to proste.Ja zrozumiałam,że plamista nigdy nie miała dobrych relacji ze swoim Ojcem i nie ma.
Ja również się domyśliłam,że o to chodzi. Tylko nie chodzi o to aby się domyślać, tylko móc zrozumiale przeczytać. Mówi o tym choćby regulamin-pisząc zrozumiale szanujemy odbiorcę,który nie musi się domyślać o co nam chodziło.
[ Dodano: 2012-04-24, 20:12 ]
kniegini wypowiedzi Frienda nie musisz mi tłumaczyć, moja uwaga dotyczyła tylko postu Plamiastej.
bardzo przepraszam wirusa miałam w kompie i herezje mi wyszły .muszę sprawdzić wszystkie posty a poza wirusem mam dysleksję i nie raz nie upilnuję drobnych błędów -ja po prostu ich nie wyłapuję ...nie wiem czy to wina dysleksji czy mojej choroby -bo ta powoduje że większość z plamiastych ma problemy z pisaniem
Teraz zaczyna się chyba kolejny etap żałoby.....mam po żonie same dobre, miłe, wspaniałe wspomnienia (uśmiecham się tylko jak wspominam) ale ogarnia mnie wielka Pustka i Tęsknota.....
_________________ Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
tak jak napisała asia77 , będzie gorzej... z każdym dniem coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że mojego tatula już nie ma, już do mnie nigdy nie zadzwoni, nie usiądziemy razem przy kawce, nie pojedziemy na weekend.....
kiedy mam taki moment, nachodzą mnie wspomnienia, to od razu mam przed oczami obraz usmiechniętego Tatusia:) i bardzo mocno wierzę, że tam gdzie jest , jest Mu dobrze.
Friend jak piszą dziewczyny tęsknota i pustka pozostanie na długo. I z doświadczenia wiem, że czas nie goi ran. Tylko się oswajamy z myślą, że kochana przez nas osoba już nigdy nie wróci, już nigdy jej nie przytulimy....
Masz dwie dziwczynki dla których musisz być, musisz je wspomagać i musisz być dla nich tata, który przeją również obowiązki Mamy.
Biegałeś maratony, więc jesteś przyzwyczajomy do walki. Więc walcz dla Kochanej Żony i dziewczynek.
Czas nie goi ran, chyba coś w tym jest. Tak, biegałem maratony i wiem, co to znaczy walka ze słabościami i bólem oj wiem.....będę znowu biegać maratony.....niesamowicie pomagają. Z dziećmi jest dość dobrze zwłaszcza z młodszą córką. Ze starszą jest gorzej ale staram się jak mogę.
Mi najbardziej pomaga dawanie sobie kolejnych zadań do wykonania tak by za dużo nie myśleć....
[ Dodano: 2012-04-27, 13:37 ]
Powoli wraca uśmiech na mojej twarzy ale po chwili znika.
Dzieci dają mi masę radości, chęci do życia, motywują do działania.
Kochana żona pewnie by nie chciała bym chodził cały czas smutny i zatruwał sobą świat dzieci.
Raz jest lepiej raz jest gorzej....
_________________ Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
Tak przez pewien czas będzie, że radość będzie przeplatała się ze smutkiem, ja przynajmniej tak mam od śmierci dziadziusia. Jednak przypominam sobie sytuacje bardzo radosne związane z dziadkiem idę na cmentarz porozmawiać z dziadkiem i popłakać sobie i to mi daje dużo energii, może to dla niektórych dziwne, ale strasznie lubię chodzić na cmentarz tam czuję się inaczej ciężko to opisać. Friend ty jesteś motorem napędowym dla dzieci a one dla Ciebie. Pozdrawiam
To źle czy dobrze ?
Od pogrzebu mam kłopoty ze zdrowiem, często mam zawroty głowy, kręci i się w głowie, głowa jakaś taka nie moja.Czasami o mały włos się nie przewróciłem.
Z dziećmi jest dość dobrze.
_________________ Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
każdy musi odreagować, każdy na swój sposób, stres powoduje różne dolegliwości, mimo wszystko polecam chociaż zwykłe badane krwi, tak dla pewności.
pozdrawiam i życzę zdrowia i spokoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum