Witajcie dziewczyny kochane
. Julitko, rozwaliłaś mnie babką polaną śmietanką i z pokrojonym pomidorkiem
. A dzisiaj tak za mną pomidory chodziły
! Rano jak wstałam to poleciałam szybko zjeść jajecznicę, a po zjedzeniu jajecznicy poleciałam do sklepu, bo mi się fasolki chciało . Po fasolce naszła mnie ochota na ogórka surowego, a po ogórku na mango . Po mango, wygrzebałam w spiżarce ciasteczka maślane i zjadłam całą paczkę . Póżniej wypiłam karton mleka . Po mleku zrobiłam sobie kanapki w sandwichu z serkiem topionym
. Póżniej było mi tak niedobrze, że musiałam lecieć zaliczyć pana klozetka
. No ja po prostu nie wytrzymam z tymi zachciankami
!!!