faktycznie napromienianie główki jest teraz priorytetem;
wykonanie TK klatki piersiowej jest bardzo sensowne i może stanowić podstawę do rozważenia rozpoczęcia chemioterapii II linii - po zakończeniu WBRT (i tak nie można napromieniać OUN i rozpocząć chemioterapii jednocześnie).
TK klatki piersiowej to kierunek właściwy. RTG nie - nie ocenimy bowiem za jego pomocą stanu węzłów chłonnych śródpiersia - a tu zapewne można najszybciej oczekiwać progresji (mielismy cechę N2).
PET nie jest konieczny.
Witam i jeszcze raz serdecznie i najmocniej jak potrafię PRZEPRASZAM CIĘ DSS..ja wiem ile masz pracy... I to nie dla Ciebie powinny być skierowane te moje słowa goryczy...ale przelała się już jej czara bo to mój mąż powinien dostać "opier-papier".... bo gdyby zdecydował się na Warszawę to już byłoby po teleradioterapii.. ale był nastawiony na zabieg operacyjny w Warszawie...a tu...klops... Pomyślał sobie że go w W-wie "nie chcą" operować, choć można by... Niestety takie jest jego nastawienie..a może i dobrze!! bo widzę, że nie załamał się tak jak po operacji.. nie wie do końca że jest źle.... Snuje dalekosiężne plany, a ja nie chcę sprowadzać go drastycznie na ziemię. Niech ma nadzieję i wolę walki..
DSS przeprosiłam Cię na priv i przepraszam na forum...po prostu napisałam tak, aby mi ulżyło..a niesłusznie...i dobrze, dostało mi się po "uszach i od Ciebie i od Jusi... może to mnie czegoś a także i innych nauczy... Moja wina...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2011-08-12, 17:31 ] Jest ok
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Boże Drogi na Oddziale Radioterapii przepełnienie.. mąż ma termin dopiero na 3 października - na wykonanie maski... to jeszcze 46 dni!!!
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
faktycznie bardzo odległy termin, nie da sie go jakos przyspieszyc?
moze prywatnie od onkologa ktory , tez przyjmuje w Gliwicach,
my bylismy najpierw prywatnie w miescie gdzie ten lekarz przyjmuje i zaraz na następny dzien mielismy wizytę w Gliwicach,skierowanie sam do siebie wystawił , a radioterapię tata zaczął tydzien pózniej, przez połtora miesiąca wiele może się zmienić
szukaj innej drogi na przyspieszenie tego terminu
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
innej drogi w Kielcach , niż to, że ktoś nie stawi się na wcześniejszy termin i mąż wskoczy na jego miejsce nie ma... poruszyłam już "niebo i ziemię'...a zawalił wszystko mąż, który jest w pełni władz umysłowych i nie jest ubezwłasnowolniony nie podejmując leczenia w Warszawie.
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Na skierowaniu do przyjęcia na oddz.RTH jest napisane pilnie !!! (trzy wykrzykniki), ale w obecnej chwili brak łóżek
[ Dodano: 2011-08-17, 17:39 ]
Mamy dzwonić, gdyby "coś" u męża się zmieniło..w sposobie bycia, w pogorszeniu samopoczucia, a jak "zwolni" się coś na Oddz. mają do nas dzwonić.
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Hurrrraaaaaaaaaaa udało mi się namówić męża na naświetlania w Warszawie.... bo do 3października nie wiadomo co może się stać..a w W-wie termin oczekiwania od 7 do 10 dni!!!!!
Tylko teraz... no właśnie... jak to załatwić??? Nikt w W-wie jak dziś zadzwoniłam nie był na tyle kompetentny by objaśnić mnie, co jest potrzebne aby nas przyjęli, czy wystarczy karta konsultacyjna z Oddz. Chorób Układu Nerwowego, w której jest wskazanie do naświetleń..czy muszę znów szturmem zdobywać skierowanie?? Wszystko dziś załatwiałam telefonicznie i widać że takie załatwianie jest niedokładne, ale innego wyjścia nie mam, dobrze, że mąż uznał moje racje i zgodził się ..
Czy ktoś mógłby mi z grubsza naświetlić sprawę przyjęcia do naświetleń, a konkretnie co muszę mieć ze sobą.. skierowanie do RTH w W-wie, czy wystarczy ostatnia karta z konsultacji w Warszawie, gdzie stwierdzono brak możliwości przeprowadzenia operacji i zasugerowano naświetlanie??
Nie śmiem pytać o to DSS, ale może ktoś inny z moderatorów, lekarzy czy twórców portalu da mi konkretne wskazówki bądź przydatne rady..
Muszę nadmienić, że wszystko pozostawiliśmy w Ś.C.O ( karta konsultacyjna z W-wy, 0oraz skierowanie do RTH w Ś.C.O).
[ Dodano: 2011-08-19, 17:32 ]
Jednak będę musiała zwrócić się z moimi poprzednimi rozterkami i pytaniami do DSS - najwyżej znów mi "zmyje" głowę, albo "puści wiązankę'.... ale ze mnie jest taki "raptus".. bo zanim padnę na "pysk" chcę pozałatwiać wszystko co się da...a najbardziej "nagrabiło" sobie u mnie moje ślubne szczęście, i jako wredny 'babsztyl" powinnam zostawić go w biedzie i przyglądać się jak sam walczy o zdrowie??? Nie!! tego nie zrobię, bo to nie mój styl.. ja walczę bo rodzina dla mnie to skarb..najdroższy na świecie..
DSS pomóż..
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
najbardziej "nagrabiło" sobie u mnie moje ślubne szczęście, i jako wredny 'babsztyl" powinnam zostawić go w biedzie i przyglądać się jak sam walczy o zdrowie??? Nie!! tego nie zrobię, bo to nie mój styl.. ja walczę bo rodzina dla mnie to skarb..najdroższy na świecie..
asereT, jesteś WIELKA
Ja już nie pamiętam jak to było, choć było to niecałe dwa miesiące temu. Mnie na wizytę do lekarza od radioterapii umówiła doktor prowadząca z mojego szpitala. Dostałam od niej skierowanie i pismo od niej do Pana Doktorem od naświetlań (opis pokrótce mojej choroby). Ja ze sobą wzięłam segregator ze wszystkimi kartami informacyjnymi ze szpitala. I o ile dobrze pamiętam, to Pan Doktor nie wziął ode mnie tego skierowania, kart informacyjnych nie oglądał, tylko ten krótki opis od mojej Pani Doktor.
Także nie wiem co Ci radzić. Jakie doświadczenia mieli inni i jak jest 'prawidłowo'.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
asereT, my też mieliśmy opis od prowadzącej, ale na wszelki wypadek dała nam też skierowanie, które nie było potrzebne.
Weź wszystkie wypisy i wyniki, nigdy nic nie wiadomo. Ja wszystko zawsze kserowałam.
Karta konsultacyjna i wynik z MR głowy wystarczy.
Maskę zrobili na pierwszej wizycie, potem wyznaczony mieliśmy termin na naświetlania główki.
pozdrawim
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
JustynaS1975 i ela1 dziękuję wam dziewczyny!!! Buziaki przesyłam.. teresa
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
asereT, jeszcze przypomniało mi się, że miałam aktualne badania. Ja miałam aktualny wynik morfologii krwi, RTG płuc (po chemii miałam przeboje z płucami) oraz USG piersi (naciek w prawej piersi).
I tak jak pisze ela1 lepiej wziąć co się ma.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Skierowanie jest potrzebne do chirurga (chirurga-onkologa, neurochirurga) - do onkologa radioterapeuty, onkologa klinicznego, onkologa chemioterapeuty skierowanie nie jest potrzebne.
Jak już wyżej wspomniano - trzeba wziąć ze sobą komplet dokumentacji (łącznie z płytką, na której nagrano MRI).
Skierowanie jest potrzebne do chirurga (chirurga-onkologa, neurochirurga) - do onkologa radioterapeuty, onkologa klinicznego, onkologa chemioterapeuty skierowanie nie jest potrzebne.
Jak już wyżej wspomniano - trzeba wziąć ze sobą komplet dokumentacji (łącznie z płytką, na której nagrano MRI).
Dziękuję DSS.. serdecznie, najserdeczniej, jak potrafię..
W naszym CO zbierają co się tylko da!! ..
teraz też zabrali mi kartę konsultacyjną z Oddz. Nowotworów układu nerwowego... broniłam się jak mogłam, bo miałam konsultację neurochirurga ze Ś. C. O i skierowanie na RTH od lekarza chemioterapeuty , który męża prowadzi również z Ś.C.O również z tegoż Centrum..no, ale jak się dopatrzyli że byliśmy w W-wie, to każdy wyciągał rękę po opinię z Warszawy.. Najpierw neurochirurg, następnie chemioterapeuta..a na koniec pani dr z RTH i każde z nich twierdziło, że nie ma karty konsultacyjnej z W-wy...W ten to sposób pozbyłam się ostatniej karty.. miałam nie oddawać jej, bo coś muszę sobie zostawić..no, ale skoro mąż przez prawie miesiąc nie wyrażał ochoty na naświetlania w innym centrum oddałam ..a teraz trudno będzie mi ją wycofać.. jedyna rada to zadzwonić muszę w poniedziałek do COI w W-wie na Oddz. Nowotworów układu Nerwowego i zapytać, czy mają jeszcze w kompie zapis tej karty i czy mogę prosić o jej wydrukowanie (ale będzie bez podpisu lekarza), no chyba, że druga taki wypis tej karty znajduje się w kartotece męża..
[ Dodano: 2011-08-21, 13:13 ]
JustynaS1975 napisał/a:
sereT, jeszcze przypomniało mi się, że miałam aktualne badania. Ja miałam aktualny wynik morfologii krwi, RTG płuc (po chemii miałam przeboje z płucami) oraz USG piersi (naciek w prawej piersi).
I tak jak pisze ela1 lepiej wziąć co się ma.
ela1 napisał/a:
asereT, my też mieliśmy opis od prowadzącej, ale na wszelki wypadek dała nam też skierowanie, które nie było potrzebne.
Weź wszystkie wypisy i wyniki, nigdy nic nie wiadomo. Ja wszystko zawsze kserowałam.
Karta konsultacyjna i wynik z MR głowy wystarczy.
Maskę zrobili na pierwszej wizycie, potem wyznaczony mieliśmy termin na naświetlania główki.
pozdrawim
Dzięki dziewczyny.. a ja mam teraz dylemat...bo nasze Ś.C.O..jest pazerne.... wszystko co tylko można zagarniają do karty pacjenta... Kartę konsultacyjną z W-wy skopiowałam sobie w domciu 2 razy na kolorowo..coby jak wyciągną po nią rękę mnie coś pozostało.. ale się przeliczyłam!!!! Neurochirurg wziął na wizycie jedną szt... chemioterapeuta na wizycie u niego wziął następną... dał skierowanie na RTH..a tam pani dr stwierdziła, że nie ma żadnej..z poprzednich.... no i w związku z tym, że nie zdążyłam do tego czasu przekonać męża.. do zmiany Centrum.oddałam im ostatni swój egzemplarz (ale ze mnie głupia istota, teraz muszę kserować zawsze więcej szt... nawet po 10!! tego samego dokumentu) poprosiłam tylko bym mogła skserować...a w naszym Co nie dość że zdzierstwo to jeszcze tylko czarno-biały wydruk) i pozostała mi czarno-biała kopia.. z którą wstyd jechać do Warszawy. No, to sobie ulżyłam czyli "odparowałam" z mózgownicy, bo już z tego wszystkiego, to "pokrywa" zaczęła mi parować...i ..no właśnie znalazłam "wentyl bezpieczeństwa" by nie wybuchnąć
Dzięki serdeczne. Pozdrawiam i życzę samych dobrych wiadomości i zdarzeń
[ Dodano: 2011-08-21, 13:52 ]
aaa. Muszę jeszcze zaznaczyć, że karty wizyt wszystkich specjalistów znajdują się we wspólnej kopercie - kartotece..i żadnemu z lekarzy nie chciało się przerzucić kilku kartek, by odnaleźć poprzednio pobrane przez lekarzy karty konsultacyjne..
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum