Witajcie dziewczyny kochane moje
. Wy tak o mleczku rozmawiacie to ja wam coś powiem - uwielbiam mleko kozie
. Mleczko od kózki, masełko od kózki, serek od kózki, mniam, mniam
. Miałam taką jedną panią co miała kozę i mnie zaopatrywała w wyroby od kozi , ale teraz coś kozia nie chce mleczka dawać
. Wszyscy w domu się krzywili jak piłam to mleko i zajadałam się masełkiem
. Moja mama zawsze mówiła, że to masło capem jedzie
. A ja dzisiaj wypiłam cały karton mleczka 2 % z kartonika, bo też ogólnie jestem mlekolubna . Jak będę tyle mleka piła to się chyba w krowę zamienię
. Ogólnie to jakaś słaba jestem i wszyscy mówią, że blada
. Nic mi się nie chce . Cieszę się, że mój fasolek ma tyle fajnych cioć
. Julitko, Agnieszko