1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
banialuka - komentarze
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #211  Wysłany: 2010-06-24, 08:05  


No coś Ty, nie mogą Cię nie wpuścić do przychodni :) przecież tam przyjmuje bardzo wielu lekarzy, nie wiadomo do kogo idziesz etc. Zapytaj tylko rejestratorki w którym pokoju przyjmuje dr Dowgier i siedź sobie pod pokojem, czekając. Chyba, że nr gabinetu będzie na szybach od strony ulicy, tam są wypisani wszyscy lekarze, ale nie pamiętam, czy jest też napisane w którym gabinecie przyjmują.

Mojej mamie kiedyś udało się dostać do lekarza na tej zasadzie, że wyczekała do końca wszystkich planowych przyjęć siedząc pod gabinetem, no i potem jakoś wyprosiła lekarza o krótką konsultację. Trzymam kciuki, żeby Tobie też się udało :) zawsze warto spróbować, żebyś potem nie wyrzucała sobie, że nie zrobiłaś wszystkiego, co mogłaś.

I nie słuchaj żadnych maminych przesądów - ona też może być zwyczajnie przestraszona tym, co się teraz dzieje i może po prostu boi się kolejnych konsultacji lekarskich. Od tego jesteśmy my, bliscy, żeby myśleć logicznie za nich i działać :)
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #212  Wysłany: 2010-06-24, 08:36  


Wiesz tak tylko sobie głosno myślałam, bo nie wiem jak wyglada ta przychodnia. teraz to sie wszystkiego można spodziewać, jakby np. lekarz nie zyczył sobie kolejek pod gabinetem z prosbami to mogliby kontrolować czy ktos jest zapisany, mnie już nic nie zdziwi ;) Tak własnie planuje jechac w poniedziałek i czekac do końca przyjeć.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
natka7 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 14 Cze 2009
Posty: 265
Pomogła: 42 razy

 #213  Wysłany: 2010-06-24, 14:20  


banialuka
trzymam za Was kciuki
pozdrawiam
 
Cyntia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Kwi 2010
Posty: 183
Pomogła: 39 razy

 #214  Wysłany: 2010-06-24, 17:00  


Marzenko uważam że Absenteeism ma rację. Przychodnia nie jest twierdzą i nie sądzę abyś miała jakiekolwiek problemy z dostaniem się do jej wnętrza;) Musisz jak najszybciej skonsultować Mamusię z panią doktor, dlatego nie twórz scenariuszy, tylko działaj. I pisz jakie są ich efekty.
Trzymam kciuki aby wszystko się udało. Pozdrawiam Was i ściskam mocno :okok" _itsme_
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #215  Wysłany: 2010-06-26, 22:28  


Banialuka, trzymam Cię mocno za rękę, wysyłam moc pozytywnych i ciepłych myśli...nie dajcie się zwątpieniu!
Tulę
A
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #216  Wysłany: 2010-06-28, 19:39  


Marzenko, czy udało Ci się coś załatwić z tą doktor ?
Jak psychicznie czuje się Mama?
_________________
agni5
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #217  Wysłany: 2010-06-28, 20:39  


Właśnie, daj znać co tam u Was, czy coś udało się załatwić :)
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #218  Wysłany: 2010-06-28, 21:33  


No niestety nic nie udało sie załatwic :-( Pojechaliśmy do pani doktor Dowgier dzisiaj do Damedu, oczywiście mogę potwierdzić opinie z netu jezeli chodzi o szacunek do człowieka. Ciepła, miła, wszystko wytłumaczyła, nie wzieła nawet grosza :!: ale niestety powiedziała ze ona sie nie zajmuje płucami :-( Powiedziała ze mamusia ma skierowanie do oddziału chorób rozrostowych i tam powinna sie zgłosić. Jak jej opowiedzielismy jak wygladała nasza wizyta na oddziale to aż nią zatrzęsło i powiedziała że juz dawno powinniśmy byc u ordynatora :uuu: W każdym badź razie dała numer telefonu do dr. Ułańskiej , bo u niej sie mama leczyła wczesniej i powiedziała ze doktor MUSI :!: jej jutro wyznaczyc termin na chemie :!: Zobaczymy, mamuska bedzie jutro dzwonić i zobaczymy co powie, w razie czego jesteśmy juz zapisane do niej na wizyte prywatnana w środe. Nie podoba mi sie ta sytuacja, nie ma żadnego lekarza w tej Łodzi który by sie zajmował tylko płucami :-( a po Waszych doswiadczeniach absenteeism nie ufam jakos dr. Ułańskiej :| ale dr. Dowgir mi dzisiaj powiedziała tak : "nie zmienia się lekarza w czasie choroby, tak jak nie zmienia sie samochodu w czasie podróży" :-( Wiec nie mamy wyjścia i dalej będziemy pod opieką dr. Ułańskiej.
Jeżeli chodzi o psychikę mamusi to myslę ze nie jest źle. Dzisiaj powiedziała mi że musimy teraz mysleć w dwie strony, że albo będzie dobrze, albo źle. Przed wizytą u lekarza bierze tabletki na uspokojenie zeby przy mnie sie nie denerwowac i nie płakac, a ja robie to samo, żeby jej nie denerwować ze sie załamuje. Ogólnie póki nie ma chemii to stan psychiczny jest jako taki, ale obawiam sie ze jak zacznie sie chemia i te choler.. dolegliwości to mamusi nastawienie sie zmieni :-( i juz sie tego boje :-(

Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i dziękuje ze jestescie, pytacie, wspieracie... :cmok:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #219  Wysłany: 2010-06-28, 21:52  


Wiesz, to że u nas wygląda to jak wygląda nie oznacza, że u Was też będzie źle :) nie ma co się nastawiać z góry pesymistycznie, zawsze macie wsparcie w osobie dr Dowgier, która przecież jest na oddziale obok.

Btw. ordynator na rozrostówce chyba niewiele by Wam pomógł, z zasłyszanych na oddziale opinii oraz opinii z innych miejsc wiem tyle, że pani ordynator nie jest zbyt przychylna większości pacjentów (to dość duży eufemizm).

Daj znać jutro co tam lekarka powie, pozdrawiam i powodzenia :)
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #220  Wysłany: 2010-06-28, 22:03  


Witaj Banialuko!
Od niedawna jestem na forum, chociaż podczytywałam je od końca marca.
U Ciebie Mama choruje, u mnie tato...Widzę podobieństwa...
U nas też była operacja - na szczęśćie
Wielka była radośc, bo miało być wycięte całe prawe płuco, a skończyło się na lobektomii...
Operacja podobno bardzo udana- jak twierdzili dr.

Odebralismy wyniki i już tak różowo nie jest:( Jest T2N1 (niby IIA) Węzeł okołooskrzelowy zajęty przez komórki
No i cięcie nie jest czyste... czyli tak jak U Twojej Mamusi...
Przeczytałam cały Twój wątek i jesteś wielka! Boże, żebym ja miała tyle siły, co Ty...
Czeka nas chemia uzupełniające przez ten zajęty wezeł okołooskrzelowy... a o radioterapii nikt nie wspomniał... U Was widzę, że była po skończonej chemii...

Trzymam kciuki by kolejna chemia pomogła Twojej Mamie, trzyma się cieplutko...
BY dała Wam jeszcze wiele, wiele, ogromnie wiele wspólnych radosnych dni:)
_________________
Katarzynka36
 
 
Cyntia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Kwi 2010
Posty: 183
Pomogła: 39 razy

 #221  Wysłany: 2010-06-29, 06:25  


Marzenko bardzo dobrze, że nawiązałyście kontakt z panią doktor Dowgier. Myślę że sam fakt rozmowy z życzliwym człowiekiem,ktory rozumie sytuację chorego jest w stanie poprawić nastrój i zmobilizować do dalszej walki.Znajomość z panią doktor zawsze może się przydać. Marzenka, nie martw się na zapas. Mobilizuj siły, które będą potrzebne do dalszej walki. Musisz wspierać Mamcię, a tworzenie czarnych scenariuszy z pewnością jej nie pomoże.Jesteś dzielna babka i nie wątpię, że razem z Mamusią pokonacie wszelkie przeszkody związane z ewentualnym przyszłym leczeniem. Koniecznie daj znać co udało się załatwić.Pozdrawiam Was serdecznie i wspieram całym sercem. :okok" :tull:
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #222  Wysłany: 2010-06-30, 21:22  


banialuka, jak dziś minął dzień Tobie i mamie??? co u Was???

Pozdrawiam....


[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-06-30, 22:45]
Witam :cmok:

Byłam dzisiaj z mamusia u dr. Ułańskiej na wizycie prywatnej i jestem załamana ze wszystko tak sie przeciaga w czasie :-(
(...)
DSS co sadzisz o o tym co powiedziała Pani Doktor? :?ale?:
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #223  Wysłany: 2010-06-30, 21:50  


Pamietam jak ja pytałam o traceve dla mamy też usłyszałam to samo co Ty :cry:

Mama też miała płaskonabłonkowy :cry:
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #224  Wysłany: 2010-06-30, 22:47  


To ja juz nic nie rozumiem :cry: Czy cos sie zmieniło, czy tylko w niektórych osrodkach można sie ubiegać o chemie przy raku płaskonabłonkowym ? :?ale?:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #225  Wysłany: 2010-07-01, 14:13  


Oj, chyba Pani Doktor opowiada bzdury.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group