no jesteśmy już po...! w lipcu kolejna wizyta w Warszawie. konsultacja przebiegła dość sprawnie i bardzo konkretnie. profesor będzie operował Kasieńkę i musi zamówić endoproteze! lekarze są dobrej myśli, mają nadzieję że guz zacznie się zmniejszać jak dotychczas! w Warszawie mają odbyć się dwie operacje( usunięcie guza, wstrzepienie endoprotezy) później zależy od wyników histopatologicznych czy będą naświetlenia czy tylko sama chemia no i oczywiście rehabilitacja!!!! to chyba tyle.... wierze że się uda!!!! mimo że tak mało piszą o wyleczeniu( to może my będziemy pierwsze?)!!!! dziś kolejna chemia....! moje słoneczko jest bardzo dzielne.
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
moje słoneczko ma drugi dzień chemie...! jest bardzo dzielna mimo mdłości i braku apetytu! wyniki jednak są dobre i jutro wychodzi do domku! będziemy nabierać sił na dalszą walkę!!!!! założyłyśmy już konto dla Kasi w fundacji Caritas. za pomoc dziękuję!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Kasieńka jest w domku( już prawie tydzień) cieszymy się z każdego dnia choć wyniki już spadają i pewnie niedługo trafimy na oddział z dołkiem! ale mimo wszystko jest super! rozwijamy swoje umiejętności kulinarne! moje słoneczko choć jeszcze słabiutkie to daje z siebie wszystko! boi się tylko komórek macierzystych które będzie miała pobierane wkrótce(niestety z krwi jest to niemożliwe)ale myśle że damy radę!!!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
moje słoneczko dziś wróciło do szpitala! wyniki spadły- leukocyty-0,29
hemoglobina-8,0 hematokryt-23,3 płytki krwi-51 segmentowe-5 limfocyty-93
także moje przeczucia się sprawdziły ale pocieszamy się tym że wróci na same święta!!
pobranie komórek przewidywane jest po świętach! Kasieńka jest bardzo dzielna, nie marudzi że musi wrócić do szpitala. poprostu bierze wszystko co jej los daje, jest dojrzalsza od nas wszystkich i za to ją kocham....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
dziś Kasieńka dostała dwa woreczki krwi i antybiotyk! niestety pojawiła się wysoka gorączka....! nie wiadomo czy wyjdziemy na święta do domku w tygodniu ma mieć pobrane komórki macierzyste z pachwin( znieczukenie miejscowe) wszystko czas pokaże... mam nadzieję że chociaż wróci apetyt który straciła!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Leukocyty wciąż spadają, gorączka ustąpiła ale pojawiły się bakterie w browiaczku no i nie ma wciąż apetytu! jest słabiutka.... zawsze po podaniu krwi było lepiej a teraz-cóż!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
rozmawiałam z moim słoneczkiem przez telefon- ma strasznie smuciasty głos! leukocyty spadają( dostała płytki krwi) niestety pobranie komórek macierzystych zostało przełożone na inny termin! z tym równierz trzeba się liczyć że przełożona może być chemia którą mieliśmy zaplanowaną na 4 maja. lekarz również ma nadzieję że uporamy się z bakteriami z browiaka bo inaczej trzeba będzie go zmienić!
wieści smutne....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
monika1901, Kasia jest słaba bo oprócz marnej morfologii musi walczyć z zakażeniem broviaka, co przy zaburzonej odporności jest nie lada wyzwaniem dla organizmu.
Kojarzysz jaki antybiotyk dostaje?Czy pobierana była krew na posiew?
Pamiętaj, że raz na wozie raz pod wozem niestety, tak to bywa.
Kasia to dzielna dziewczyna, jak wszyscy walczący z ta chorobą.
Kasieńka dostaje dwa antybiotyki- MEROMEN i AMIKIN! narazie walczymy z bakterią. niestety apetyt się nie poprawia ale wyniki troszeczkę wzrastają! jest nadzieja że na dwa dni świąt wyjdzie do domku. później czeka nas pobranie komórek macierzystych z pachwin. niestety znieczulenie miejscowe( nie ogólne jak pisała Zufed)! czekamy na lepsze dni....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Witam Cię Monika1901.Przeczytałam cały Twój wątek...Bardzo Wam współczuję.Pełna jestem sprzeczności-z jednej strony wiara i nadzieja,z drugiej strony szlag mnie trafia,kiedy ten paskud atakuje takie młode osoby,które całe życie na "życie i przeżycie" mają przed sobą.Wierzę,mocno wierzę,że wygracie tę nierówną walkę!Trzymam kciuki i buziole ślę siostrzyczce!Ps.Taka siostra jak Ty to prawdziwy skarb
dziękuję Mileno Nowak! takie słowa są naprawdę potrzebne by być silniejszym....
[ Dodano: 2011-04-21, 18:54 ]
byłam dziś u Kasieńki w szpitalu. wyniki troszkę wzrosły oto one LEUKOCYTY-0,35 PŁYTKI-36 HEMOGLOWINA-9,3 CRP-47 możliwe że wyjdziemy w sobotę do domku! we wtorek moje słoneczko będzie miało pobrane komórki. jest słabiutka i nie ma apetytu, do tego jeszcze dokuczają jej pleśniawki! waga spada-47 kg! serducho się kraja widząc to wszytko.....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum