Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam. Choroba dotknęła moją Kochaną mamę:( Ma 51 lat i w maju stwierdzono u Niej zakrzepice w lewej ręce. Dziś wiem, że to był skutek działania nowotworu, jednak nikogo to nie zainteresowało. Zdjęcie RTG zostało opisane- bez zmian. W czwartek widziałam to zdjęcie i nawet ja zauważyłam zmianę- za późno:( Jakby tego było mało, że tak późno wykryto ten nowotwór to 3 tyg temu na skutek podawania zastrzyków Clexane w jamie brzusznej zrobił się krwiak, który naderwał śledzionę i trzeba było usunac jedno i drugie, co bardzo osłabiło organizm. Wyniki biopsji dostaliśmy dopiero po operacji:( Rak złośliwy i wyjątkowo odporny na leczenie. Dostaliśmy skierowanie do domowego hospicjum. Mama fizycznie coraz lepiej, jednak psychicznie widzę jak wszystko Ją przytłacza. We wtorek jedziemy do onkologa z mamą. U jednego byłam sama- powiedział mi, że tylko chemia, ale tylko wtedy jeśli lekarz stwierdzi, że stan zdrowia pozwoli. Jestem załamana i w wielkim szoku:(
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
wiem, że za mało tego w tej chwili, ale musiałam jakoś zaczac. Stawiam pierwsze kroki na forum i proszę o wyrozumiałośc. Mama miała podaną krew i osocze po operacji- jak to się ma do wyników morfologii??? Pocieszam się faktem, że lekarz z hospicjum kiedy zobaczył mamę po tyg był w wielkim szoku- mama wyszła ze szpitala z olbrzymim obrzękiem ręki, nóg. Była niewydolnośc nerek. Ja widzę poprawę, ale jutro przedstawie wyniki.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
rozumiem , że jesteście pod opieką hospicjum domowego to dobrze , wpisz wszystkie wyniki jak będziesz miała
pozdrawiam i ściskam mocno , bądź dobrej myśli i walczcie
_________________ Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
Hospicjum domowe było zaraz po wyjściu mamy ze szpitala po operacji. Walczymy każdego dnia bo mamy o Kogo!!! Mama jest wszystkim co mamy. Zwłaszcza dla dwóch braci. którzy są w wieku 12 i 14 lat. Dziękuję za miłe słowa. Jutro będą konkrety- wyniki.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Witam. Diagnoza brzmi- Veirsimiliter Adenocarcinoma Matastaticum. Adenoca płuca prawego z przerzutami do płuc i kości. Ostatnia morfologia z dnia 10.10.2011r. Kreatynina 0.64mg/dl, GFR wg MDRD > 60ml/min, Potas 3,7mmol/l, Sód 141mmol/l, Leukocyty 19,55G/l, Neutrocyty 15,37G/l, Monocyty 0,98G/l. INR z dnia 21.09.2011 wynosi 1,39. Szczerze nie wiem jakie jeszcze dane mogę podac. Dziś pani doktor skierowała mamę do Zakładu medycyny nuklernej celem wykonania badania kości. Badanie jeśli dobrze czytam- Scyntygrefię kości....Czarna magia:( Może teraz ktoś mnie jakoś pokieruje???? Pozdrawiam
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Mama ma gruczolakoraka płuca prawego z przerzutami odległymi - niestety jest to IV, najwyższe stadium zaawansowania choroby, kwalifikujące jedynie do leczenia paliatywnego.
Możesz masz wynik TK klatki piersiowej?
Na jakiej podstawie stwierdzono przerzuty do kości?
Czy mama nie ma teraz jakiejś infekcji (wysoki poziom leukocytów)?
Po operacji była niewydolnośc nerek i zapalenie dróg moczowych po cewniku. CRP było bardzo wysoki, ale spada. Leukocyty w dniu 30.09. wynosiły 21,95, wię też tendencja spadkowa.
Tk klatki było robione w połowie sierpnia -
Nie stwierdza się ubytków zakontrastowania w świetle pnia płucnego i tętnic płucnych do poziomu tętnic segmentarnych. W miąższu obu płuc widoczne bardzo liczne nacieki szerzące sie wzdłuż pęczków naczyniowo- oskrzelowych. W seg. 1+2 lewego płuca zmiana guzowata o wymiarach ok.29x18mm, o nieregularnych zarysach. Poza tym w seg. 4i 5 prawego płuca zlewne zagęszczenie miąższowe. W miąższu obu płuc widocznych jest kilka guzków o śr.do 8 mm oraz liczne zagęszczenie guzkowe o chrakterze mlecznej szyby. W obu jamach opłucnowych płyn w warstwie do 10mm obustronnie. W oknie kostnym w trzonach kręgów objętych badaniem, w mostku, żebrach, łopatkach i obojczykach widoczne liczne ogniska lityczne- mata susp. Wn:rozsiane zmiany w miąższu obu płuc mogą odpowiadac limphangiosis carcinomatosa z nowotworu o nieznanym punkcie wyjścia lub naciekom wtórnym z ogniska pierwotnego w płucu lewym prawdopodobnie w seg. 1+2.
Następnie było badanie BAC pod kontrola Tk- materiał biopsyjny pobrano z łatwiej dostępnego niż zmiana płucna ogniska hypodensyjnego w dolnej części mostka( okrągła, śr0,5cm)- wynik adenocarcinoma
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Leki, które mama przyjmuje to furosemid, dexa- methason, clexane, bisocard, pantogen-osłonowy, oxycontin. Jeden z lekarzy mówił, że tylko chemia, bo jest zakrzepica, A dziś mama ma skierowanie na scyntygrafie i kolejne skierowanie na radioterapie. Tego już zupełnie nie rozumiem...
[ Dodano: 2011-10-11, 23:33 ]
Po operacji miała podane 6 jednostek krwi i 2 osocza. Podawali Augmentin- czytam z wypisu, Metronidazol, Dolargan, Theophylina
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
ma zapisany oxycontin ale dwa dni temu przestała brac. NIc Ją nie boli a leki spowodowały, że trzęsła się, była oszołomiona. To dla lekarzy jest szok, że nic nie boli. Dziś bez tego leku mama czuła się znacznie lepiej. I naprawdę nie ma żadnego bólu.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
To bardzo dobrze, że nic nie boli
Być może Oxycontin był tu zbyt silnym lekiem i stąd te skutki uboczne. A może po prostu mama tak na niego reaguje i w razie czego trzeba będzie użyć innych leków.
Daj znać jak będą wyniki scyntygrafii - wtedy też na pewno będzie konsultacja z radioterapeutą.
Lekarz z hospicjum chciał od razu morfinę pisac. Mama postawiła kontre. Przepisał więc oxy contin, który i tak odstawiliśmy. Mimo zapowiedzi lekarzy bólu, na Nasze szczęście brak. Mama chodzi, dochodzi do siebie po operacji, ma dobry humor. Wiem, że to może byc bomba z opóźnionym zapłonem. Jutro dzwonię po zakładach medycyny nuklearnej. Ale po co morfina i oxycontin??? Czym będą łagodzic później ból????????
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum