1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór złośliwy nienabłonkowy endometrium
Autor Wiadomość
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #91  Wysłany: 2015-05-30, 20:04  


Z wynikami rezonansu udaj się do swojego onkologa prowadzącego. Lekarz opisujący sugeruje wykonanie badania PET, to chyba najbardziej logiczne rozwiązanie, które wyjaśni przyczynę dość mocno powiększonych węzłów chłonnych. W Twoim przypadku należy to niezwłocznie wyjaśnić dalszą diagnostyką.
Pozdrawiam ciepło.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-05-30, 21:17 ]
Zdecydowanie tak. Dalsza diagnostyka jest niezbędna.

 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #92  Wysłany: 2015-05-30, 20:28  


Dziękuje za odpowiedź, udam się do lekarza na pewno.

W wyniku histopatologicznym, dwa z wyciętych węzłów były powiększone do 15mm z chronicznym zapaleniem, w popłuczynach były komórki zapalne.

Czy możliwym jest, że toczy się jakiś proces zapalny i aż tak powiększyły się te węzły?

Podobno ten mięsak nie rozprzestrzenia się poprzez układ limfatyczny, i najbliższe były czyste.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #93  Wysłany: 2015-05-31, 18:19  


natK napisał/a:
Czy możliwym jest, że toczy się jakiś proces zapalny i aż tak powiększyły się te węzły?

Jak to w medycynie, prawie wszystko jest lub bywa możliwe.
Ale to powiększenie jednego z węzłów aż do 40 mm moim zdaniem wygląda bardzo podejrzanie.
Myślę, że lekarz powinien rozważyć wykonanie tego PET, a może nawet całego tego węzła do przebadania.

natK napisał/a:
Podobno ten mięsak nie rozprzestrzenia się poprzez układ limfatyczny, i najbliższe były czyste.

Nawet jeśli tak, to jeszcze nie jest to gwarancją, że te zmienione węzły nie mogą być przerzutowo zajęte.
Tym bardziej więc trzeba wyjaśnić, jakiego rodzaju są zmiany w tych powiększonych węzłach.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #94  Wysłany: 2015-06-01, 11:26  


Dobrze, że zrobiłam to badanie, bo skierowanie na nfz miałam dopiero na połowę lipca na tk, a tu czas odgrywa bardzo dużą rolę.

Zastanawiam się dlaczego nie zrobiono badania obrazowego przed operacją to od razu mogliby wyciąć te powiększone węzły i przebadać...
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #95  Wysłany: 2015-06-17, 09:35  


Hej :-D Jak się czujesz? Byłaś już skonsultować ostatnie wyniki??? I jaką decyzję podjęłaś co do chemioterapii bo, chyba nie Pisałaś. Pozdrawiam
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #96  Wysłany: 2015-06-17, 09:58  


W piątek zaczynam chemioterapię, ze względu na węzły chłonne, ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu są powiększone, można je wyciąć i sprawdzić, ale jeśli są przerzutowe, to znów oczekiwanie na zagojenie i dopiero chemia, więc może być za późno, rana byłaby w pachwinie, a to się długo goi.
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #97  Wysłany: 2015-07-22, 21:18  


natK-I jak Znosisz chemię? Co u Ciebie? Przepraszam, że tak dopytuje ale jesteśmy w podobnym wieku i jakoś Twoja historia jest bliska mojemu sercu.
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #98  Wysłany: 2015-07-27, 11:09  


Jestem już po 2 kursie chemioterapii wg schematu MAI, najgorsze są te 4 dni wlewów, czuję się wtedy bardzo źle fizycznie jaki i psychicznie.
Ja osoba samodzielna, zaradna nagle staje się nieogarniętą, przywiązana do łóżka, nie jestem sobą, nic nie jem, zmuszam się do picia. Gdy wychodzę ze szpitala świat staje się lepszy :D Chyba mam syndrom stresu szpitalnego.

Dwa-trzy dni jeszcze powoli dochodzę do siebie w domu i później już jest normalnie jak zdrowa osoba się czuję, uważam na siebie, trzymam się zaleceń, ale nie jest źle.

Dziękuję bardzo za pamięć |buziaki|
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #99  Wysłany: 2015-08-15, 08:47  


Mam pare pytan:
czy w trakcie chemioterapi powinny być robione badania ?
czy 3 kursy chemioterapi daja jakies zabezpieczenie?


Czuje sie tak źle fizycznie, a szczegolnie podczas chemii ze chcialabym ja juz zakonczyc. Wiem ze to niodpowiedziale ale to co ja przezywam w szpitalu lekiest.dla mnie straszne dolujace albo spie albo placze a leki od psychiatry nic nie daja. Tylko placze i mowie do meza zabierz mnie do domu.
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #100  Wysłany: 2015-08-15, 09:47  


Doradzałabym Tobie wizytę u prowadzącego psychiatry, jeżeli na stan depresyjny nie pomagają leki, które bierzesz może należy zmodyfikować leczenie. Przerywanie chemioterapii, bo chyba to chodzi Tobie po głowie nie jest ;) dobrym rozwiązaniem i nikt z uczestników forum nie pokusi się o ocenę czy po trzech kursach jesteś zabezpieczona przed skutkami choroby, taka decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie, zanim cokolwiek postanowisz porozmawiaj szczerze z prowadzącym Ciebie onkologiem i psychiatrą. Walczysz o najwyższą stawkę.
Trzymaj się dzielnie, często o Tobie myślę.
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #101  Wysłany: 2015-08-15, 09:59  


jestem w strasznym rozbiciu. Najchetniej wyszlabym z tego szpitala i zapomniala choć nie zawsze da się tak poprostu. W takim stanie psychicznym jak jestem w tym momencie też żyć się nie da. Wiem że nikt nie powie przerwij chemie, ale być może te 3 dawki dają mi szanse.
 
grana58 


Dołączyła: 06 Paź 2014
Posty: 11
Pomogła: 3 razy

 #102  Wysłany: 2015-08-16, 17:05  


Witaj NatK!
Kibicuje Ci od poczatku.Nie pisalam,ale czasem "podczytuje".W czasie radio i chemio-terapii tez mialam ciezkie chwile.Wielokrotnie podczas "odpoczynku" na podlodze w lazience,mowilam sobie" dosc",to ostatni raz.I zaraz refleksja-no ,dobra przerwe terapie i co dalej?I to "co dalej" mnie podnosilo do pionu ;) i kontynuowalam terapie.Bowiem przerwanie terapii nic by nie dalo.Postanowilam dotrwac do ostatniego seansu.Zycze wytrwalosci i cierpliwosci.Nie poddawaj sie. [usmiech]

Grazyna
_________________
grana58
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #103  Wysłany: 2015-08-16, 18:37  


nie napiszę, że Wiem co czujesz. Bo nie wiem. Nikt nie jest w stanie zrozumieć cierpienia drugiego człowieka. Jednak wiem, jak wielką wartość ma życie i jak cenne jest ono nie tylko dla danego człowieka, ale dla innych. Warto żyć, warto walczyć :trtd: , nawet, jak brakuje sił. Trzeba, bo teraz jest źle, ale później nie będziesz miała do siebie pretensji, że nie zrobiłaś wszystkiego, żeby być zdrową
_itsme_ :tull:
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #104  Wysłany: 2015-08-16, 19:40  


natK,

Nie rezygnuj, nie rozmyślaj czy 3 dawki chemii starczą, to lekarze decydują a Ty walczysz o najwyższą nagrodę, o cenny skarb. Teraz masz spadek formy ale masz dla kogo walczyć i walczysz o siebie, o zdrowie i życie. Nie poddawaj się.

Ściskam gorąco.
 
moina 



Dołączyła: 08 Kwi 2014
Posty: 77
Pomogła: 7 razy

 #105  Wysłany: 2015-08-17, 00:10  


Nasze życie to ciągła WALKA...
Walczymy od chwili narodzin, o pierwszy oddech, o pierwszy krok a nawet o to by stabilnie siedzieć nie chwiejąc się na boki :)
Musisz znaleźć "stabilny punkt" na którym skupisz całą uwagę "balansujesz na cienkiej linie" utrzymaj równowagę WALCZ.
Póki żyjesz póty jest nadzieja. Teraz Twoje życie to arena masz starcie z groźnym przeciwnikiem, ale nie masz wyjścia, tak czy siak starcie jest nieuniknione.
Walcz chwyć "byka za rogi" i powal !
Myśl o swoich "wygranych" o tym oddechu o pierwszych krokach o uczeniu się życia nie było łatwo, ale ...
wytrwałość, determinacja i wola walki to idee dzięki którym jesteś zwycięzcą.
Krzycz, mścij, płacz. ciskaj gromami, pytaj ze złością ..."za co- dlaczego ? ! ..."
Ale WALCZ ... ;)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group