To w takim razie po co tomografia ? Też jej wynik nic nie zmieni w postępowaniu...
Lepiej byłoby wykonać PET ( badanie mniej obciążające - bardziej bezpieczne) od tomografii komputerowej. Do p/wskazań bezwzględnych należy ciąża i niewyrównana cukrzyca. Inne p/wskazania są tzw. względne i zależą od decyzji lekarza prowadzącego.
[ Dodano: 2014-12-18, 11:09 ]
Cytat:
czy włączenie żywienia pozajelitowego (żyły obwodowe) jest próbą sprawdzenia, czy organizm będzie utrzymywał prawidłowy stan gospodarki organizmu czy to pomoc by tata nie umarł z głodu (nie chce jeść bo mu nie smakuje)?
Są różne wskazania do włączenia żywienia pozajelitowego. Lekarze mają u siebie wyniki badań. Być może w przypadku Taty żywienie przewodem pokarmowym nie zaspakaja bądź nie wyrównuje zwiększonej utraty składników odżywczych ( przetoka jelitowa, wyniszczenie i inne) Dokładnie odpowie Ci lekarz z oddziału.
Pani Jolana - dziękuję za odpowiedz
TK jamy brzusznej (z kontrastem) nie wykazała zmian o charakterze meta. Zatem prawdopodobieństwo wznowy lub przerzutów znowu zmalało. Przypadek taty konsultowałam (tj. dokumenty leczenia, wyniki itd.) dziś z dwoma niezależnymi lekarzami - zasadniczo powiedzieli mi to samo (niezależnie od siebie). Dodatkowo lekarz zaproponował wykonanie kolonoskopii i gastroskopii, sama nie wiem czy to dobry pomysł.
Tata jest zmęczony, osowiały, chudziutki dziś niewiele, ale troszeczkę poskubał jedzenia. Muszę pamiętać żeby lekarza zapytać o Megalię na apetyt - chociaż czytam ulotkę i mnie przerażają objawy uboczne. Spróbuję też poruszyć kubki smakowe poprzez rzeczy kwaśne, może akurat coś zdziałam. Boli mnie to wszystko
Kolejne badanie wykluczyło wznowę. To dobra wiadomość.
W tej chwili dużym problemem jest stan ogólny i samopoczucie Taty ( "jest zmęczony, osowiały, chudziutki "). Przydałoby się coś poprawę stanu ogólnego i poprawę apetytu. A po nabraniu sił i po uzyskaniu poprawy stanu można się pokusić o badania endoskopowe. Ale teraz moim zdaniem - nie należy dodatkowo męczyć Taty.
Nie wiem czy próbowaliście Nutridrinków? - Są bardzo często stosowane ( preparat do żywienia doustnego)u chorych osłabionych, wyniszczonych. Dostępne w każdej aptece. Mają różne smaki. Jeśli w szpitalu pracuje dietetyk również może być pomocny w tej kwestii.
Tak, to dobra wiadomość. Jednak mam świadomość, że rokowania są poważne i nie wiem co będzie dalej Samo ,,odzyskanie'' i ,,nabranie zapasów'' białka w chwili obecnej graniczy z cudem. Już teraz u tatusia pojawiła się odleżyna.
Podaję Recomed, tyle ile mi się uda. Nutridrinków już wcześniej próbowałam, tatę mocno mdliło po nich (wypróbowałam kilka smaków: czekoladowy, malinowy, owoce leśne). Od specjalisty żywieniowca słyszałam, że suplement cynku może trochę uruchomić łaknienie. Balansujemy po prostu na równi pochyłej.
Dziękuję pani za wsparcie! Pozdrawiam ciepło.
To w takim razie po co tomografia ? Też jej wynik nic nie zmieni w postępowaniu...
Tomografia miała na celu nie tylko potwierdzenie/wykluczenie wznowy nowotworu, ale też wykrycie ewentualnej patologii nerek czy wątroby w związku z hipoalbuminemią - a tu ewentualnie można by choremu pomóc. Poza tym CT jest dziesięciokrotnie tańsza niż PET i z tego względu lepiej nadaje się jako badanie przesiewowe.
Megan_D napisał/a:
Dodatkowo lekarz zaproponował wykonanie kolonoskopii i gastroskopii, sama nie wiem czy to dobry pomysł.
W obecnym stanie - moim zdaniem nie. Jeśli nastąpi poprawa stanu ogólnego - można zrobić.
Megan_D napisał/a:
zapytać o Megalię na apetyt
Na wszelki wypadek uprzedzam, że refundowana tylko w chorobach nowotworowych - tu na razie nie ma potwierdzenia wznowy.
Megan_D napisał/a:
pojawiła się odleżyna
u osób z hipoalbuminemią niestety bardzo trudno ją wygoić.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Pani Madzia70 poruszyła tu bardzo ważny problem (moim osobistym, subiektywnym zdaniem) - dotyczy on refundacji leków ewentualnie suplementów. Sam Recomed (w kosztorysie miesięcznym) wynosi około jednej trzeciej wypłaty (niektórych), niestety suplement nierefundowany... I zasadnicze pytanie, jak walczyć o zdrowie i siły jak społeczeństwo coraz uboższe? Nie wyobrażam sobie by osoba ,,X'' mająca najniższą emeryturę mogła zapewnić sobie godne życie... No ale temat rzeka i jednocześnie trochę odbiegający...
Co zatem robić jeżeli lekarz mówi: ,,ok, jedziemy do innego ośrodka i robimy badanie''? Odmowa pacjenta może być jednocześnie sygnałem, iż pacjent odmawia leczenia. A jak sobie poradzić w domu jak nie do końca wszystko wyleczone (zapalenie płuca, płyn w opłucnej) no i to białko...
Jak zobaczyłam dziś odleżynę, zatkało mnie (kolokwializm), wczoraj jej nie było, było lekkie zaczerwienienie. Tata odwracany co jakiś czas na bok (sam nie da rady). I to nic nie dało :(
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-12-18, 21:24 ] Nikt nie będzie refundował suplementów, bo nikt nie zapłaci za coś, co nie ma udowodnionego działania. Suplementy nie przechodzą badań klinicznych jak leki.
Odleżyny niestety tworzą się i powiększają błyskawicznie, zwłaszcza u osób z obniżonym stężeniem albumin.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Sam Recomed (w kosztorysie miesięcznym) wynosi około jednej trzeciej wypłaty (niektórych), niestety suplement nierefundowany...
pewnie nie miałaś czasu zerknąć w sieci ale warto. Z tego co wiem w stacjonarnej aptece ten produkt kosztuje ok. 45 zł za 6 saszetek bo sama się dowiadywałam, w internetowych aptekach jest to koszt ok. 25-30 zł. Przy dużej ilości myślę, że to całkiem niezła oszczędność.
Pierwsza kolejność podziękowanie dla zainteresowanych i osób wspomagających radami. Zwyczajnie, po ludzku....dziękuję. Na dobrą sprawę, sama nie wiem ale mój wątek powinien chyba być gdzie indziej (skoro brak wznowy bądź przerzutów).
Zacznę od pani postu AleksandraL - jest owszem niższy koszt, ale wg. opinii żywieniowca tata musi do głównego posiłku pochłaniać po 1 saszetce. Więc, mimo wszystko koszt jest standardowo wysoki (plus inne suplementy pobudzające). Zważywszy na sytuację społeczeństwa czy jest to możliwe? No i fakt, który poruszyła pani Absenteeism - nie ma badań dotyczących udowodnionego działania (niestety). Chwytamy się ostatniej deski ratunku, bo chcemy, bo czujemy potrzebę, bo próbujemy, bo chcemy przedłużyć życie i wyleczyć...bo,... - prawda? Teraz ja sama chwytam się ,,deski ratunku'' i zdaję sobie z tego sprawę. Wmawiam sobie, że zadziała efekt placebo...Jest mi z tym lżej....
Do pani Madzia70: walczę z czasem....próbując dbać o ten czas (i to boli nieopisanie, mimo zachowania tam gdzie trzeba i należy kamiennej twarzy). Na chwilę obecną zaczynam walczyć z objawami...chyląc głowę przed moją miłością, autorytetem i ludzkością jakiej mnie nauczył tata. W chwili obecnej chylę czoła do ludzi i sprawiedliwości i godności bo taki był, jest...i tego mnie uczył mój tata...
[ Dodano: 2014-12-19, 00:37 ]
Niechcący pominęłam - do pani Jolana - nie wiem dokładnie jak to się nazywa - brązowa maść - zapytam jutro i napiszę. Faktem odleżyna pojawiła się w przeciągu około 10 godzin, na kości ogonowej. Tatuś przewracany z boku na bok, ale woli na plecach bo mu się w głowie wówczas nie kręci.
Jasne, ja jestem tego samego zdania, cena zabija, ale chcemy jak najbardziej pomóc. Napisałam to bo mimo dużego kosztu w porównaniu do jeszcze większego kosztu jest to jakaś różnica.
W chwili obecnej chylę czoła do ludzi i sprawiedliwości i godności bo taki był, jest...i tego mnie uczył mój tata... .
Na podstawie tego jak Pani kształtuje relacje tutaj z nami - świadczy wysokiej kulturze osobistej.. Szkoda, że takich ludzi jest coraz mniej...I ale to tak na marginesie.
Napiszę troszkę na temat walki z odleżynami. Bo one dostarczają chorym dodatkowych cierpień.
W szpitalach często stosują metody tradycyjne - które nie zawsze są skuteczne zwłaszcza w zaawansowanych odleżynach. Odleżyna kiedy jest otwarta stanowi wrota do rozległych zakażeń w organizmie.
Odleżyny powstają najczęściej w miejscach, które stykają się z podłożem - najczęściej okolice kości krzyżowej, kości ogonowej, pośladków, pięt, bioder. Również mogą powstać w takich jak łokcie, kolana, kostki czy potyliczna okolica czaszki..
Obecnie są zakładane specjalne opatrunki ( opatrunki nowej generacji) w miejscach gdzie występują odleżyny. Dostępne w różnych rozmiarach.
Jest to system pozwalający na użycie w celu leczenia odleżyn opatrunku w zależności od stopnia odleżyny. Jest on prosty do założenia. Bardzo pomaga w zamykaniu powierzchni rany.
Najlepszym opatrunkiem stwarzającym wilgotne środowisko jest żel hydrokoloidowy - stosowany na początku tworzenia się odleżyny. Przy zaawansowanych stopniach odleżyny zakładane są opatrunki np. hydrokoloidowe. W tej chwili jest dużo tego typu opatrunków o różnym składzie. Natomiast wszystkie stwarzają odpowiednie środowisko w ranie przyspieszające gojenie się.I co najważniejsze ta metoda jest skuteczna i bezbolesna. Nie trzeba chorego obracać i wykonywać innych przykrych czynności..
Podczas zmian opatrunków ranę zawsze należy spłukać 0,9% roztworem soli. O tym niestety często się zapomina.
Witam.
Na odleżynę założony jest opatrunek hydrokoloidowy. Dziś trochę lepiej wygląda odleżyna na kości ogonowej. Niczym nie przemywają, więc delikatnie następnym razem zwrócę uwagę
Zasadniczo taty nic nie boli, przynajmniej przeczy zapytany o ból.
Dzisiejsze prześwietlenie RTG zdaniem lekarza dyżurującego nie pozostawia wątpliwości, że pozbyliśmy się ropnia i płynu w opłucnej. Drenaż zakończony - chirurg wyjął (decyzja po obejrzeniu zdjęcia RTG i zweryfikowaniu małej ilości płynu, która była w butli - bezbarwna).
Samopoczucie średnie, tata nie ma ochoty rozmawiać, ciągle podsypia. A na jedzenie patrzy wręcz wrogo. Dziś trochę zupy i kisielek (z Recomedem). Zauważyłam, że tata ma problem z łykaniem (ciągle gryzie i przeżuwa kęs a dalej nie może połknąć). Twierdzi, że go nie boli gardło. Problem z odruchem połykania?
Wczoraj otrzymał jedzenie w formie pozajelitowej.
Pani Jolana - dziękuję, to bardzo miłe co pani napisała
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
Zauważyłam, że tata ma problem z łykaniem (ciągle gryzie i przeżuwa kęs a dalej nie może połknąć).
Tak bywa u wielu pacjentów zmęczonych chorobą. Gdyby jednak zaburzenia związane z połykaniem - utrzymywały się, nasilały - to nie można tego zlekceważyć.
Po wyeliminowaniu chorób w obrębie gardła i przełyku, podłożem mogą być też organiczne zmiany w mózgu ( patrz ostatnia TK mózgu . Warto by podpytać lekarza ( najlepiej neurologa,) ponieważ zupełnie inaczej się postępuje w kwestii przyjmowania posiłków przez chorego...
Natomiast, gdy zaburzone połykanie nie ma podłoża organicznego - to mogą być problemy natury psychicznej ( emocje, hipo/depresja)...
A, zatem wykorzystując odruch ssania - karmimy chorego butelką ze smoczkiem... W ten sposób można podawać zmiksowane lekkostrawne posiłki (np. zupki z mięsem, rzadkie kisiele) oraz napoje lekko schłodzone,napar z siemienia lnianego który działa osłaniająco na śluzówkę jamy ustnej i całego przewodu pokarmowego.
Zaleca się spożywanie posiłków o małych objętościach 5-6 razy dziennie
Są w aptece gotowe wysokoenergetyczne produkty odżywcze, mają płynną formę i zawierają łatwo przyswajalne białko oraz niezbędne witaminy i składniki mineralne w odpowiednich proporcjach. Co na to powie - Wasz lekarz?
Witam. Dziś jednak zrobią gastroskopię i kolonoskopię (tata na jedną dobę przetransportowany do innego szpitala, z wypisem ze szpitala ,,pierwotnego''). Po rozmowie z lekarzem z oddziału gastro, uzyskałam jedynie informację, że zrobią badania i jutro tatę odeślą na pulmonologię. Tylko pytanie po co i czy przyjmą - tata dał radę zwalczyć zapalenie płuca, ropień i płyn w opłucnej.
Zaczyna się znowu błędne koło...
Kolokwialnie mówiąc wiszę na telefonie i wydzwaniam wszędzie, gdzie tylko można by uzyskać pytanie co dalej jeżeli szpital ,,pierwotny'' go nie przyjmie
Chciałabym tatę w domu, ale muszę wiedzieć jak mu pomóc (zatem: brak konkretnej diagnozy wznowa lub przerzuty oznacza brak możliwości opieki hospicyjnej domowej, można owszem upierać się by lekarz wystawił kod z odleżynami wrzodziejącymi - ale tata ,,jeszcze'' aż tak daleko w tym nie zabrnął, bo skaczę jak koło jajka, żeby było lepiej i się goiło). Można uzyskać opiekę długoterminową pielęgniarską - ale materacem przeciwodleżynowym nie dysponują (do wypożyczenia). Teraz jestem na etapie pozyskiwania informacji odnośnie kwestii ewentualnego ,,dożywotniego'' włączenia diety przemysłowej...
Nie wiem czy komuś się przyda ten wątek, mam nadzieję, że nikt nie będzie w takiej sytuacji, ale zawsze ,,odpukać'' może komuś się informacje przydadzą...co robić, gdzie szukać.
Pani Jolana - bardzo dziękuję pani za odpowiedz przeglądałam za pani radą jeszcze raz TK głowy, nie wiem czy jest się do czegoś przyczepić, ale oczywiście skonsultuję z neurologiem (dziś zapewne już nie dam rady, ale jutro z pewnością). Tatuś czasami taki odległy, w innych miejscach, myli mu się czas i miejsce pobytu. Tak mi przykro, że przez to przechodzi. Robię co mogę, ale wciąż czuję, że to za mało, że może mogłabym więcej...tylko nie wiem co jeszcze :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum