leukocyty 2,71 (4-10); erytrocyty 3,78 (3,8-5,4); hemoglobina 10,8 (12-16); hematokryt 32,3 (37-47); MCV 85,4 (80-100); MCH 28,6 (27-31); MCHC 33,4 (32-36); płytki 288 (130-400); RDV-SD 56,5 (36,4-46,3); RDV-CV 18,2 (11,5-16)
To są Mamy ostatnie wyniki (robione 13 dnia po 3 chemii, przy czym od 4 do 6 dnia Mama miała zastrzyk z pochodnej neupogenu).
Nie mam jednostek, bo Tata dyktował mi przez telefon te wyniki. A lekarz pytał o któryś rodzaj granulocytów, ale siostra nie pamięta, jakie, jutro zadzwoni.
To co napisałaś to jest cały wynik? Na pewno nie było rozmazu białych. Tzn. czy nie było procentowego i ilościowego rozkładu różnych rodzajów białych.
Nie było takich nazw jak: neutrofile - to jest jeden z rodzajów granulocytów. I prawdopodobnie o to pytał lekarz, zapewniają ochronę przed drobnoustrojami.
Leukocyty (białe krwinki) dzielimy na:
eozynofile, czyli granulocyty kwasochłonne
neutrofile, czyli granulocyty obojętnochłonne
bazofile, czyli granulocyty zasadochłonne
oraz
agranulocyty (limfocyty, monocyty).
Podejrzewam, że na wyniku morfologii taki rozmaz białych jest, tylko może Tata Ci ich nie przedyktował.
A ten rozkład białych krwinek też jest ważny.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuję Ci, Justynko. To na pewno cały wynik i rzeczywiście lekarz pytał o granulocyty. Jutro Tato pójdzie do przychodni, żeby we wtorek Mamie zrobiono jeszcze morfologię (przyjeżdża pielęgniarka pobierać krew). Ma powiedzieć, ze morfologia ma być z rozmazem? Będzie cos więcej wiadomo? Nigdzie nie wyczytałam, przy jakim wyniku leukocytów podawana jest chemia ale któryś post wyżej ktoś pisał, ze przy ok. 3 tys. nie podano mu chemii.
Dziękuję Wam za pomoc. Mamie podniosły się leukocyty, same:) Ich wartość to teraz 6,5. Tyle, ze równocześnie podniosła się wartość płytek i jest nieco powyżej normy (415 norma do 400). Tyle dowiedziałam się przez telefon, wieczorem przepiszę wyniki. Podpowiedzcie, o co pytać lekarza. Jutro 4 chemia.
No to nieźle, widać organizm jest w niezłej kondycji. Mam 23 lata, stan zdrowia poza chorobą OK i przed 4 chemią nie miałem takich wyników. Gratuluję i życzę mamie powodzenia.
Co do pytań, to na pewno warto zapytać kiedy będzie jakieś badanie obrazowe i ocena postępów leczenia. Możliwe, że to właśnie po tej ocenie będą podejmowane decyzje dot. dalszych kroków.
Wróciliśmy po IV chemii, za 2 tygodnie TK.
I tak sobie czytam kartę informacyjną i dumam...W rozpoznaniu mam napisane: "C83.5 chłoniaki nieziarnicze rozlane- limfoblastyczny (rozlany)".W przebiegu choroby z kolei (epikryza w leczeniu szpitalnym): "chłoniak rozlany z komórek B przewodu pokarmowego (DLBCL.NOS)CSIVA IPI-2".
Przy czym przypomnę tylko, że Mama miała biopsję cienoigłową guza- tu wyszło podejrzenie chłoniaka w jednym ośrodku a później, w innym potwierdzono, ze to DLBCL (z tych samych probek). W międzyczasie mama trafiła na stół operacyjny i miała wykonany zabieg zespolenia omijającego z jednoczesnym pobraniem próbek i tu potwierdzono, że to DLBCL NOS.
Zastanawiam się, czy w rozpoznaniu nie ma błędu... Przecież chłoniak limfoblastyczny to co innego niż chłoniak DLBCL (a może się mylę). Jeśli ktoś może mi rozjaśnić...
Bardziej miarodajnym w diagnozowaniu chłoniaka jest pobranie wycinka niż biopsja cienkoigłowa.
Poza tym najpierw był chłoniak nieziarniczy limfoblastyczny (rozlany) z biopsji cienkoigłowej. Potem z tych samych próbek było DLBCL. A następnie z wycinka/próbek z operacji potwierdzono DLBCL (NOS); (NOS - not otherwise specified- czyli bliżej nieokreślony, którego nie można zakwalifikować jednoznacznie jako specyficznie przebiegającego pod względem klinicznym i histopatologicznym jednostki chorobowej), (a nie potwierdzono chłoniaka limfoblastycznego).
Wygląda to na pomyłkę przy wypisie lekarza prowadzącego. Mama miała w grudniu 2013 r. w Poznaniu wykonaną biopsje cienkoigłową, która wskazała na podejrzenie chłoniaka. Próbki te przewiozłam do COI. W międzyczasie Mama miała laparotomię zwiadowczą (i zespolenia jelitowe) w innym szpitalu w Warszawie i jej wynik to: rozpoznanie mikroskopowe: chłoniak rozlany z dużych komórek B (DLBCL) bliżej nieokreślony CD20, bcl-6, MUM1- dodatnie, Ki67 około 80% CD10- ujemne. Kiedy to rozpoznanie zawiozłam do COI, lekarz powiedział (bo nie mam wyniku), ze to samo wyszło z preparatów przywiezionych przez mnie z Poznania, które zbadali jego patomorfolodzy. W każdym razie wypis z pierwszej i kolejnych chemioterapii brzmi:- w rubryce rozpoznanie wg ICD 10 rozszerzone: C83.5 chłoniaki nieziarnicze rozlane- limfoblastyczny; w rubryce przebieg choroby:chora z rozpoznanym chłoniakiem rozlanym z komorek B przewodu pokarmowego (DLBCL. NOS) CSIV IPI-2 (...)wynik konsultacji preparatów z laparotomii: DLBCL NOS. Czyli rozumiem, ze to się nie zgadza? W poniedziałek siostra dzwoni do lekarza, bo to na pomyłkę wygląda. Wynik laparotomii jest jednoznaczny przecież (mam rację?). Zaplątałam się w tym zupełnie.
Na te kody rozpoznania nie patrz. Ja mam DLBCL, a na każdym wypisie z kodu wynika, że jakiś grudkowy bliżej nie określony czy jakoś tak. Najbardziej istotne jest rozpoznanie hist-pat, a tam jest DLBCL.
Z tego co piszesz wygląda na pomyłkę (niejednokrotnie robiąc wypis (jak i inne dokumenty, nie tylko medyczne) pisze się go na 'dokumencie' innego pacjenta i nie wszystko zostaje poprawione/stosowane do historii danego pacjenta).
Oczywiście warto to wyjaśnić.
Pozdrawiam i jak zawsze życzę siły oraz zdrowia
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Mama po 4 chemii miała TK. Przepiszę dla porównania wyniki ze stycznia (przed rozpoczęciem leczenia) i te obecne.
20. 01. 2014 r.
Płuca w normie. Powiększone węzły chłonne przytchawiczne prawe do 16x10mm, podostrogowe do 55x26mm. Stan po operacji żołądka (zszywki). Guzowaty naciek w ścianie przedoddźwiernikowej żołądka i dwunastnicy, przechodzący na pęcherzyk żółciowy i głowę trzustki. Kamica pęcherzyka żółciowego. Podejrzenie nacieku jelita krętego w miednicy po stronie prawej. Wątroba, śledziona, nadnercza, nerki, pęcherz moczowy, macica w normie. Kości w normie.
10. 04. 2014 r. po 4 kursach R CHOP
Płuca w normie. Węzły chłonne odpowiednio do badania poprzedniego z dn. 20. 01. 14 r przytchawiczne prawe do 13x8mm, podostrogowe do 52x19mm. Stan po operacji żołądka (zszywki). Guzowaty naciek w ścianie przedoddźwiernikowej części żołądka i dwunastnicy, przechodzący na pęcherzyk żółciowy i głowę trzustki jest wyraźnie mniejszy w porównaniu z badaniem poprzednim. Kamica pęcherzyka żółciowego. W miednicy po stronie prawej nie ma nacieku jelita krętego. Wątroba, śledziona, nadnercza, nerki, pęcherz moczowy, macica w normie. Prawy jajnik o wymiarach 31x27. Kości w normie.
Czy jest sens teraz konsultować wyniki Mamy w innym ośrodku/ u innego lekarza? Co sądzicie o tym wyniku? Czy węzły nie zmniejszają się za wolno?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum