Wybaczcie, że nie wpadam do Was z odwiedzinami.
Ale korzystam z mobilnej formy internetu, który pomimo renomowanej firmy(Play) oraz faktu że jestem w dużym mieście chodzi naprawdę obłędnie załadowanie jakiejkolwiek strony trwa i trwa, i trwa... tak że można usnąć z nudów czekając.
Ale jeżeli załaduje się mogę czytać, tak że nie ograniczajcie się tylko do podpisywania listy obecności... piszczcie więcej.... pocieszajcie mnie i bawcie... rozpieszczajcie mnie
Witam Kochani
Już drugi zabieg mam z głowy, czekałem na niego od 6 rano do 19,30. podczas oczekiwania mam całkowity zakaz opuszczania oddziału, nawet jak przychodzi do mnie wnuk, który najdłużej po 15 minutach jest znudzony i nie chce siedzieć Zwłaszcza, że nie można tu wykorzystać wszystkich zdolności wokalnych...
A zapewniam że zakres ma naprawdę ogromny.
Sprzęt tak intensywnie pracujący, niestety jest narażony na częste awarie, a ze względu na moje nazwisko z końca alfabetu... mam przechlapane...
Generalnie jednak czuję się bardzo pozytywnie, cierpliwość jest cnotą którą potrafią tutaj doprowadzić do perfekcji, potrafią upominać mnie co dziesięć minut abym nie wybierał się na spacer, do bufetu, czy w jakieś interesujące miejsce, a zwykłego zabiegu trwającego najwyżej 10 minut ale uwalniającego i mnie i cały personel pilnujący z konieczności dbania o ewentualne wezwanie do akceleratora... jakoś nie mogą załatwić...
Całe szczęście że po jutrzejszej przygodzie z napromienianiem będę miął przerwę do poniedziałku i już z górki
Jeśli chodzi o wyżywienie, to dosyć mocno dbają o to abym nie przytył nadmiernie, następnie pilnują abym nie zaopatrzył się w pobliskiej chińskiej knajpce... gdyby nie pomoc rodziny i współtowarzyszy niedoli nie musiałbym martwić się jak długo będę męczyć się ze swoimi problemami, do przyszłej środy umorzyliby mnie głodem, a razem ze mną mojego kumpla...
Doszedłem do wniosku, że skoro nie potrafię pozbyć się zarazy, to może spróbuję dogadać z gnojem... może ma kompleksy
Ciekawy jestem Waszej opinii na ten temat
Pozdrawiam serdecznie