Dziś niestety"ciut" słabszy dzień ze względu na wodę w brzuchu:( W nocy musiał byc uciśnięty jakiś nerw chyba, bo Mamci drętwiała ręka i twarz. W dzień kiedy sie poruszała było już ok, jednak nie chce czekac dłużej na ściąganie wody i umówiła się już na środę. Mam nadzieję, że to od tego, chociaż wiem, że kręgosłup jest zaatakowany. Powtarzam sobie, że mnie też często podczas snu ręka drętwieje i później boli cały dzień...
Zastrzyki na szczęście dostaliśmy, chociaż moja "przyszła bratowa" zrobiła niezły obchód po mieście. W środę poproszę lekarza o receptę na kolejną partię żeby na koniec miesiąca nie było przykrej niespodzianki.
Wczoraj moja córcia zrobiła Babci zabieg upiększający- balsamy, kremy i dziś Mamusia żartowała, że w końcu skóry nie gubi:) Widac było dziś, że noc Ją wystraszyła jednak nie traci pozytywnego nastawienia.
Byle do środy, bo Mamcia stwierdziła, że ten wielkiiiii brzuch zrobi Jej siniaki na udach:))) Taka jest ta moja Mamuśka:)
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Mamusia jest w domu. Była w szpitalu na SOR, ściągnęli 7,5 l- znowu napisane "chłonki pooperacyjnej". Lekarz zostawił dren jeszcze na noc, ale już w warunkach domowych. Rano przyjedzie pielęgniarka i wyjmie, jednak w domu cały czas jeszcze płyn był. Przy mnie było 0,5 l, zobaczymy ile do rana zleci.
Mama napewno lepiej się czuje, ale jest bardzo zmęczona, ostatnie noce bezsenne zrobiły swoje. Do tego czekamy na oxycontin- też na zamówienie:( Mama bierze zastępczo Sevredol, jednak mówi, że Jej nie pomaga.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
wazne ze lepeij i ze juz w domu...kto to widzial zeby na leki czekac jak ktos potrzebuje...jak troszke odespi bedzie jeszcze lepeij...trzymam kciuki i mysle o Was...
Mama nadal z drenem- rano była pielęgniarka, ale ponieważ przez noc spłynęło kolejne 1,5 l, dren zachowała. Do godzin wieczornych wszystkiego razem z tym co wczoraj w szpitalu, było ponad 10l!!!!! Mama wystraszona co wpływa na Jej samopoczucie:( Ja po raz kolejny zadaję sobie pytanie- co to jest??? Lekarz pisze chłonka, ale czy to prawda????
Mam jeszcze takie pytanie- jak znaleźc lekarza medycyny- biegłego sądowego??? Mama ma na początku lutego rozprawę rozwodową, a sąd uznaje tylko zwolnienie od biegłego.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
http://www.gdansk.so.gov....stalekarzy.html link z danymi lekarzy z sądu
Pozwoliłam sobie zadzwonić do Sądu Rejonowego w Kwidzyniu pytając o lekarzy. Pani powiedziała żeby dzwonić do Śądu Okręgowego w Gdańsku, Wydział Cywilny i zapytać co powinniście zrobić. Lepiej żeby ktoś tam był w imieniu Twojej Mamy. Może pełnomocnictwo?
Jakby co to w sprawie pełnomocnictwa merytorycznie mogę pomóc (pracuję w Kancelarii Not.). Daj znać.
Ewelinko pięknie dziękuje za okazane zainteresowanie i pomoc:* Jeśli nie poradzimy sobie to na pewno dam znac.
Jutro kontrola tego co zrobił Samar- mam nadzieję, że chociaż jakieś małe zmiany będą na lepsze.
Mama czuje się na tyle dobrze, że dziś ponad 3 godz szalała na świątecznych zakupach:) Wróciła zmęczona, poleciała Jej krew z nosa, ale szczęśliwa, bo dawno nie chodziła po sklepach.
Pozdrawiam
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
ewe no i co powiedział lekarz o działaniu Samaru? Ciekawa jestem, bo moja mama ma mieć jutro podany i bardzo duże nadzieje w nim pokłada (jak my wszyscy z resztą). Trzymam kciuki za Twoją mamę!
Lekarz zobaczył ostatni wynik krwi zrobiony wczoraj, stwierdził, że jest bardzo dobry!!! WBC za niskie i tu dylemat. Lekarz stwierdził, że do całego wyniku krwi WBC zupelnie nie pasuje i wygląda jak pomyłka laboratorium...Chciałąbym żeby tak było, a Mama uczepiła się tej myśli. Mama dostała skierowanie na scyntygrafię i wtedy będzie jakiś lepszy obraz leczenia.
gOsia mimo, że nie mogę odpowiedziec na to jak zadziałal Samar, wiem jedno, u Nas ostrzegali o dużym bólu a Mamusia naprawdę dobrze. Nie wykluczone, że to przez Samar.
Dziś pojechaliśmy wieczorem do lekarza, ponieważ pół brzucha było twarde i jakby obrzmiałe, Mamusia odczuwała ból. Lekarz ocenił jako "obrzęk limfatyczny"... Hmm... Zalecił spac na drugim boku i nie panikowac. Po 2 godz Mamcia zadzwoniła, że jest lepiej. Co najlepsze zwyczajnie "uszły gazy", które siłą rzeczy wstrzymywała dziś przez jakiś czas.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Znowu to wodobrzusze:((( Mamusia dziś dzielnie zniosła kolację jednak rano jedzie na oddział i lekarz zdecyduje czy będzie jutro ściągał... Strasznie Ją męczy i osłabia.
Życzę wszystkim spokojnych i mimo wszystko radosnych, pełnych miłości Świąt.
Pozdrawiam cieplutko i świątecznie!!!
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum