może mnie ktoś oświecić dokładnie na co to? na te kości?
Mama się po tym czuła fatalnie! Wyglądała strasznie... Dzisiaj ciut lepiej (anestezjolog zwiększyła jej dawki leków przeciwbólowych), ale noga (ta która jst najbardziej zajęta) dalej ją bardzo boli.
od razu wkleję wyniki badań krwi:
Z wynikami krwi ogólnie jest ok.
Ma podwyższony poziom potasu.
Podwyższony FIBR 431 a norma 200-400
Ciut obniżone Na i Cl , ale w kolejnym badaniu juz ok
IG% 0, (a jest 0,00-0,32)
mono% 9,30 (do 8,00)
EO# 0,080
hct obnizonen35,3
LFR onizone 86,5
hfr podwyzszone 2,8
Reszta jst w normie
Badania IHC sugerują pochodzenie nowotworu z wewnątrzwątrobowych dróg żółciowych lub zewnątrzwydzielniczej części trzustki
Rozpoznanie Disseminatio a ad hepar ad columnae vert. FPI
z tego rozumiem tylko hepar - wątroba ..
aha a wcześniej miała jeszcze: C80 FPI. Disseminatio npl.Meta ad hepar (czyli przerzuty na wątrobie????) Meta ad ossam columnae vert (a to zapewne przerzuty na kości?)
Dzięki!! To zmniejszenie bólu baaaaaaaaardzo dużo by dało!
Mam nadzieję, że poskutkuje...
I że jednak coś więcej jej dadzą...
PS Jak właściwie "działa" ten rak? Dlaczego jest taki groźny? Jak isę ma powiedzmy tasiemca, to wyżera witaminy i ma się niedobory. I jeszcze toksyny wytwarza. A rak? Skoro to są komórki? Dlaczego nie można z nimi po prostu żyć - tak jak ze zwykłymi? Wytwarzają też coś?
Mama właśnie poszla do szpitala. Będą jej coś tam wstawiać w tę najbardziej uszkodzoną nogę, żeby mogła się poruszać.
Stront zaczął działać, bo ból już jest mniejszy i mama czuje się w miarę dobrze. Ale przez święta czuła się fatalnie - a bolała ją też wątroba, choć na co dzień nie daje się jej we znaki. Może to też działa na te guzy na wątrobie?
Aha - no i niby jak jest rak kości to jest podwyższony poziom wapnia we krwi, a mama nie ma
podwyższony poziom wapnia nie zawsze musi być, nie jest to swoiste badanie.
Mam nadzieję, że zabieg przebiegnie pomyślnie a my zgodnie z planem spotkamy sie niedługo.Choć znów jakaś zaraza mnie dopadła, fatalnie się czuję dziś cały dzień przeleżałam i przespała, ale zawsze tak mam jak mam podwyższoną temperaturę.
jak ma taką potrzebę, niech śpi. bo już jest po wlewie tak? ja pamiętam, że jak brałam chemię, to jak skapała to poczułam się taka zmęczona, jakbym pracowała cały dzień.
No właśnie żadnej chemii jej nie dawali i dawać nie zamierzają.
Chyba że mówisz o tych izotopach? Ale to miała przed świętami. Okropnie się czuła po nich, wszystko ją strasznie bolało, dużo bardziej niż zwykle. Teraz już jest dużo lepiej.
Zadzwoniłam do tego KRakowa. Można przyjechać kiedy się chce - nie ma rejestracji wcześniejszej. Może jutro pojadę? Zależy czy będę mogła dokumentację dostać - tzn czy nie będą potrzebować jej jutro (ma mieć tę operację nogi).
Może się zapoznali z nią i już nie potrzebują?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum