witam wszystkich przeglądam forum od jakiegoś czasu i mysle ze jestem gotowa żeby dolaczyc.
Chorobę nowotworowa zdiagnozowano u mamy od mc pisząc skrótowo guz jajnika lity itd. podejrzany marker ca125 1035 wiec oczywiste dalsza szybka diagnostyka.
Usunęli co mogli przydatki macice z szyjka wyrostek robaczkowy siec wieksza
kawalek jelita grubego guz wrosniety był jajnik jelito 5cm,
wyłoniono ileostomie, wypuszczono do domu bez przeszkolenia.
Opieka duzo by pisać czekalysmy na wynik hist oczywiście szok dla mnie corki i mamy wiadomo.
W miedzy czasie udałam się do prof. celem konsultacji w szpitalu porazka ciagly pospiech na korytarzu rzucenie kwestia dni mc szok trzeba było się wziąć w garść i działam
prof. na podstawie hist miał wcześniej wgląd stwierdził pierwotny nowotwór otrzewnej i ma być poddana chemioterapii dootrzewnowej gdyż w tym nowotworze jest ta bariera krew otrzewna natomiast w szpitalu zadecydowalo konsylium chemia dozylna po mojej interwencji ma niby być tylko kiedy już mc minal czekamy na odzew i zglupialam szpitak idzie droga nowotworu jajnika inny otrzewnej już sama nie wiem czy szukac innego osrodka np. Bydgoszcz tylko ten czas ja go mam ale nie mama zero komunikacji masz kase żyjesz nie masz godzisz się żeby cokolwiek robic to nie tak powinno wygladac szkoda slow tym bardziej ze sa metody terapia celowana chemiadootrzewnowa ale pytanie dla kogo?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-11-19, 17:59 ] Rozumiem, Twój strach, nerwy ale bardzo proszę trzymać się zasad forum i pisać z przerwami, uważniej ponieważ są to istotne informacje dla czytających a pisząc tak chaotycznie, niezrozumiale zaburzasz cały obraz choroby i trzeba się domyślać co autor miał na myśli i oczywiście utrudnia to bardzo zrozumienie tekstu. Wystarczy post wysłać raz. Post została trochę poprawiony, drugi post o tej samej treści usunięty.
Madzia 38,
Pomimo chęci pomocy - nie jestem w stanie. Przegryzienie się przez Twój post, wyłapanie choć części sensu zajęło mi prawie 20 minut. Poprawiłam to, co zrozumiałam (część jest zupełnie niezrozumiała) - niestety cały mój czas pochłonęła edycja Twojego bardzo niechlujnego posta.
Teraz niestety musisz poczekać na następną wolną chwilę któregoś z moderatorów - nie wiem, jak długo. Następnym razem pisz, proszę, składnie, stosuj kropki, przecinki, unikaj literówek, jeśli chcesz, by ktokolwiek zrozumiał Cię i pomógł.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madzia70,
To chyba robiłyśmy to równocześnie, nie wiem czy Twój czy mój post wszedł.
Rzeczywiście mi również zajęło sporo czasu żeby zrozumieć treść posta i choć trochę poprawić, co zrozumiałam.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2016-11-19, 18:40 ] Marzenko, Twój wszedł, a ten mój to był ten drugi, poprawiony, który usunęłaś... Zostawiłam oryginalny, bo w kilku miejscach był kompletnie niezrozumiały, dodałam drugi, poprawiony, wyedytowany.
Reasumując:
1. Chora z podejrzeniem raka jajnika (guz jajnika, wysoki marker) została zoperowana przed miesiącem.
2. Wykonano operację zmniejszającą masę guza, a zatem nieradykalną, paliatywną.
3. Wynik histopatologii niejednoznaczny - opinia konsultanta: pierwotny nowotwór otrzewnej, opinia lekarza prowadzącego - prawdopodobnie rak jajnika (? brak danych)
4. Zaproponowano leczenie odpowiednio: chemioterapią dootrzewnową lub chemioterapią dożylną (jakie schematy?)
Pierwsze pytanie, na które należy odpowiedzieć, to z jakim nowotworem mamy do czynienia? Bo tego nie wiemy, a od tego zależy dalsze postępowanie.
Jeśli mamy pomóc merytorycznie - zamieść wynik badania histopatologicznego. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości co do rzetelności wyniku - trzeba go przebadać drugi raz, w innym ośrodku.
Równolegle należy postarać się o opiekę hospicjum domowego - w tej chorobie (niezależnie od tego, czy to jajnik czy otrzewna) mogą być silne dolegliwości bólowe i wodobrzusze - nie dacie rady sami.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madzia70,
Przepraszam zatem, że usunęłam Twój poprawiony post, zagubiłam się w tej pisaninie i czytaniu.
Mam nadzieję, że Madzia 38, zrozumie, że ważne jest napisanie posta czytelnie, zrozumiale dla odbiorcy, bo ma to bardzo duże znaczenie w zrozumieniu całej medycznej procedury jak i stanu chorej i nie odbierze tego negatywnie lecz jako chęć naszej pomocy.
MIKROSKOPOWO: High-grade peritoneal serous carcinoma(CK7+,CK20-,PAX8+,WT1+,P53-ogniskowo+(z punktu widzenia aberracji genetycznej odczyn negatywny),receptory estrogenowe+ ,Ki67 50%)
Obecność licznych rozproszonych ognisk utkania nowotworu stwierdzono zarówno w wycinkach pobranych z nadesłanego do oceny preparatu oznaczonego jako naciek z pęcherza moczowego ,jak również w nadesłanych fragmentach sieci więszej.
Liczne drobne wszczepy gruczolakoraka stwierdzono na powierzchni torebek i w powierzchownych warstwach kory obydwu makroskopowo niezmienionych jajników oraz na powierzchni surowicówki, w warstwie podsurowicówkowej i w rejonie ujść brzusznych obydwu jajowodów,jak też w krezkach przydatków i warstwach powierzchownych obustronnych przymacicz.
Mikroogniska nacieku nowotworu uwidoczniono ponadto na powierzchni trzonu macicy i w warstwie powierzchownej myometrium.
W wycinkach z obu jajników odnotowano utkanie ciałek białawych ,mikrotorbielek inkluzyjnych oraz makroskopowo niewyróżnialnych mikroognisk łagodnego guza Bronnera wielkości do 0,8cm
Obydwa jajowody o przekrwioneji odcinkowo obrzękniętej ścianie prezentują wykładniki włóknienia błony śluzowej ,bez cech rozrostu patologicznego nabłonka surowiczego. Błona śluzowa tarczy części pochwowej szyjki macicy z paraepidermalnym.
Śluzówka kanału szyjki prezentuje wykładniki odcinkowego włóknienia podścieliska oraz metaplazji płaskonabłonkowej i degeneracji cystycznej gruczołów.
Śluzówka jamy macicy zanikowa ,z utkaniem drobnych atroficznych polipów endometrialnych.
W obrębie mięśnia trzonu obok drobnych ognisk adenomiozy uwidoczniono utkanie drobnego mięśniaka gładkokomórkowego. Nadesłany do oceny materiał oznaczony jako węzły biodrowe zewnętrzne prawe stanowią fragmenty tkanki tłuszczowej bez utkania węzłów chłonnych.Nadesłany do badania węzeł chłonny biodrowy zewnętrzny lewy wolny jest od przeżutu nowotworu.
[ Dodano: 2016-11-20, 17:33 ]
Witam serdecznie ,tak się spieszyłam ,że napisałam faktycznie bez ładu i składu muszę popracować nad tym pozdrawiam serdecznie i dziekuję
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-11-20, 17:45 ] Nie pisz tekstu jednym ciągiem, stosuj akapity. Uszanuj proszę osoby czytające i próbujące pomóc, stosuj się do Regulaminu i zasad forum. Post ponownie poprawiony.
[ Dodano: 2016-11-20, 18:26 ]
Dobija mnie ,że minął mc i ciągle czekamy ,ja mam czas ale nie mama .Na dzień dzisiejszy dobrze się czuje nie bierze żadnych leków ale nowotwór jest ,największym problemem dla niej jest ileostomia obiecali usunąć o nowotworze w ogóle nie myśli .Prawda jest taka iż za dużo nie wie dokumentacje medyczną mam ja gdyż wiem że załamałaby się a psychika jest bardzo ważna w tej walce.Oczywiście wie ,że guz nowotworowy i czeka ją dalsze leczenie tzn chemia dootrzewnowa i ewentualnie celowana i to jej wystarcza ,jest dobrej myśli nawet nie bierze pod uwagę ,że może być żle.Mama miała się stawić na konsultację onkologiczną ,ale zracji tego iż prowadzi ją prof. poszłam ja i dowiedziałam się ,że konsylium zadecydowało o chemioterapii jaka mieli na myśli nie wiem ,miałam przekazać ,żeby skontaktowała się pani onkolog ginekolog z mamy prof. również pracuje w tym szpitalu i mam czekać .We wtorek mam prawdopodobnie dowiedzieć się jak to będzie w tym dniu prof będzie uchwytny .Żeby wykonać zabieg cytoredukcji musiałby z drugim zrobić i boje się ,że może odmówi z jakiegoś powodu.Na dzień dzisiejszy nie wiem już nic a czas ucieka żadnych badań po operacji.Stąd mój strach i nie wiem czy innego ośrodka szybko szukać ,czekam do wtorku.
Madziu,
Mamy do czynienia z bardzo rzadko występującym nowotworem. Ogólnie mówiąc, schemat leczenia jest taki sam, jak w raku jajnika. Czy to będzie chemia dootrzewnowa, czy podawana ogólnie - zależy od decyzji konsylium. W mojej opinii lepsza byłaby ogólna, ponieważ zadziałałaby również na przerzuty odległe, nie tylko w jamie brzusznej, ewentualnie potem dootrzewnowa. Ale nie jestem onkologiem, a to nowotwór trudny nawet dla onkologów.
Madzia 38 napisał/a:
Żeby wykonać zabieg cytoredukcji musiałby z drugim zrobić i boje się ,że może odmówi z jakiegoś powodu
Ale zabieg cytoredukcji był już przeprowadzony... To właśnie była ta operacja, podczas której wycięto "ile się dało".
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witam ,dziękuję za odpowiedź.Tylko z tego co się dowiedziałam chemia ogólna nie działa dobrze na tego typu nowotwór on nie idzie drogą krwionośną i jest ta bariera krew otrzewna i mama mogłaby zostać osłabiona i zdyskwalifikowana do dootrzewnowej z zabiegiem kolejnym cytoredukcyjnym.Tego się boje. Pozdrawiam
[ Dodano: 2016-11-21, 07:26 ]
Schemat leczenia ma tak wyglądać kolejna cytoredukcja żeby można było podać chemię dootrzewnową od razu po tym zabiegu na bloku operacyjnym i potem ewentualnie badania genetyczne panel nowotworów chodzi o celowaną.Jutro być może się dowiem ,jeśli nie to wszyscy chyba zwariujemy.
Madzia 38, moja Mama została 4,5 roku temu zdiagnozowana - rak jajnika, otrzewna na całym obszarze z naciekami nowotworowymi do 1,5 cm. Zmiany nie były operacyjne. Leczenie taxol plus carbo 6 wlewów, taxol 15 wlewów co tydzień w malych dawkach i póki co jest ok
życzę siły i wytrwalości! popytaj o przedłużenie leczenia taxolem w monoterapii
Dziękuję zapytam ,tylko zastanawiam się bo jest to nowotwór otrzewnej bardzo rzadki i ta bariera krew otrzewna ,że chemia nie bardzo działa w tym akurat nowotworze ,stopień zaawansowania ponoć można określić z przebiegu operacji na histopatologii nie.Zakręcili mnie,dzis mam ponownie dzwonić gdzie tą dootrzewnową zrobią a czas ucieka .Jeszcze trochę to ja będę wymagała leczenia ,przerosło mnie to i myślę dlatego ,że tak mało wiem ,boje się objawów póki co nie ma ,ale każdy tel każda wizyta u mamy wywołuje lęk co robić jakby coś się działo.Pozdrawiam
ale każdy tel każda wizyta u mamy wywołuje lęk co robić jakby coś się działo.
Czy mama obecnie przebywa w szpitalu?
Czy jest już ustalone konkretnie (terminy) dalsze postępowanie?
Madzia 38 napisał/a:
Jeszcze trochę to ja będę wymagała leczenia ,przerosło mnie to
Sytuacja nie jest łatwa i każdemu kto boryka się z chorobą nowotworową u bliskiej osoby jest ciężko.
Spróbuj pomyśleć o czymś na uspokojenie (może antydepresanty) bo teraz potrzebujesz opanowania i musisz trzeźwo myśleć.
Wiem że to niełatwe ale wpadanie w panikę niewiele pomoże.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
konkretny termin byłby prywatnie ale dla nas ogromny koszt ,zdobycie wymagałoby czasu .Biorę leki żeby, jakoś funkcjonować zostałam z tym sama zupełnie hmm ludzie chyba myślą ,że ta choroba jest zarażliwa nie wiem wszyscy zniknęli raptem.Ciężko mi wszystko ogarnąć mame dwa domy mam dzieci szkoda słów.Dziś miałam dowiedzieć się więcej o terminie na nfz ale na razie tel drma wyłączony może oddzwoni. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc
[ Dodano: 2016-11-23, 13:42 ]
Mama jest w domu obecnie dobrze się czuje.
Obszar niejednorodnie wzmacniający się o średnicy do 16mm powyżej sklepienia pochwy po stronie lewej.
Ograniczona przestrzeń płynowa o wym.17*35mm w miednicy mniejszej międzypętlowo po stronie prawej i płaskie przestrzenie przylegające do ścian jelit w tej okolicy,niewielka ilość płynu w części przedkrzyżowej.
Przymglenie tkanki tłuszczowej w miednicy mniejszej i pojedyncze wszczepy w tkance tłuszczowej o śr.5mm,podobne w sąsiedztwie kątnicy -ograniczenie zewnętrzne,dalsze wszczepy w podbrzuszu po stronie lewej do 7mm.
Kożuchowaty naciek tkanki tłuszczowej w śród-i nadbrzuszu w linii środkowej i po stronie lewej.
Rozciągający się od wysokości śledziony doogonowo do wysokości bieguna dolnego nerki prawej wzdłuż ściany przedniej jamy brzusznej.
W naciek wciągane są pętle jelita cienkiego przylegające bezpośrednio do ściany.
Madzia 38,
Zaawansowanie nowotworu jest bardzo duże i nie wiem, czy w tej sytuacji lekarze zdecydują się na cytoredukcję.
Pozostawałaby chemia dootrzewnowa.
Rozmawiałaś z lekarzami?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum