nawet złotówki do niego nie dołożymy , ojciec dał się zawieść do notariusza i papiery podpisał z wielkim bólem . Niedługo po tym, czyli jakieś pół roku po śmierci mamy zakochał się na zabój w jakiejś pudernicy i zarządał zwrotu papierów :!: :!: :!: , bo jak stwierdził , jego dziewczyna musi mieć gdzie mieszkać, jak on kiedyś umrze . Oczywiście go wyśmiałam :twisted: . Stwierdził, że w takim razie on sobie pójdzie do swojej dziewczyny mieszkać .O dziwo, jak dotąd nadal nie poszedł . W naszych stosunkach kompletnie nic się nie zmieniło . Nadal mi ubliża i traktuje jak szmaciarza . Ale przynajmniej wiem, że z domu mnie nie może wygonić :) . Na temat mojej mamy wypowiada się w sposób taki, że włos się jeży na głowie . Mówi, że teraz sobie znalazł lepszy model i że nareszcie czuje , że jest szczęśliwy i że żyje. Czyli przez 35 lat życia z mamą nie był |wht?!| . Jak coś mówię o mamie, to stwierdza : matka już nie żyje i zapomnij o niej . Po co latasz na ten cmentarz, jak tam nic nie ma w tym grobie oprócz ścierwa ? W momencie jak matka umarła to już nie ona tylko ścierwo zostało . Dzisiaj np usłyszałam, że nie dorastam nawet do pięt jego dziewczynie, bo jestem kuchtą i sprzątaczką, a jego dziewczyna nie musi nic robić, bo jest stworzona do innych celów ( nawet nie chcę myśleć do jakich ) . Dopiero teraz widzę, że tak naprawdę to on mojej mamy wcale nie kochał . Było mu poprostu wygodnie, bo prała, sprzątała i.t.d . Ale była chora, więc wybrakowana . I tak sprawa wygląda z moim ukochanym tatusiem z piekła rodem . Już się przestałam zastanawiać, dlaczego on mnie nienawidzi . Nie obchodzi mnie to . Wogóle przestałam się nim przejmować . Czasem mi go wręcz żal, bo wiem, że na starość zostanie sam jak palec . Już teraz ludzie się z niego śmieją za plecami . Przykro mi tylko jak słyszę te złe słowa na temat mamy, bo poświęciła mu prawie całe swoje życie i na co jej to było . Moja rada dla osób w podobnej sytuacji jest taka, żeby nauczyć się z tym żyć i olewać osobę, która w ten sposób nas traktuje, czy jest to ojciec czy ktokolwiek inny . Nikt nie ma prawa szargać i poniżać drugiego człowieka . Pozdrawiam wszystkich czytających .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group