Zawsze mogę.
U nas ciężko, mamusia bardzo powoli dochodzi do siebie. Nadal spada na wadze i bardzo boli. No ale trzeba czasu, są lepsze i gorsze dni. 10/05 mamusia idzie na badania kontrolne. Z jedzeniem niewiele się poprawiło, nutridrinków pić nie może bo piecze gardło. Ale próbujemy nowej rzeczy, poleciła mi ją teściowa koleżanki, która jest po chemioterapii i podobno działa cuda na wzmocnienie. Napiszę na prv;)
A co u Ciebie, jak Ty się czujesz?
Ja byłam wczoraj na kontroli, onklożka stwierdziła, że jest lepiej niż ostatnio. Alexx, skutki radioterapii będziemy odczuwać jeszcze długo...niestety. Ja na wadze spadalam też powolutku przez kilka miesięcy. Kłopoty mamusi z jedzeniem to też normalka. Mnie gładziutko przechodziły rosołki,zresztą do bólu trzeba się trochę przyzwyczaić i go oswoić. Do teraz mam uczucie dyskomfortu w jamie ustnej ale jem już wszystko. Wczoraj np. zafundowałam sobie i dzieciom pizzę......raju, ale rozkosz, wcinałam ze smakiem, o pieczywku czosnkowym nawet nie wspomnę
Całkiem dobry pomysł ( myślę o tym z wiadomości pv )
Alexx, kup książkę "Antyrak" autor to dr David Servan-Schreiber, daje dużo dobrych wskazówek jak żyć z rakiem, są też porady dietetyczne, warto ją po prostu mieć.
Pozdrowienia dla mamusi, uwierzcie mi, to kwestia czasu i będzie coraz lepiej, najważniejsze, nie poddawać się. A nutridrinki można pić schłodzone, mniej boli.
Całuski. Zosia.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Zosiu Kochana każda Twoja rada jest dla mnie na wagę złota. Oczywiście zaraz znajdę książkę i kupię. Cieszę się, że u Ciebie coraz lepiej. Tak trzymaj:)
Wierz mi, zrobię wszystko by pomóc mamusi w tej walce.
Ściskam mocno,
- -
Alex
Zosiu, Mama z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. Ma anemię, ale stara się jeść i dbać bardziej o siebie. Wczoraj miała pierwszy dzień bez leku przeciwbólowego, taki mały sukces. W czerwcu zrobimy tomograf, mam nadzieję, że będzie dobry.
Zosieńko,
ja będę się cieszyć jak tomograf będzie "czysty". Póki co trzymam mocno kciuki by mamusia wracała do zdrowia. Schudła masakrycznie, od początku to ok 45kg będzie. Jest szczuplutka jak patyczek. No ale zaczyna powoli jeść, mam cały czas nadzieję, że będzie dobrze. Mamusia jest bardzo podatna na skutki uboczne.
Oczywiście uściskam mocno mamusię, dziękujemy:*
- -
Alex
Alexx, sorry, że jestem natrętna ale jak Mama? Wiem, że w czerwcu macie tomograf ale napisz jak mamusia się czuje,czy nadal jest poprawa?
Pozdrowienia dla Was obu
A tak w ogóle, to ja nadal wyglądam jak patyk, "zacięłam"się na 49 kg, w porywach 50, czy mama złapała trochę wagi?
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Zosiu, nie jesteś natrętna. Nawet tak nie myśl!
Wczoraj byłam u mamusi, czuje się coraz lepiej. Od 17 maja nie bierze praktycznie żadnych leków przeciwbólowych. Tomograf ma być 24/06, 22 mama będzie ponownie robić wyniki krwi. Póki co walczy z anemią, zdarzyło się jej kilka razy zasłabnąć. Ale coraz więcej rzeczy może jeść, co przekłada się na lepsze samopoczucie. Waga stoi w miejscu "65kg" i mam nadzieje, że nie będzie z niej spadać. Stosuje olej, o którym Ci pisałam i czuje się lepiej. Zauważyłam, że coraz bardziej zaczyna się bać i wcale się jej nie dziwie po tym co przeszła. Oczywiście są dni kiedy czuje się fatalnie i boli ją totalnie wszystko, ale takich jest już coraz mniej.
Ja z tego wszystkiego wybrałam się nawet do lekarza i jak to zwykle bywa zostałam "spławiona" od tak. Ale wyniki krwi mam ok co jest chyba najważniejsze.
A Ty kochana Zosiu nadal na przeciwbólowych, jak z Twoim jedzeniem?
Alexx, o przeciwbólowych lekach prawie zapomniałam, czasami mnie dopada - szczególnie przy zmianie pogody, poza tym jest ok. Jem już prawie wszystko, nie mam tylko odwagi zmierzyć się z chrzanem
To, że Mamusię dopada strach, to normalne, chyba każdy z nas tak ma. Ostatnio przed burzą bolały mnie ogromnie wszystkie kości i też w pierwszym momencie pomyślałam, że skubany się rozsiał......ale tylko w pierwszym momencie...a potem pierwszy grzmot i bóle minęły
Trzymajcie się kochane cieplutko...jest coraz lepiej i niech tak będzie.
Dni, kiedy mamusia będzie czuła się fatalnie powinno być coraz mniej.
Pozdrawiam Was i trzymajcie się dziewczyny.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Alexx, co u Mamusi?
Jesteście już chyba po kontrolnym tomografie, kiedy będziecie znać wynik?
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że milczenie oznacza, że jest wszystko dobrze
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Wynik tomografii mamusi jest dobry, z dnia na dzień coraz lepiej. Dopiero dzisiaj uzyskałyśmy wynik. Mam nadzieję, że u Ciebie również wszystko jest w porządku.
Zosieńko kochana to wspaniale, że byłaś na forumowym zlocie. Każda chwila się liczy.
Dziękuję za uściski, wsparcie i za wszystko.
Modlę się o was obie każdego dnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum