wybudzę ją - chwilkę jest z nami i za chwilke odpływa
sylwia3 napisał/a:
nie woła już siusiu ani nic :(
sylwia3 napisał/a:
od kilku dni ma baaardzo niskie ciśnienie :( dlaczego ????
sylwia3, niestety wydaje mi się, że nie jest dobrze
Mój tata pod koniec walki też często przysypiał, tzn już na końcu tak mocno głęboko przysypiał aż na koniec nie szło taty dobudzić a kilka dni przed takim przysypianiem był właśnie strasznie nadpobudliwy
Też pod koniec mało oddawał moczu aż w końcu zupełnie
No i te ciśnienie coraz słabsze
Sylwia, bardzo chciałabym Ci powiedzieć coś dobrego jednak sama widzisz jaka jest sytuacja Przykro mi, że stan mamy tak się zmienił
Wyobrażam sobie jak się czujesz ?
Jakie ciśnienie ma mama ???
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Ja wiem że ta choroba niesie za sobą jedynie cierpienie i nic więcej :( nie boję się być przy mamie, opiekować się nią..... niczego się tak nieboję jak tej niewiedzy..... takie czekanie (wiadomo na co) jest straszne i przeraźliwe :(
[ Dodano: 2012-01-02, 18:01 ]
Anelia napisał/a:
Sylwia a co na to wszystko mówi lekarz ? Czy mama wogóle jak się na chwilkę przebudzi to coś zje ?
Ja sama mame na siłę budzę i ją karmię, zagaduję do niej i daje ile się da, po dwuch "razach" podania jedzenia, już niechce, widzę że jest zmęczona, ale ja itak podaję, odczekam chwilke i znowu.... Cóż Anelko lekarz mógl mi powiedzieć..... kazał czekać i być spokojnym, być przy niej i tyle..... :(
[ Dodano: 2012-01-03, 13:02 ]
Dzisiaj mama częściej sie przebudza, ale nadal dużo śpi..... jak by bardziej łapała z nami kontakt.... chce jej się strasznie pic, z jedzeniem słabo, ale karmimy....
Pokazuje że ja coś boli, z przodu na wysokości tego chorego płuca.... czy możliwe że jest ucisk tam jakis????
[ Dodano: 2012-01-03, 15:51 ]
Dzisiaj mama częściej sie przebudza, ale nadal dużo śpi..... jak by bardziej łapała z nami kontakt.... chce jej się strasznie pic, z jedzeniem słabo, ale karmimy....
Pokazuje że ja coś boli, z przodu na wysokości tego chorego płuca.... czy możliwe że jest ucisk tam jakis????
Mamcia się wybudziła, HALOPERIDOL się wypłukał, ale nadal jest mało przytomna, nie wie gdzie jest - ale poznaje mnie ..... tak się pięknie uśmiecha jak mnie widzi i mówi moja kochana córeczka, kocham Cię...tak mocno Cie kocham, a ja też odpowiadam jak mocno ją kocham ;((
Ale do czego zmierzam..... Mama już nie woła siusiu....mówi że robi a nie robi, nie mówi jak zrobi.... itp. Ale jak pije to ja jej daje wlewam do buzi a ona nie wie co z tym zrobić.... mówie połknij mamuś, a ona za każdym razem probuje i zawsze się zakrztusi - boję się żeby sie nieudusiła :(( no i ma stan podgorączkowy - 37,6, czy to z choroby?? i tak dziwnie oddych, świszczy, charcze coś w środku....
Moja kochana mamusia ........ dzisiaj mi powiedziała że najgorsza jest ta jej choroba, ale wyzdrowieje :(( - ma chwilowe przybłyski świadomości
[ Dodano: 2012-01-04, 13:16 ]
z lekarzem jeszcze sie nie kontaktowałam.... niechce dzwonic za każdym razem, a może powinnam........
Nie nogi nie są opuchnięte, sprawdzałam, ale jak jej probuję podnieść tą zdrową nogę to strasznie krzyczy że boli :( I od wczoraj nie robiła siusiu ..... :(
Tak też zrobię..... i ona tak dziwnie patrzy w sufit - cały czas!!!! A tam widzi wszystkich, którzy już nie żyją :( swoją mamę, swoich braci, rodzeństwo cioteczne, wszystkie osoby które zmarły, a jak coś pytam - dlaczego tak patrzy i o czym myśli to mówi mi że tak jest jej dobrze......i nawet się uśmiecha do mnie....
sylwia3, mój tato jak miał problemy z siusianiem to założono tacie cewnik. Troszkę pomagało z tym, że tata po leczeniu stracił czucie, czuł, że chce siusiu, biegał do toalety jednak nie mógł zrobić, wszystko się zbierało w pęcherzu, brzuch był bardzo wzdęty. Po jakimś czasie jak założono cewnik uszło BARDZO DUŻO moczu.
Cytat:
z lekarzem jeszcze sie nie kontaktowałam.... niechce dzwonic za każdym razem, a może powinnam........
KONIECZNIE zadzwoń do lekarza !
sylwia3 napisał/a:
Ale jak pije to ja jej daje wlewam do buzi a ona nie wie co z tym zrobić.... mówie połknij mamuś, a ona za każdym razem probuje i zawsze się zakrztusi - boję się żeby sie nieudusiła :((
U Nas było podobnie tata niby starał się coś pogryzć ale miał problem z połykaniem, wodą też często się zakrztusił Sylwia , niestety u Nas to już było pod koniec :-
sylwia3 napisał/a:
ot;] i tak dziwnie oddych, świszczy, charcze coś w środku....
to też znam Niestety z tego co czytam pojawiło się u Twojej mamy wiele złych oznak
Sylwia dużo sił Wam życzę, bardzo mi przykro, że choroba tak szybko zaczęła postępować
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
[ Dodano: 2012-01-04, 15:18 ]
Nie wiem czy to ważne, ale mama również wzywa osoby z którymi nie darzyła się zbytnią sympatią i tak np. ciocia i wujek którzy mieszkają obok nas...... mówi do nich czy jej przebaczą?? .... ja nawet sie zastanawiam, czy nie poprosic aby mamcie odwiedzili.... ???? bo az sie boje co to moze znaczyc ;((
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum