1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz Askina w opłucnej co to za raczysko POMOCY !!!!
Autor Wiadomość
emi*** 


Dołączyła: 08 Kwi 2010
Posty: 58
Skąd: kłodzko
Pomogła: 10 razy

 #31  Wysłany: 2010-07-27, 14:15  


Przykro Cie czytać kiedy mam wrażenie jakbyś pisał to samo co ja myslę i czuje. Czasami mam wrażenie, że lekarzy z sercem ( np. takich jak DSS) mozna spotkać tylko tu na tym forum, bo w realu.... szkoda gadać. Ja od lutego nic nie robię tylko... ciagle czekam na coś, czasami juz sie gubię i nie wiem na co... chyba tak jak Ty ciągle na podanie pierwszej chemii póki co to obiecana jest na jutro a czy mąż ją dostanie??? Tylko chyba Bóg raczy wiedzieć.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
 
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #32  Wysłany: 2010-07-27, 16:39  


Emi dokładnie tak jak piszesz wiesz nie bede sie rozpisywał juz na temat lekarzy czy ich procedur hmmm moze i takie są nie wiem , BOLI strasznie tylko ta bezczynnośc taże i moja bo przeciez co ja mam jeszcze zrobic , wiesz inaczej smakuje porażka jesli sie działa robi wszytsko co jest mozliwe a jednak nie wyjdzie , a inaczej jesli sie czeka czeka bezsilnośc w tym wzgledzie jest straszna !!! choc i tak zrobilśmy wiele walczylismy o konsultacje w Szczecinie byłem sam z dokumentami , później ta Warszawa , teraz poprosilismy o te leki na krazenie , ale co jeszcze mam zrobic byle nie czekać !!!
Mam nadzieję Emi ze uda sie Twojemu męzowi otrzymac chemie i że przede wszystkim zacznie działać , aby dać choc Wam jeszcze troszke czasu tygodni miesiecy a moze i lat daj boże trzeba wierzyć tutaj kazdy doświadczony powtarza że wiara umiera ostatnia ....
Mój tatko niestety jest słabiutki i jutro jak wyjdzie ze szpitala odcięty od tej dopaminy to krązenie w domu pewnie sie jescze bardziej pogorszy i obawiam sie że tej chemi moze niestety nie doczekać skoro już dziś kazdy lekarz twierdzi ze nie dostanie ...
To straszne dwa mc tak szybko postepuje wrecz błyskawicznie a wciaz nie leczymy go , cieszylismy sie ze nie ma przerzutów co jest prawie norma a tu i tak stan sie pogarsza a my czekamy czekamy czekamy .....
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #33  Wysłany: 2010-07-27, 17:40  


Ale jakie są dokładnie wyniki morfologii?

Niestety, czasem trzeba wybrać tzw. "mniejsze zło" - piszesz, że Ty chcesz tej chemii dla taty, ale czy zdajesz sobie sprawę, że można ona jeszcze bardziej pogorszyć jego stan? Cytostatyki to nie cukierki, które bierze się bez żadnych skutków ubocznych. Być może (nie znamy wszystkich wyników) lekarze nie chcą wdrożyć chemioterapii, ponieważ stan pacjenta na to nie pozwala i zwyczajnie mogłoby mu to zaszkodzić, a nie pomóc.

To, że tata jest kierowany do hospicjum nie oznacza od razu rychłej śmierci - hospicjum to gwarancja opieki i pomocy w trudnych chwilach, odpowiedniego leczenia przeciwbólowego i szybkiego reagowania w kryzysowych sytuacjach, tak, by pacjent nie cierpiał, bo to jest w tej chwili najważniejsze.
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #34  Wysłany: 2010-07-27, 18:03  


absenteeism
Dziekuję za informacje , chodzi mi li tylko o to że nie ma wyników konsultacji z Warszawy , nikt nie badał wydolnosci mojego taty pod katem ewentualnej chemii ,bo jej jeszcze nie ma , chodzi tylko o to ze jeszcze wielu rzeczy nie zrobiono nawet nie spróbowano a juz odsyła sie mojego tatę do domu pod opieke hospicjum to tylko o tym mówię ... Przeciez nie tylko dopamina istnieje , sa leki sposoby aby poprawic realnie choc trochę krażenie , mozna przeciez zrobić przez kilka dni przetoczenia krwi aby zminimalizować nawracającą anemiie i wówczas dopiero jak uda sie poprawic ogólny stan mojego taty spróbować podac chemie "absenteeism" czyz nie mogę mysleć .....wierzyć ...że to jednak możliwe i .??????
Miła :) "absenteeism" tylko o tym mówie zeby lekarze nie odmawiali mi tego za nim nie bedzie wyników i za nim nie zbadaja wydolonosci na leki które EWENTUALNIE beda zawrte w zaproponowanej chemii .....
Natomiast wiem ze opieka hospicyjna predzej czy później bedzie być moze bedzie to za kilka dni , ale chcę i domagam sie wrecz aby nie ferować tego rodzaju opini i zaleceń bez prób o których powyzej napisałem
pozdrawiam serdecznie
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #35  Wysłany: 2010-07-27, 19:18  


padrone33 napisał/a:
nikt nie badał wydolnosci mojego taty pod katem ewentualnej chemii

Cytat:
tylko o tym mówie zeby lekarze nie odmawiali mi tego za nim nie bedzie wyników i za nim nie zbadaja wydolonosci na leki które EWENTUALNIE beda zawrte w zaproponowanej chemii .....

Problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak "badanie wydolności pod kątem chemii" :) określone cytostatyki stosowane w danych schematach chemioterapii mają już znane działania uboczne, np. cisplatyna działa silnie ototoksycznie i nefrotoksycznie. Dlatego też lekarze znając je mogą dopasować ewentualną chemię tylko pod kątem chorób współistniejących u pacjenta, np. nie podadzą cisplatyny osobie z niewydolnością nerek.
Nie wiem na jakie inne schorzenia cierpi Twój tata, ale być może ma to wpływ na ewentualną rezygnację z podania chemii.

Cytat:
mozna przeciez zrobić przez kilka dni przetoczenia krwi aby zminimalizować nawracającą anemiie i wówczas dopiero jak uda sie poprawic ogólny stan mojego taty spróbować podac chemie

Przetaczanie krwi ma niestety to do siebie, że poprawa jest bardzo krótkotrwała.

Czy lekarz powiedział Wam wprost - nie podadzą chemii ze względu na wyniki morfologii? Czy podał jakiś inny powód tak długiego oczekiwania na decyzję?
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #36  Wysłany: 2010-07-27, 19:51  


:) Ja wiem o tych fachowych terminologiach badanie wydolności to mój skrót myslowy chodzi o badania ogólne tzn te o których mówisz nikt tego nie robi ... oddział onkologii na poczatku lipca wykonał USG przetoczył krew wypisał ze szpitala i wysłał do Warszawy .... od poczatku lipca po wypisie z oddziału onkologii nic sie nie dzieje jedynie w zeszły piatek przyjeli tate do innego szpitala na oddział pulmonologiczny gdzie był tato na wstepie 2go czerwca gdzie stwierdzono guz wówczas pojechał do Szczecina itd..
W piatek przyjęli go własnie na pulomonologie i dobra Pani doktor (siostra zakonna) próbowała go podnieśc troszke na ile ma mozliwosci u siebie (ma niewielkie) czyli pompa z dopamina i flureo coć tam moczopędne , ale wykorzystała swoje mozliwość wiec jutro wypisuje , te opinie o hospicjum pochodzą własnie z tego oddziału ponieważ onkologia nic nie robi od momentu u wypisania i skierowania do w-wy na konsultacje czekaja na wyrocznie z warszawy ....
Chodzi mi o to ze nie ma wyników a my błąkamy sie od szptala do szpitala ale wszyscy najlepiej widza nas w domu byle nie u nich w szpitalu ....
Chodzi o to ze tato nie jest pod opieka onkologa który by sie nim zajął który by robił te badania o których wspominasz i wówczas wykluczył , możliwośc dalszego leczenia to bym sie zgodził ...
Dziś nikt nic nie robi i to boli ...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #37  Wysłany: 2010-07-27, 19:59  


Ale jeśli nie macie lekarza prowadzącego - onkologa chemioterapeuty, to nikt inny nie wyśle Was na chemię.
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #38  Wysłany: 2010-07-27, 20:11  


to nie jest tak że nie ma doktora bylismy przeciez na oddziale zajmowała sie nami młoda Pani doktor i to ona wysłała nas do warszawy , ona nie przypisała i nie przypisze chemii czeka na "wyrocznie warszawską " .....
Oni maja zaproponowac rodzaj chemii , byłem na konsultacji widzieli juz wówczas obrzeki stóp ze miał wczesniej zakrzepice , że miał nizbyt zaawansowana ale jednak chorobe wieńcową w ciagu 3-4 minut wszytsko zapisali wiec jak mniemam beą brali pod uwagę choroby taty ...
WCIĄZ mówimy o dwóch róznych sprawach mnie chodzi o to aby tate utrzymywali w maksymalnie dobrej formie jesli czeka na te wyniki , a nie jak jest w tej chwili nic nie robimy tato znika a później ktos mądry powie no przykro mi pacjent nie nadaje sie do chemii... to jest clu sprawy nikt nie pomaga go utrzymywać żeby własnie doczekał tej chemii w optymalnej formie Ja tylko o to wciąz walcze o tę możliwość !!!!
pozdrawiam :)
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #39  Wysłany: 2010-07-27, 20:39  


Witaj Padrone33
Czytam i przykro mi bardzo, bo widzę, że jak każdy walczycz o Tatę...
Ja narzekałam na Poznań, ale jak widzę, jak leczą - albo inaczej - nie leczą w innych ośrodkach i odsyłają (hmm albo niekiedy chcą po prostu pozbyć się pacjenta) chorych z kwitkiem - Was i Emi - to stwierdzę, że w Wielkopolskim Centrum Pulmonologii jest super!

Przykro mi, bo nie dosyć, że trzeba walczyć z chorobą Bliskiej Osoby, walczyć by się Ukochany Chory nie załamał, trzeba jeszcze dbać o swoje zdrowie psychiczne, to jeszcze trzeba mieć to szczęśćie by trafić na dobrych lekarzy i Osrodek...Czyli trzeba mieć zdrowie by chorować...Przepraszam za te moje dywagacje i wynurzenia w Twoim wątku, ale cholera mie bierze czasami, jak chorzy są "olewani"...:(

Trzymaj się Padrone!!!
Wiele siły życzę...
_________________
Katarzynka36
 
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #40  Wysłany: 2010-07-27, 21:05  


Dzieki Katarzynko nic dodac nic ująć zgadzam sie w 100% , jednak Ja nie chce nikogo oskarżać moze sa takie praktyki ale ja sie z nimi po prostu nie zgadzam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przywizołem tatke do Szczecina do kliniki torakochirurgii super światowa sprawa pełen profesjonalizm , ale zrobili zabieg i nic wiecej nie mogli zrobić wysłali do onkologa w Gorzowie i tu schody ...czekamy czekamy czekam jw. !!!!!!
PYTANIE ! czy tak wiele oczekuję ? / oczekujmey wszyscy w podobnej sytuacji ?
aby ktoś przez tydzień czy dwa podtrzymywał Naszych blisich na obrotach aby godnie doczdekali decyzji o podaniu chemii ????
CZY TAK WIELE OCZEKUJEMY , czy skazani jestemy na siebie i znamienne słowa
" no teraz to juz pacjent sie nie nadaje "
pozdrawiam wszystkich ..
ps. przepraszam za delikatnie nerwowy mój ton ale ............
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #41  Wysłany: 2010-07-27, 21:42  


Padrone33
Nie dziwię się, że masz nerwowy ton, jak długo można czekac:(:(:(
Masz rację, a czas ucieka...
A macie w ogóle jakieś wyniki morfologii, czy dr mówia, że sa tak fatalne? I jak rozumiem, czekacie teraz na opinię Warszawy odnośnie chemii a oni nie przesyłają?:(
Inna sprawa, że sezon niestety urlopowy, więc lekarze sobie wybyli i wszyscy pracuja na "pół obrotach". A nie możesz złożyć jakieś wizyty ordynatorowi Okologiii w Gorzowie?
Zauważyłam, że czasami tupet opłaca się, chociaż osobiście ciężko mi to wychodzi... ale my tak atakujemy Taty lekarza, że jesteśmy niemal wszędzie... czasami jak nas widzi, to widać, że ma nas dosyć, czasami już z daleka się uśmiecha, że idzie znowu Taty BOR (atakujemy rodzinnie, trudniej się zatem nas pozbyć).
Podsuwasz Ojcu jakieś wzmacniacze? Bo jednak jakość jedzenia teraz bardzo się liczy...Ecomer, BioMarine, na krew sok z buraków i pokrzywy w dużych ilościach? Na krew jak znalazł, poprawiają wyniki przed chemią:) Nie masz żadnych wynikow krwi, które mogłbys wkleić tutaj?
pozdrawiam:)
_________________
Katarzynka36
 
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #42  Wysłany: 2010-07-27, 21:45  


Padrone, zeby poprawić trochę wyniki morfologii są przecież różne preparaty. W aptece bez recepty można kupić żelazo w takich małych plastikowych buteleczkach do picia. Jest bardzo stężone i z tego co wiem najlepsze z tych dostępnych bez recepty ( niestety nazwy nie pamiętam, ale jak wytłumaczysz o co chodzi to napewno w aptece będą wiedzieć ). Moja mama podczas chemii dostawała specjalne zastrzyki na pobudzenie pracy szpiku ( kolejna nazwa której nie pamiętam ). Lekarze doskonale wiedzą o jaki preparat chodzi, więc zapytaj dlaczego tata ich nie dostaje. Trzymam kciuki za twojego tatę.
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
padrone33 



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 59
Skąd: SZCZECIN
Pomógł: 6 razy

 #43  Wysłany: 2010-07-27, 21:59  


Katarzynko byłe na onkologii w Gorzowie , po odesłaniu nas do W-wy nie kwapia sie aby tatko do nich wrócił "nic nie poradzimy czekamy nie mamy wyników wiec nie wiemy jaka chemia , ALE JA CHCE ZEBY GO PODTRZYMYWALI WŁASNIE DO TEJ CHEMII ...
Katarzynko nie mam tutaj wyników bo wrócilem do siebie do Szczecina , ale morfologia jest słaba bo tato wciąz sie anemizuje to cholerstwo gdzie zjada mu krwinki czerwone , z leków dostaje Megalie na apetyt, DHC przeciwbólowo i przeciw kaszlowo , pózniej na zakrzepice ale to jeszcze z przed tej choroby już je miał , w szpitalu wstrzykiwali mu jakiś biały metny płyn , nie wiem co to tato jak sie pytał podobno na "wszysto" :) no tak mówiłe ale on jestteraz jak chłopiec na wszystko sie zgodzi i ze wszystkim ...
ze wzmacniaczy to trudno mu coś wmusić ostatnio , bo jak zje coś to za chwilke jak pytasz czy jest głodny to odpowiada oj synu jak sie napchałem juz dziś (nie pamieta ile zjadł ) ale trzeba go oszukiwac wiec coś tam skubnie zawsze ....:)
ale Katarzynko to cyt twój """""Ecomer, BioMarine, na krew sok z buraków i pokrzywy w dużych ilościach? Na krew jak znalazł, poprawiają wyniki przed chemią""""""
tylko sok z buraków o reszcie nie słyszałem ECOMER BIOMARINE ???
o pokrzywach słyszałem mama nawet chciała je wcierać z tyłu na plecach ...
a jak je sporzywać w jakiej formie te pokrzywy ?????????????
pozdrawiam

[ Dodano: 2010-07-27, 23:03 ]
SOJA witam odpisywałem Katarzynce nie zauwazyłem ze jest wis od Ciebie , jeszcze wciąz nie bardzo potrafie sie poruszac po tym forum .....:)
Koniecznie zapytam o te buteleczkę z żelazem jesli tylko dostepna , a preparat do pobudzenia szpiku ..? cóz to takiego i na co działa ? , mój tatko ma problem z krązeniem ma spuchniete nogi jak by chciały pęknąc dosłwonie , a nie chce lezeć z nimi w górze , w ogole boi sie kłaść (to podobno typowe przy raku płuc czy opłucnej ) a jak siedzi to obrzeki nie znikaja .....
dzieki Sojka ze zajrzałąś do mnie
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #44  Wysłany: 2010-07-27, 22:37  


Padrone!

Ja Ci podałam nazwy takicj bardziej naturalnych wzmacniaczy, ktore podczas chemii dr pozwalają "konsumować", bo na silniejsze leki czy witaminy, czy żelazo o duzym stęzeniu trzeba mieć jednak zgodę...

Sok z buraków - świeży - najlepiej wypijane dwie szklanki, dodać można do niego sok z marchwi czy jabłek, bo tak może być zbyt "ciężki" do wypicia. Jesli tata nie chce to zastepczo na przyrost krwi - wyciąg z buraków do kupienia w każdej aptece - ok. 15 zł. (tabletki)

Ecomer lub Biomarine - to jest tran ale w watroby rekinów - do kupienia w aptece - naturalny specyfik zalecany w chorobach nowotworowych dla wzmocnienia no i odczas chemii (poprawia wyniki krwi)

Sok ze świeżej pokrzywy - też szukałam naturalnego - w aptekach sa tylko wyciągi z pokrzywy z alkoholem, ale jak wpiszesz w google sok z pokrzywy to znajdziesz kilku producentów takiego soku bez alkoholu. Nabyłam - 0,5 l kosztuje 39 zł. to sok z pokrzywy z miodem i żurawiną - Tacie mojemu smakuje:) to kolejny naturalny specyfik, który poprawia w znacznym stopniu krew (odnosi poziom żelaza, bo pokrzywa ma dużo, oczyszcza nerki, watrobę z toksyn itp), też wiele forumowiczów stosowało u swoich Bliskich

Są jeszcze w aptece nutridrinki - ok. 7 zł. za sztukę - to taka bomba witaminowa, dla rekonwalescentów, dla osób po chorobie lub w trakcie chemii - wychudzonych, którzy maja problemy z jedzeniem, czy przełykaniem. To taki napój wysokokaloryczny i energetyzujący dla przewlekle chorych - 4 dziennie zastepuje wszytskie posiłki.
To tyle. Mój Tata jest o 2 chemiach, wyniki ok:) Mimo, że krzywi się na sok z buraków - więc wcina tabletki z buraków:)

TYle ode mnie:)
To sa naturalne metody, ale okazuje się, że bardzo skuteczne, napewno nie zaszkodza a moge przceież pomóc:)
pozdrawiam:)

[ Dodano: 2010-07-27, 23:40 ]
Sorry za błędy, ale szybko pisałam ;)
_________________
Katarzynka36
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #45  Wysłany: 2010-07-27, 22:45  


W Szczecinie Zdunowie poza torakochirurgią, gdzie tata Twój miał zabieg jest oddział chemioterapii dla pacjentów płucnych. Czy nikt Was tam nie kierował ? Nie konsultowałęś wyników taty z tamtejszym ordynatorem? Słyszałam,że to świetny specjalista.
_________________
agni5
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group