1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz nadnercza z przerzutami
Autor Wiadomość
magnum 


Dołączyła: 26 Cze 2011
Posty: 31
Pomogła: 3 razy

 #61  Wysłany: 2011-07-20, 12:54  


naughty_girl87 - jak tata? Byłabym bardzo wdzięczna za jakikolwiek kontakt....

Siostra już jest w Gliwicach pod opieką ordynator oddziału endokrynologii onkologicznej i medycyny molekularnej. Niestety, na razie nie będą mogli wdrożyć chemii, ponieważ ma zbyt duży wskaźnik kreatyniny. Niestety, ona nie ma jednej nerki, więc może nie wyrzymać silnej chemioterapii.

naughty_girl87, czy Wy też mieliście podobny problem? Kto opiekuje się Wami w Gliwicach?

Pozdrawiam!
 
naughty_girl87 


Dołączyła: 06 Kwi 2011
Posty: 68
Pomogła: 5 razy

 #62  Wysłany: 2011-07-24, 20:43  


magnum- przepraszam że milczałam, od 4 tygodni kursuje między Gliwicami i domem, tato leży na tym samym oddziale co Twoja siostra, możliwe że mijałyśmy się na korytarzu (tato leży w sali 310 :) we wtorek znowu jedziemy, może się tam spotkamy :)

tak na szybko podsumowując, zbili tacie ciśnienie ( nawiasem mówiąc, pani ordynator to bardzo mądra kobieta) ale potas leci, rak się rozsiewa, tata słaby, już dwa razy wydawało się że to będzie koniec, od piątku jest na morfinie, ale będzie musiała porozmawiać z lekarzami w tej sprawie, bo przepisali ją tacie po ataku silnego bólu - pierwszym jaki się mu w ogóle zdarzył - i teraz podają ją tak na wszelki wypadek, a ona go strasznie ogłupia.

o chemii nie ma mowy bo tato za słaby i potas za niski.

ale ja wierzę w cud. modlę się gorąco i ufam, bo tylko to może ocalić tatę.

dużo siły i wiary wszystkim, kochani !

Dorotka - jak zawsze dziękuję za troskę :tull:
wronka - dziękuję za zainteresowanie, mam nadzieje że dajesz radę :tull:
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #63  Wysłany: 2011-07-25, 08:01  


:/pociesza:/
 
magnum 


Dołączyła: 26 Cze 2011
Posty: 31
Pomogła: 3 razy

 #64  Wysłany: 2011-07-25, 09:21  


naughty_girl87, dziękuję za kontakt!

[...] [wydzielone do tego posta]

naughty_girl87, a Wasz tata ciągle na oddziale w gliwicach? Tak, ordynator, lekarze i pielęgniarki są przemili, widać, że znają się na rzeczy. Niestety nawet oni nie przeskoczą pewnych rzeczy, nie dadzą siły do tego, aby przyjąć chemię.

Życzę Wam dużo siły i zdrowia dla taty. Przeżywamy te same okropne chwile...

Pozdrawiam serdecznie!
 
naughty_girl87 


Dołączyła: 06 Kwi 2011
Posty: 68
Pomogła: 5 razy

 #65  Wysłany: 2011-08-02, 11:59  


Kochani,

tata w piątek został przewieziony z Gliwic do oddziału medycyny paliatywnej naszego szpitala powiatowego. z medycznego punktu widzenia nie da się już nic zrobić, skaczący potas i niewydolność krążenia nie dają szans na chemioterapię. tata na duży obrzęk nóg, powtarzające się duszności i jest po prostu słaby.

wierzę w cud, bo nic innego mi nie pozostało.
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #66  Wysłany: 2011-08-02, 14:11  


:-[
 
magnum 


Dołączyła: 26 Cze 2011
Posty: 31
Pomogła: 3 razy

 #67  Wysłany: 2011-08-04, 13:01  


My też przeżywamy smutne chwile naughty ;( Trzymaj się i mimo wszystko miej nadzieję...

Pozdrawiam!
 
naughty_girl87 


Dołączyła: 06 Kwi 2011
Posty: 68
Pomogła: 5 razy

 #68  Wysłany: 2011-08-13, 20:07  


Tata od poniedziałku jest w domu, bardzo chciał wrócić bo ostatnie dwa miesiące spędził w szpitalach. Udało się wszystko załatwić dzięki świetnej kadrze oddziału paliatywnego i mojej nieocenionej teściowej, która podpina mu codziennie kroplówki z potasem.

Jest słaby, trzeba mu pomóc z podnoszeniem się z łóżka, chodzi tylko do łazienki i przez większą część dnia przysypia. Na dodatek ma zawziętą biegunkę, (która co prawda dziś zelżała) co dodatkowo go męczy. Korzysta z koncentratora tlenu, bo mówi że dzięki temu lepiej się mu oddycha.

Z humorem różnie bywa, jak się lepiej, mocniej czuje (bo i takie były dni w ciągu tego tygodnia) to jest zadowolony i uśmiechnięty. Dziś jest gorzej, słabszy niż wczoraj i humor gorszy.

My wszyscy żyjemy z dnia na dzień, przy zdrowych zmysłach trzyma nas tylko wiara i modlitwa.

magnum - współczuję i modlę się za Twoją siostrę.

Dorotko - jak zwykle dzięki za pamięć :tull:
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #69  Wysłany: 2011-08-14, 11:02  


:tull:
 
naughty_girl87 


Dołączyła: 06 Kwi 2011
Posty: 68
Pomogła: 5 razy

 #70  Wysłany: 2011-08-14, 20:46  


Kochani,

co na biegunkę ? smecta, loperadmir (stoperan, immodium), herbatka z suszonych borówek nie skutkują. już nie wiemy co robić, lekarze mówią że to nowotwór może powodować i że nie da się z tym nic zrobić, ale może ktoś ma jakiś domowy sposób ?? tata co zje to go już musi do łazienki, dziś to było kilka łyżek zacierki. i przez ten brak jedzenia słabnie. będę bardzo wdzięczna za jakieś sugestie.
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #71  Wysłany: 2011-08-14, 21:20  


Witaj
a próbowałaś starego sposobu domowego marchwianki ?Marchewkę obieramy,myjemy i gotujemy.Ugotowaną marchew ścieramy na tarce na grubych oczkach.Wrzucamy do garnuszka.Zalewamy wodą tak aby ją przykryć.Jak zacznie wrzeć dodać 1/2 kostki warzywnej lub soli o ile Tacie wolno ? , można dodać odrobinę płatków ryżowych i na koniec odrobinę masła . Marchwianka ma to do siebie , że łagodzi błonę śluzową jelit , marchwianka zawiera pektyny które łagodzą podrażnienia jelit i sole mineralne które uzupełniają elektrolity utracone przy biegunce , zapytaj czy Tatce wolno takie rzeczy
pozdrawiam cieplutko |buziaki|
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #72  Wysłany: 2011-08-14, 21:54  


sonia21 napisał/a:
Witaj(...)

Jesteś nieoceniona :)
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #73  Wysłany: 2011-08-14, 22:32  


Nic takiego po prostu takie marchwianki podaje się małym dzieciom to dlaczego nie spróbować ? trzymam kciuki oby pomogło .
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #74  Wysłany: 2011-08-14, 22:38  


Tak, bardzo dobrze je pamietam, ze bylam chorowita dosc czesto mialam przyjemnosc kosztowac tej pychoty, bleee, trauma z dziecinstwa :mrgreen:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #75  Wysłany: 2011-08-15, 09:50  


A ryż? Gotowany na papkę na wodzie?
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group