Dziś mama przy porannym kaszlu, odksztuszała wydzielinę z dość dużą ilością krwi.
Pocieszała się, że to przez to, że miała ochotę na takie suche prażynki (suche i i trochę pikantne), których sobie wczoraj wieczorem pojadła.
Czy możliwym jest, by faktycznie krew pojawiła się z podrażnienia przełyku, czy niestety to krew z płuc? Jeśli tak, to czego jej objawem i jakie kroki podjąć?
Wątpię, żeby wynikało to z podrażnienia przełyku. Zgłoście to szybko lekarzowi, być może jest to wynik naciekania guza na określone naczynie krwionośne i konieczne jest wdrożenie odpowiedniej farmakoterapii.
jutro tata idzie do naszego doktora od opieki paliatywnej, a do onkologa mamy iść po zrobieniu USG i KT (które są zaplanowane na 3 i 10.06.2011), mam nadzieję, że choć doraźnie coś pomoże,
Wynik USG jamy brzusznej z dzisiejszego badania (nie potrafię wkleić skany wyniku):
" Wątroba niepowiększona, w okolicy wnęki obszar o wyższej echogeniczności około 19 mm - naczyniak? poza tym o jednorodnej strukturze.
Drogi żółciowe niepowiększone.
Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, bez złogów.
Trzustka w znacznym stopniu przesłonięta.
Śledziona niepowiększona o jednorodnej strukturze.
Nerki prawidłowej wielkości, o prawidłowej warstwie miąższu, bez zastoju.
Nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych w przestrzeni zaotrzewnowej.
Aorta nieposzerzona.
Ślad płynu w prawej jamie opłucnowej (do 11 mm)."
Lekarz przeprowadzający badania kazał szybko zrobić RTG płuc.
Mama powiedziała, że nie ma już dziś siły.
Czy może poczekać do poniedziałku?
Wiem, ze stan jest niepokojący, nie chce niczego zaniedbać, ale nie chcę też jej męczyć.
Jak się na nią patrzy, to serce się kraje, bo ona chwilami nie jest w stanie wstać z krzesła (dziś u lekarza na poczekalni, gdy ją wywołano, podnosiły ją 2 osoby).
Czy czekaniem do poniedziałku nie zrobimy jej krzywdy?
A może w ogóle dać jej już spokój?
Załatwia się póki co normalnie, ma słaby apetyt, ale je sama.
W dni, w które ma siłę chodzić, każe tacie wieźć się na działkę i siedzi na powietrzu cały dzień.
Ale też ma duże obrzęki nóg. Uporczywy kaszel rano potrafi trwać kilkadziesiąt minut, a odksztuszana wydzielina ma szaro zielony kolor, po podaniu leków już nie widać w niej krwi.
Funia,
Usg jest prawidłowe, a ten płyn w opłucnej to może być zapalenie płuc (i opłucnej) - zwłaszcza, że Mama kaszle na zielono. Napisałaś: po podaniu leków już nie widać w niej krwi - jakich leków? (trochę się zgubiłam, nie śledzę forum na bieżąco).
Moim zdaniem potrzebny jest nie tyle rtg na cito, co wizyta lekarza, żeby Mamę koniecznie osłuchał. Mówiąc brutalnie: przerzut może poczekać do poniedziałku, a zapalenie płuc może Mamę zabrać bardzo szybko.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
bardzo serdecznie dziękuję
zaraz poszukam kogoś kto mógłby do mamy podjechać na wizytę, bo mam takie Panie dr które prowadzą prywatną praktykę i mi przyjeżdżały do dzieci
[ Dodano: 2011-06-03, 13:39 ] Madzia70,
jeszcze jedno - czy wysokość temperatury ma znaczenie?
ps. ten lek o którym pisałam to chyba cyclonamine
[ Dodano: 2011-06-03, 14:05 ]
Tata teraz zmierzył mamie temperaturę.
Ma 36,7 - czy przy takiej temperaturze może rozwijać się zapalenie płuc?
Cyklonamina zapobiega krwawieniom, więc ograniczyła krwioplucie.
Zapalenie płuc może przebiegać bez temperatury.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Epikryza: Pacjentka lat 55, z rozpoznanym rakiem płaskonabłonkowym płuca prawego po radykalnej radioterapii oraz IV pulsach chemioterapii.
Przedmiotowo: Budowa ciała cushingoidalna, na sluzówkach jamy ustnej zmiany grzybicze. Wydolna krążeniowo-oddechowo. RR 130/80 temp. 36,7 ASm 80 [przy wizycie pogotowia 116]
Nad polami płucnycmi szmer pęcherzykowy/oskrzelowy, furczenia bardziej nasilone po stronie prawej. Obrzęki wokól kostek.
Przepona po prawej stronie uniesiona.
W górnym i środkowym polu płuca prawego rozlane nacieki z przejaśnieniami -npl? z rozpadem? na podstawie zdj nie można też wykluczyć też zmian zapalnych.
Brak poprzedniego RTG do porówniania.
Sylwetka serca niepowiększona.
Z innych wyników:
hemoglobina 8,5
hematokryt 27
CRP - 33.00
a z profilu koagulologicznego:
D-Dimer PLUS - 520 (z normą 50-228)
Ps. czy wyżej opisywany wynik USG w opisie dotyczącym wątroby nie wskazuje na wystąpienie przerzutu - w poprzednim USG wątroba była czysta.
Funia on,kolog mi powiedziała w ubiegłym roku, że na podstawie usg trudno stwierdzić czasami czy to naczyniak czy przerzut i dopiero TK jamy brzusznej to wyjaśnia.
Dobrze,że jest to forum i dzięki temu mama w porę znalazła się w szpitalu.
Myślę jednak, że coś się może dziać z głową, bo mamie ostatnio brakuje słów.
[ Dodano: 2011-06-19, 10:46 ]
Dziś o 3.15 mama dostała takiego ataku duszności, że tata wezwał od razu karetkę i zadzwonił do mnie.
Lekarz z pogotowia podał pyralgnię, relanium i zostawił mamę w domu.
W karcie wpisał, że to był "częstoskurcz oddechowy".
Powiedział też, że nie ma co wyciągać wenflonu, bo niestety może się jeszcze przydać.
[ Dodano: 2011-06-19, 10:49 ]
Aha
no i temeratura 38,3
teraz od 4.00 kiedy pojechali z kilkuminutowymi przerwami cały czas śpi.
Co się dzieje?
[ Dodano: 2011-06-19, 18:11 ]
Czy ktoś może pomóc z tym częstoskurczem i gorączką? Proszę.
Pojęcia nie mam, o co chodzi
Nie słyszałam o takiej jednostce chorobowej, jak "częstoskurcz oddechowy". Być może ów lekarz miał na myśli niemiarowość oddechową, która występuje głównie u dzieci i polega na tym, że podczas wdechu nieco przyspiesza się rytm serca, podczas wydechu - zwalnia. U dorosłych to dość rzadkie zjawisko, nie powodujące zresztą żadnych duszności ani innych objawów. Raczej nie zgadniemy, o co chodziło
1. Mama śpi, bo jest nafaszerowana Relanium.
2. Przyczyna gorączki - do wyjaśnienia. Przez internet się nie uda, konieczna wizyta lekarska. Znowu płuca?
A tak prywatnie sobie myślę, że z powodu gorączki i związanej z nią utraty wody i jonów Mama mogła dostać zaburzeń rytmu serca (nie ma to nic wspólnego z niemiarowością oddechową i "częstoskurczem oddechowym" ) z objawami towarzyszącymi: dusznością, pobolewaniem w klatce piersiowej, zawrotami głowy.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum