Dzień dobry
z Ulą jest bardzo źle , jest w trakcie załatwiania sobie hospicjum , ponieważ ze strony rodziny nie może liczyć na jakąkolwiek pomoc , nie zdawałam sobie sprawy w jakiej jest sytuacji , dopiero wczoraj otworzyła się tak na prawdę , to co usłyszałam jak ją traktują w domu to przechodzi ludzkie pojęcie , we wtorek wyjechała na chemię po chemii nie wracała do domu bo w środę musiała zrobić pilne usg brzucha i do godziny 14 w środę jak rozstawałyśmy się nikt nie zainteresował się co się z nią dzieje , w usg wyszła przepuklina pępkowa i obtłuszczona wątroba , lewa ręka po tej stronie nie ma piersi i węzłów spuchnięta jak balon do połowy dłoni na szyi z lewej strony twardy guz wielkości mandarynki , klatka piersiowa od środka w lewo podbiegła krwią chyba są to popękane naczynka i pełno guzków wielkości grochu nie trzeba dotykać widać to gołym okiem , na karku dwa guzki wielkości orzecha laskowego i cała lewa strona łopatka z tyłu zajęta guzek koło guzka , bardzo się męczy waży 90 kg jest się jej ciężko schylić , pękające do krwi pięty i te straszne słowa ja wiem że będę umierać długo w cierpieniu i samotności nie będzie koło mojego łóżka bliskich mi osób , pogodziła się z tą całą nie normalną sytuacją , siedziałyśmy na ławce w parku szpitalnym , słuchałam i słuchałam leciały mi łzy , których nie mogłam powstrzymać , Ula była taka spokojna , zupełnie wyciszona , dopiero jak jak żegnałyśmy się poleciały łzy dożo łez i słowa mam tylko ciebie , a ja nawet nie wiem które hospicjum nie chciała powiedzieć , któregoś dnia przestanie odbierać telefony a ja nie będę wiedziała co z moją Uleńką nie mogę się z tym pogodzić czy tak musi być ???? dlaczego Pan Bóg jest tak niesprawiedliwy ?????????
[ Dodano: 2011-09-08, 07:25 ]
zbieram się pomału , idę do pracy .
_________________ Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
a ja nawet nie wiem które hospicjum nie chciała powiedzieć , któregoś dnia przestanie odbierać telefony a ja nie będe wiedziała co z moją Uleńką nie mogę się z tym pogodzić czy tak musi być ?
Soniu,
Jeśli tym razem Ula rozmawiała z Tobą bliżej niż dotąd, i jak sama napisałaś bardziej się otworzyła,
to może zechce Ci również powiedzieć więcej o hospicjum i dać namiary.
Domyślam się, że należy do osób, którym trudno mówić o tak osobistych rzeczach, być może również dlatego, że dotąd ze strony swoich bliskich nie znajdowała tyle zrozumienia.
Skoro powiedziała Ci, że jesteś jej jedyną bliską duchowo osobą, być może znaczy to, że ona oczekuje od Ciebie zainteresowania i bliskości, może potrzebuje tego i czeka, aby bardziej otworzyć się na Ciebie ?
Pozdrawiam w tych trudnych dla Was chwilach.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Soniu tak mi przykro , tak bardzo mi szkoda Uli.....nie mogę tego pojąć ile trzeba się wycierpieć .....brak mi słów
miejmy tylko nadzieję że odezwie się do Ciebie i powie gdzie jest
Mam nadzieję, że powie które to hospicjum i będziesz mogła być z nią. Niezmiernie smutna historia. Spokoju Ci życzę i wytrwałości. Jesteś cudowną przyjaciółką.
Przytulam Cię z całego serca!
_________________ "Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
soniu21, niezwykle smutne.
Na temat zachowywania się się jej 'rodziny' - bez komentarza.
Rozumiem, że zostałaś jej tylko Ty. Jak tylko możesz, bądź przy niej blisko (telefony, może czasami wizyty), żeby nie czuła się tak samotna.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Ula była taka spokojna , zupełnie wyciszona , dopiero jak jak żegnałyśmy się poleciały łzy dożo łez i słowa mam tylko ciebie , a ja nawet nie wiem które hospicjum nie chciała powiedzieć , któregoś dnia przestanie odbierać telefony a ja nie będę wiedziała co z moją Uleńką
Sonia widać otworzyła się do Ciebie i napewno poda Tobie jakie to Hospicjum.
Jasteś bardzo ważną dla niej osobą tak jak ona dla Ciebie.
Mocno Cię ściskam i uściski dla Uli
Pozdrawiam
bardzo dziękuję dziewczyny , dostałam od Uli pięknego aniołka i kubek do kawy śliczny z kotami i życzenia i prośba z jej strony że byś o mnie zawsze myślała aniołek będzie cię chronił i czuwał nad tobą a z kubka będziesz piła kawę i będziesz myślała o mnie takie to trudne
_________________ Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
sonia21, oj straszne to co napisałaś.
Nie wyobrażam sobie, Ula mając rodzinę, tak naprawdę jest sama.
Ile cierpienia Ula musi znieść.......
Dobrze, że ma Ciebie....
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie jest sama, cała Polska martwi się o Nią i dopytuje. Dobrze, że ma Ciebie
I także Polska na emigracji pozdrawia i ściska Ulę. A moze i ona do nas napisze znamy ja, kibicujemy i bedziemy wspierac i przytulać jak będzie miała ochotę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum