W mojej sytuacji tonący brzytwy się chwyta więc biorę, bo co mam do stracenia. Jestem przychylny teorii że cuda się zdarzają...
[ Dodano: 2010-08-24, 16:30 ]
OK pora się pakować i jechać na terapię. Nie wiem czy tam będę mieć jakiegoś hot-spota żeby móc coś pisać na necie, ale jak tylko uda mi się coś wykombinować to na pewno będę pisał. Dziękuję wszystkim za odezwy i słowa otuchy.
Pozdrawiam i do następnych postów.
No i to nie jest zwykła infekcja. Byłem u lekarza,nic nie usłyszał podejrzanego, ale na wszelki wypadek zapisał antybiotyk o szerokim spektrum działania. A więc to jednak choroba postępuje. Niestety.Byle do środy i się oddaje w ręce specjalistów od tego typa co rakiem się zwie.
Moim zdaniem Twoja reakcja jest zupełnie normalna - jesteś przestraszony i każdą "niespodziankę" traktuje z definicji jako coś związanego z zasadniczą chorobą. Byłeś u lekarza, dostałeś antybiotyk, jutro i tak będziesz badany przed przyjęciem do oddziału. Na tyle, na ile możesz, spróbuj się w sobie uspokoić.
I koniecznie - dawaj znać, co u Ciebie.
Pzdr.,
Ł.
Witam ponownie. Szybki powrót do domu... Nie ma mowy o naświetlaniach dopóki nie wyleczę tej infekcji. Tak stwierdził radioterapeuta. On też potwierdził że to prawdopodobnie nie od guza (no to od czego do diaska będzie jak antybiotyk też nie pomoże?). Sam już nie wiem co o tym myśleć.
chory37
To przykre co Ciebie i innych spotkało.Od początku śledze Twój wątek.
Napewno wiesz, że po chemii odporności nie masz praktycznie żadnej i dlatego musisz bardzo uważać na siebie bo możesz łapać wszelkiego rodzaju infekcje. Bierz antybiotyk i nie wpuszczaj na kawke nikogo kichającego
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
W czasie ostatniego 1,5 roku (od nawrotu choroby) specjalnie jakoś na siebie nie uważałem, a nie zachorowałem ani razu, więc dlatego może mnie to tak zirytowało teraz.
Na szczęście dzisiaj rano obudziłem się już bez gorączki i ogólnie z dobrym samopoczuciem, został tylko kaszel(ale on mi będzie towarzyszył niestety) i mam nadzieję że kolejne podejście na lampy zrobię w poniedziałek.
[ Dodano: 2010-08-26, 07:17 ]
Aha pytanie do vioom-a. Czy nexawar traktować jako chemioterapię bo jego skończyłem brać 3 tygodnie temu?
Sorafenib (Nexavar) jest chemioterapeutykiem, ale mechanizm jego działania jest inny niż klasycznych chemioterapeutyków, których działanie opiera się na bezpośredniej ingerencji w komórkę i fazy jej podziału. Jakkolwiek potencjał leukopeniczny sorafenibu nie jest tak znaczny jak na przykład ifosfamidu, tak z pewnością morfologia powinna zostać skontrolowana w tym wypadku, bo spadek leukocytów jest możliwy a więc możliwe jest zwiększone ryzyko infekcji.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Witam. Mam chwilowy dostęp do netu więc piszę. Otóż jak wspomniałem wcześniej jestem na radioterapii do piątku (5 dni). Po tym okresie brak jest konkretnych planów co do leczenia. Rozmawiałem z lekarzem prowadzącym co do propozycji przedstawionych przez vioom-a i jeśli chodzi o POMB/ACE oraz przeszczep komórek homeopotezy jest to raczej wykluczone ze względu na chemiooporność i inne czynniki.
Jeśli chodzi o program IPO to wniosek do NFZ nie został ostatnio wysłany, ponieważ podobno brakowało lekarzy,podpisów itd. (trochę niejasne to tłumaczenie było). Mam rozmawiać dzisiaj z nowym szefem oddziału zachowawczego na temat właśnie tej sytuacji.
Trochę nie rozumiem tej pewności lekarza co do POMB/ACE no bo przecież nikt nie wie jak to jest z tą chemioopornością cisplatyny.
I na koniec pytanie do Vioom-a - co w tej sytuacji możesz mi poradzić, lub może nakieruj mnie na właściwą ścieżkę.
Wkrótce się odezwę. Pozdrawiam
Widzisz, w tym jest problem, ze nie mam nawet ostatniej epikryzy Twojej osoby. O chemiooporności świadczy choćby brak odpowiedzi na chemioterapię z cisplatyną w składzie. Wklejenie kart(-y) wypisowych może co nieco pomóc rozjaśnić sytuację.
Porozmawiaj z dr. Skoneczną jeszcze raz na temat w/w metod, domagaj się nienachalnie, ale stanowczo wyjaśnień i naciskaj na program z irynotekanem. Moja ścieżka w tym momencie to byłby irynotekan. Niewysłanie wniosku to mały skandal, musisz go koniecznie wyjaśnić.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Witam wszystkich. Jestem już po "lampach" w domu. Rozmawiałem z szefem oddziału (inf. dla vioom-a - dr Skoneczna już tam nie pracuje) i wspólnie z drugim lekarzem napisali wniosek do NFZ-tu zapewniając mnie że już tylko podpis dyrektora i wysyłamy.
Odpowiedź za 2-3 tygodnie, a termin chemii mam wstępnie ustalony na 7.10.2010 (wcześniej i tak by nie było można bo pole naświetlania było dość duże i trzeba teraz trochę odczekać).
Ogólnie czuję się bardzo dobrze (jak na chorego oczywiście i po naświetlaniach) i z niecierpliwością będę czekał na odpowiedź z NFZ.
Tak się zastanawiam czy np. jest sens spróbować umówić się z w innym mniejszym ośrodku w moim województwie na takie niestandardowe leczenie, gdyż słyszałem że być może jest większa szansa takiego ośrodka na przyznanie refundacji niż takiego dużego jak Centrum Onkologii. Co o tym myślicie? Ja nie mam czasu na czekanie jak będzie to za miesiąc odrzucone...
Proszę kogoś o oświecenie mnie czy to duże dawki promieniowania czy małe i jak się to ma do tego rodzaju guzów:
dawka całkowita: 2000 cGy
rodzaj prom.: fotony 15 MeV
dawka frakcyjna: 400 cGy
liczba frakcji: 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum