1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca - resekcja i przerzuty
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #121  Wysłany: 2011-08-12, 15:26  


Już odpisałam asereT na prywatną wiadomośc.

Dodam jeszcze tutaj, że:
  1. faktycznie napromienianie główki jest teraz priorytetem;
  2. wykonanie TK klatki piersiowej jest bardzo sensowne i może stanowić podstawę do rozważenia rozpoczęcia chemioterapii II linii - po zakończeniu WBRT (i tak nie można napromieniać OUN i rozpocząć chemioterapii jednocześnie).
TK klatki piersiowej to kierunek właściwy. RTG nie - nie ocenimy bowiem za jego pomocą stanu węzłów chłonnych śródpiersia - a tu zapewne można najszybciej oczekiwać progresji (mielismy cechę N2).
PET nie jest konieczny.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #122  Wysłany: 2011-08-12, 15:36  


Witam i jeszcze raz serdecznie i najmocniej jak potrafię PRZEPRASZAM CIĘ DSS..ja wiem ile masz pracy... I to nie dla Ciebie powinny być skierowane te moje słowa goryczy...ale przelała się już jej czara bo to mój mąż powinien dostać "opier-papier".... bo gdyby zdecydował się na Warszawę to już byłoby po teleradioterapii.. ale był nastawiony na zabieg operacyjny w Warszawie...a tu...klops... Pomyślał sobie że go w W-wie "nie chcą" operować, choć można by... Niestety takie jest jego nastawienie..a może i dobrze!! bo widzę, że nie załamał się tak jak po operacji.. nie wie do końca że jest źle.... Snuje dalekosiężne plany, a ja nie chcę sprowadzać go drastycznie na ziemię. Niech ma nadzieję i wolę walki..
DSS przeprosiłam Cię na priv i przepraszam na forum...po prostu napisałam tak, aby mi ulżyło..a niesłusznie...i dobrze, dostało mi się po "uszach i od Ciebie i od Jusi... może to mnie czegoś a także i innych nauczy... Moja wina...


[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2011-08-12, 17:31 ]
Jest ok :) :tull:
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #123  Wysłany: 2011-08-17, 11:23  


Boże Drogi na Oddziale Radioterapii przepełnienie.. mąż ma termin dopiero na 3 października - na wykonanie maski... to jeszcze 46 dni!!!
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #124  Wysłany: 2011-08-17, 15:35  


faktycznie bardzo odległy termin, nie da sie go jakos przyspieszyc?

moze prywatnie od onkologa ktory , tez przyjmuje w Gliwicach,
my bylismy najpierw prywatnie w miescie gdzie ten lekarz przyjmuje i zaraz na następny dzien mielismy wizytę w Gliwicach,skierowanie sam do siebie wystawił , a radioterapię tata zaczął tydzien pózniej, przez połtora miesiąca wiele może się zmienić
szukaj innej drogi na przyspieszenie tego terminu
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #125  Wysłany: 2011-08-17, 16:37  


innej drogi w Kielcach , niż to, że ktoś nie stawi się na wcześniejszy termin i mąż wskoczy na jego miejsce nie ma... poruszyłam już "niebo i ziemię'...a zawalił wszystko mąż, który jest w pełni władz umysłowych i nie jest ubezwłasnowolniony nie podejmując leczenia w Warszawie.
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #126  Wysłany: 2011-08-17, 16:37  


-> Ewelina <- zmagała się z tym samym.
Najkorzystniejszy termin zaproponowało wtedy CO-I w Warszawie.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #127  Wysłany: 2011-08-17, 16:38  


Na skierowaniu do przyjęcia na oddz.RTH jest napisane pilnie !!! (trzy wykrzykniki), ale w obecnej chwili brak łóżek

[ Dodano: 2011-08-17, 17:39 ]
Mamy dzwonić, gdyby "coś" u męża się zmieniło..w sposobie bycia, w pogorszeniu samopoczucia, a jak "zwolni" się coś na Oddz. mają do nas dzwonić.
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #128  Wysłany: 2011-08-19, 11:39  


Hurrrraaaaaaaaaaa udało mi się namówić męża na naświetlania w Warszawie.... bo do 3października nie wiadomo co może się stać..a w W-wie termin oczekiwania od 7 do 10 dni!!!!!
Tylko teraz... no właśnie... jak to załatwić??? Nikt w W-wie jak dziś zadzwoniłam nie był na tyle kompetentny by objaśnić mnie, co jest potrzebne aby nas przyjęli, czy wystarczy karta konsultacyjna z Oddz. Chorób Układu Nerwowego, w której jest wskazanie do naświetleń..czy muszę znów szturmem zdobywać skierowanie?? Wszystko dziś załatwiałam telefonicznie i widać że takie załatwianie jest niedokładne, ale innego wyjścia nie mam, dobrze, że mąż uznał moje racje i zgodził się ..
Czy ktoś mógłby mi z grubsza naświetlić sprawę przyjęcia do naświetleń, a konkretnie co muszę mieć ze sobą.. skierowanie do RTH w W-wie, czy wystarczy ostatnia karta z konsultacji w Warszawie, gdzie stwierdzono brak możliwości przeprowadzenia operacji i zasugerowano naświetlanie??
Nie śmiem pytać o to DSS, ale może ktoś inny z moderatorów, lekarzy czy twórców portalu da mi konkretne wskazówki bądź przydatne rady..
Muszę nadmienić, że wszystko pozostawiliśmy w Ś.C.O ( karta konsultacyjna z W-wy, 0oraz skierowanie do RTH w Ś.C.O).

[ Dodano: 2011-08-19, 17:32 ]
Jednak będę musiała zwrócić się z moimi poprzednimi rozterkami i pytaniami do DSS - najwyżej znów mi "zmyje" głowę, albo "puści wiązankę'.... ale ze mnie jest taki "raptus".. bo zanim padnę na "pysk" chcę pozałatwiać wszystko co się da...a najbardziej "nagrabiło" sobie u mnie moje ślubne szczęście, i jako wredny 'babsztyl" powinnam zostawić go w biedzie i przyglądać się jak sam walczy o zdrowie??? Nie!! tego nie zrobię, bo to nie mój styl.. ja walczę bo rodzina dla mnie to skarb..najdroższy na świecie..
DSS pomóż..
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #129  Wysłany: 2011-08-19, 18:40  


asereT napisał/a:
najbardziej "nagrabiło" sobie u mnie moje ślubne szczęście, i jako wredny 'babsztyl" powinnam zostawić go w biedzie i przyglądać się jak sam walczy o zdrowie??? Nie!! tego nie zrobię, bo to nie mój styl.. ja walczę bo rodzina dla mnie to skarb..najdroższy na świecie..

asereT, jesteś WIELKA

Ja już nie pamiętam jak to było, choć było to niecałe dwa miesiące temu. Mnie na wizytę do lekarza od radioterapii umówiła doktor prowadząca z mojego szpitala. Dostałam od niej skierowanie i pismo od niej do Pana Doktorem od naświetlań (opis pokrótce mojej choroby). Ja ze sobą wzięłam segregator ze wszystkimi kartami informacyjnymi ze szpitala. I o ile dobrze pamiętam, to Pan Doktor nie wziął ode mnie tego skierowania, kart informacyjnych nie oglądał, tylko ten krótki opis od mojej Pani Doktor.
Także nie wiem co Ci radzić. Jakie doświadczenia mieli inni i jak jest 'prawidłowo'.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #130  Wysłany: 2011-08-19, 19:43  


asereT, my też mieliśmy opis od prowadzącej, ale na wszelki wypadek dała nam też skierowanie, które nie było potrzebne.
Weź wszystkie wypisy i wyniki, nigdy nic nie wiadomo. Ja wszystko zawsze kserowałam.
Karta konsultacyjna i wynik z MR głowy wystarczy.
Maskę zrobili na pierwszej wizycie, potem wyznaczony mieliśmy termin na naświetlania główki.

pozdrawim
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #131  Wysłany: 2011-08-19, 19:47  


JustynaS1975 i ela1 dziękuję wam dziewczyny!!! Buziaki przesyłam.. teresa
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
grabina2 


Dołączyła: 19 Lut 2011
Posty: 46
Pomogła: 3 razy

 #132  Wysłany: 2011-08-19, 20:58  


:flow:
_________________
grabina2
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #133  Wysłany: 2011-08-20, 11:05  


asereT, jeszcze przypomniało mi się, że miałam aktualne badania. Ja miałam aktualny wynik morfologii krwi, RTG płuc (po chemii miałam przeboje z płucami) oraz USG piersi (naciek w prawej piersi).
I tak jak pisze ela1 lepiej wziąć co się ma. :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #134  Wysłany: 2011-08-20, 12:53  


Skierowanie jest potrzebne do chirurga (chirurga-onkologa, neurochirurga) - do onkologa radioterapeuty, onkologa klinicznego, onkologa chemioterapeuty skierowanie nie jest potrzebne.
Jak już wyżej wspomniano - trzeba wziąć ze sobą komplet dokumentacji (łącznie z płytką, na której nagrano MRI).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #135  Wysłany: 2011-08-21, 11:02  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Skierowanie jest potrzebne do chirurga (chirurga-onkologa, neurochirurga) - do onkologa radioterapeuty, onkologa klinicznego, onkologa chemioterapeuty skierowanie nie jest potrzebne.
Jak już wyżej wspomniano - trzeba wziąć ze sobą komplet dokumentacji (łącznie z płytką, na której nagrano MRI).


Dziękuję DSS.. serdecznie, najserdeczniej, jak potrafię..
W naszym CO zbierają co się tylko da!! ..
teraz też zabrali mi kartę konsultacyjną z Oddz. Nowotworów układu nerwowego... broniłam się jak mogłam, bo miałam konsultację neurochirurga ze Ś. C. O i skierowanie na RTH od lekarza chemioterapeuty , który męża prowadzi również z Ś.C.O również z tegoż Centrum..no, ale jak się dopatrzyli że byliśmy w W-wie, to każdy wyciągał rękę po opinię z Warszawy.. Najpierw neurochirurg, następnie chemioterapeuta..a na koniec pani dr z RTH i każde z nich twierdziło, że nie ma karty konsultacyjnej z W-wy...W ten to sposób pozbyłam się ostatniej karty.. miałam nie oddawać jej, bo coś muszę sobie zostawić..no, ale skoro mąż przez prawie miesiąc nie wyrażał ochoty na naświetlania w innym centrum oddałam ..a teraz trudno będzie mi ją wycofać.. jedyna rada to zadzwonić muszę w poniedziałek do COI w W-wie na Oddz. Nowotworów układu Nerwowego i zapytać, czy mają jeszcze w kompie zapis tej karty i czy mogę prosić o jej wydrukowanie (ale będzie bez podpisu lekarza), no chyba, że druga taki wypis tej karty znajduje się w kartotece męża..

[ Dodano: 2011-08-21, 13:13 ]
JustynaS1975 napisał/a:
sereT, jeszcze przypomniało mi się, że miałam aktualne badania. Ja miałam aktualny wynik morfologii krwi, RTG płuc (po chemii miałam przeboje z płucami) oraz USG piersi (naciek w prawej piersi).
I tak jak pisze ela1 lepiej wziąć co się ma.

ela1 napisał/a:
asereT, my też mieliśmy opis od prowadzącej, ale na wszelki wypadek dała nam też skierowanie, które nie było potrzebne.
Weź wszystkie wypisy i wyniki, nigdy nic nie wiadomo. Ja wszystko zawsze kserowałam.
Karta konsultacyjna i wynik z MR głowy wystarczy.
Maskę zrobili na pierwszej wizycie, potem wyznaczony mieliśmy termin na naświetlania główki.

pozdrawim


Dzięki dziewczyny.. a ja mam teraz dylemat...bo nasze Ś.C.O..jest pazerne.... wszystko co tylko można zagarniają do karty pacjenta... Kartę konsultacyjną z W-wy skopiowałam sobie w domciu 2 razy na kolorowo..coby jak wyciągną po nią rękę mnie coś pozostało.. ale się przeliczyłam!!!! Neurochirurg wziął na wizycie jedną szt... chemioterapeuta na wizycie u niego wziął następną... dał skierowanie na RTH..a tam pani dr stwierdziła, że nie ma żadnej..z poprzednich.... no i w związku z tym, że nie zdążyłam do tego czasu przekonać męża.. do zmiany Centrum.oddałam im ostatni swój egzemplarz (ale ze mnie głupia istota, teraz muszę kserować zawsze więcej szt... nawet po 10!! tego samego dokumentu) poprosiłam tylko bym mogła skserować...a w naszym Co nie dość że zdzierstwo to jeszcze tylko czarno-biały wydruk) i pozostała mi czarno-biała kopia.. z którą wstyd jechać do Warszawy. No, to sobie ulżyłam czyli "odparowałam" z mózgownicy, bo już z tego wszystkiego, to "pokrywa" zaczęła mi parować...i ..no właśnie znalazłam "wentyl bezpieczeństwa" by nie wybuchnąć
Dzięki serdeczne. Pozdrawiam i życzę samych dobrych wiadomości i zdarzeń

[ Dodano: 2011-08-21, 13:52 ]
aaa. Muszę jeszcze zaznaczyć, że karty wizyt wszystkich specjalistów znajdują się we wspólnej kopercie - kartotece..i żadnemu z lekarzy nie chciało się przerzucić kilku kartek, by odnaleźć poprzednio pobrane przez lekarzy karty konsultacyjne..
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group