Nie pisałam wcześniej bo nie chciałam przed wizytą u lekarza.
Mamy pierwszy pozytywny efekt działania leku,- wlewek. Mąż robił specjalistyczne badanie moczu i wynik jest pozytywny, tz, komórek rakowych nie stwierdzono.
To jeszcze nie koniec, ale to pierwszy pozytywny wynik od listopada,który napawa nas nadzieją.
Teraz znowu do szpitala i będą brane jeszcze wycinki do analizy i 3 wlewki , a potem chyba pół roku przerwy i wszystko od początku.
Jesteśmy teraz bardziej pozytywnie nastawieni,że damy radę z chorobą.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Kajka, przeczytałem cały wątek. Moim zdaniem z mężem jest nieźle. O ile jest to możliwe pogłębiłbym diagnostykę nowotworową ( wykluczenie ewentualnych innych zmian nowotworowych, przerzutów ), ale o tym trzeba porozmawiać z onkologiem. Odpisałem Ci na wiadomość. Powodzenia życzę.
Mam dobre wiadomości ale proszę o przetłumaczenie ostatniego mapowania, bo próbowałam sama z łaciny ale niewiele zrozumiałam.
Jeszcze mamy umówiona wizytę do naszego lekarza,żeby zdecydował czy będzie teraz jeszcze robił następne trzy wlewki, czy tylko decyzja o następnym badaniu za pół roku.
Wynik :
Fragmenta parietis vesicae urinariae cum inflammatione chronca.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Nie jest to nowotwór, to oczywiście najważniejsza i bardzo dobra informacja,
ale na temat zaawansowania tego stanu zapalnego i powagi tego stanu powinnaś zapytać lekarza
(nie odpowiemy Ci na to pytanie na forum czytając tylko Twój opis).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witajcie!
Chwilę mnie tutaj nie było.
Mąż jest po 9 wlewkach prątków gruźlicy i wyniki są bardzo dobre, ani w moczu ani w wycinku nie ma raka. Następne badanie w grudniu.
Nasz lekarz urolog zachęcony wynikami badań u męża zastosował takie samo lekarstwo u innej pacjentki, która ma podobną sytuację, ale zmaga się z chorobą już od 7 lat.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Kajko, świetne wieści! śledzę pilnie Twój wątek, być może moją mamę też czeka BCG (choć na razie mamy impas z powodu niejednoznacznych, a nawet sprzecznych wyników) - Twoje informacje bardzo optymistycznie mnie nastawiają! Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Zrobiliśmy następne badania i tym razem też mamy pozytywny wynik.
Jeszcze będą dwie serie wlewek po trzy szt i powinno być rok przerwy, oczywiście maż jest pod stałą kontrolą.
Piszę o tym,żeby inni też mieli nadzieję,że można zatrzymać tą chorobę i trzeba walczyć.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
U nas bez zmian, jesteśmy po następnej serii wlewek ( teraz były inne niż przedtem, ale mąż też dobrze je przyjął) i na razie nie myślimy o tej chorobie.
Następne badania będą w maju , potem znów szpital i seria wlewek.
Mąż ma też chorobę wieńcową i z nią mamy teraz kłopot, ale myślę,że powolutku i z tym damy sobie radę.
Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia życzę.
[ Dodano: 2012-03-23, 13:18 ]
Miałam małe kłopoty z rejestracją, bo zapomniałam hasła, ale już sobie poradziłam.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum