Czy jakaś dobra dusza mogłaby mi wyjaśnić kwestię wystawienia L4 na członka rodziny? Dokładnie pytanie mam takie: czy mogę dostać L4 na tatę na dzień, w którym będzie przebywał w szpitalu? Jeśli tak to kto ma to L4 wystawić? (teraz mamy załatwić L4 w swojej przychodni czy w dany dzień prosić o zwolnienie lekarza na oddziale?)
Coś mi się wydaje, że lekarz na oddziale nie wypisze L4 skieruje raczej do lekarza rodzinnego. Załatw to ze swoim rodzinnym, myślę, że będzie to najpewniejsze i na pewno nie będzie robił problemów.
pozdrawiam.
[ Dodano: 2015-03-04, 08:09 ]
jeszcze mi się przypomniało. Czy Tobie chodzi o jeden dzień wolny z 14 dni, które przysługują ustawowo, czy wolne niezależne od dni przysługujących, bo chcesz być akurat w tym dniu w szpitalu?
Lekarz rodzinny może nie wystawić zwolnienia bo uzna, ze chory jest pod opieką szpitala i Twoja opieka już nie jest potrzebna. No chyba, że weźmiesz sobie wolne na siebie, nie jako opieka nad tatą.
Marzenko chodzi mi właśnie o jeden z tych 14 dni.
Kiedy tata był kilka miesięcy temu w szpitalu to lekarz w przychodni bez problemu wypisał takie L4, ale w międzyczasie zmienił się lekarz w przychodni i ten nowy właśnie stwierdził to co napisałaś, że na czas pobytu w szpitalu w ogóle się nie należy L4, a po powrocie taty do domu to ewentualnie wystawi ale musi zobaczyć osobę, na którą takie zwolnienie wystawia. Nie bardzo teraz wiem czy się uprzeć w przychodni o to L4 czy lekarz ma prawo odmówić jeśli się osobiście nie pojawię z tatą u niego.
czy mogę dostać L4 na tatę na dzień, w którym będzie przebywał w szpitalu?
Na pacjenta przebywającego w szpitalu nie przysługuje zwolnienie na opiekę. W założeniu - w szpitalu ma opiekę zapewnioną, więc...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie bardzo teraz wiem czy się uprzeć w przychodni o to L4 czy lekarz ma prawo odmówić jeśli się osobiście nie pojawię z tatą u niego
To nie, że lekarz się uprze tylko takie są przepisy, pacjent ma zapewnioną opiekę szpitalną, po szpitalu jak najbardziej powinien Ci wypisać zwolnienie na tatę z tych przysługujących 14 dni. Czy będzie chciał żebyś pojawił się z tatą czy też nie to zależy od lekarza. Jak lekarz rodzinny zna dokładnie pacjenta, jego chorobę, stan i całą sytuację rodzinną to wypisze takie zwolnienie czy też receptę bez obecności chorego. Jak lekarz nie zna całej tej sytuacji to może jak najbardziej chcieć widzieć pacjenta. Jeśli tata nie będzie w stanie pójść do ośrodka, wystarczy, że zamówisz wizytę domową.
Tak ten argument ze szpitalem to do mnie trafia:) chociaż dobrze by było mieć możliwość posiedzieć przy tacie w dzień operacji i dzień po... Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi.
Witajcie,
Bardzo chciałabym się z Wami podzielić dobrymi wiadomościami.
Tata jest po operacji lewego płuca. Wynik histopatologiczny potwierdza, że został wycięty cały przerzut. Czuje się rewelacyjnie i z optymizmem patrzy w przyszłość. Po jesiennym PECie był strasznie przybity i zrezygnowany. Teraz jest odmiana o 180 stopni. Robi plany na przyszłość i pojawił mu się błysk życia w oczach Za jakiś czas czeka go operacja drugiego płuca.
Żeby dziś mogło zostać na zawsze - byłabym szczęśliwa.
Nie mam żadnych pytań. Taki tylko wysmażyłam post żeby został ślad, że u nas teraz słoneczne dni nastały.
Pozdrawiam wszystkich czytających bardzo Świątecznie.
Dzień dobry,
Bardzo szybko jestem z powrotem. To dlatego że tata zrobił TK klatki piersiowej po operacji. Bardzo proszę żeby ktoś mi pomógł zrozumieć kilka zdań z opisu TK bo wizyta u lekarza za 2 tygodnie.
1. "... nieregularny naciek o przybliżonych wymiarach 7x3cm. Obejmuje on oskrzela i naczynia segmentów III, IV oraz V z widoczną amputacją drobnych oskrzeli segmentu V."
Tata miał operację na początki marca. Wynik hist. potwierdził, że cały guz został wycięty (tak powiedział lekarz który operował). Czy to możliwe, że w tak krótkim czasie pojawił się naciek tych rozmiarów?
2. "Towarzyszący płyn w lewej jamie opłucnowej".
Czy obecność takiego płynu wg jego opisu jest normalna po operacji? Czy tym się trzeba martwić?
3. "W segmencie VIII wątroby pojedyncze, niespecyficzne ognisko hipodensyjne o wymiarach 7x5mm".
Czy TK jamy brzusznej wskaże dokładniej co to za zmiana czy opis będzie dokładnie taki sam?
Dziękuję z góry za pochylenie się nad naszym wynikiem.
1. Czy przytoczony opis TK to całość? Nie było żadnych wniosków?
2. Czy pomiędzy listopadem/grudniem - kiedy to zostało wykonane badanie PET, a marcem - kiedy wykonano operację tumorektomii (płuco lewe) nie było już żadnego badania obrazowego?
3. Jak obecnie czuje się tata? Czy gorączkuje? Inne objawy?
Jeśli odpowiesz na w/w pytania być może łatwiej będzie sugerować z czym obecnie możemy mieć do czynienia w płucu lewym:
- z galopującą progresją
- naciekiem zapalnym
- zakrzepicą.
1. Wniosek przepisuję. Przepraszam - nie dało się zeskanować bez nazwiska lekarza na pieczątce.
"Wnioski:
Stan po usunięciu guza płata lewego płuca.
W segmencie III lewego płuca oraz w segmentach języczka cechy zmian pooperacyjnych oraz naciekowych, odpowiadających w pierwszej kolejności przerzutowemu procesowi npl.
Progresja wielkości zmiany przerzutowej w segmencie II i VI prawego płuca.
Poza tym jak w opisie badania."
2. Pomiędzy PETem z 01.12.2014r. a operacją lewego płuca nie było żadnych badań obrazowych.
3. Tata nie gorączkuje. Jeśli chodzi o inne objawy, które pojawiły się po powrocie ze szpitala to ból w klatce piersiowej. Tak go tata określa - jako ból "jakby od serca" i pokazuje na mostek i żebra. Poza tym prowadzi normalny tryb życia: prowadzi samochód, robi drobne zakupy i krząta się wokół domu. Jakikolwiek ból mu doskwiera (możliwe że nie o wszystkim mi mówi) na pewno nie uniemożliwia mu normalnego funkcjonowania. Nie korzysta też obecnie z żadnych leków przeciwbólowych.
[ Dodano: 2015-04-24, 14:48 ]
Może dla pełnego obrazu dołączę jeszcze spirometrię sprzed kilku dni.
Pomiędzy PETem z 01.12.2014r. a operacją lewego płuca nie było żadnych badań obrazowych.
Błąd, niestety... Bez aktualnego badania obrazowego nie powinno się operować.
Na tę chwilę wszystko wskazuje na progresję. Prawdopodobnie trwała ona już od kilku miesięcy i w świetle tego jak rozległe są zmiany nowotworowe lewostronna tumorektomia (jeden guz) nie była zasadna. Nie wpłynęła bowiem w żaden sposób na rokowanie, a tylko chorego osłabiła.
W chwili obecnej wydaje się, że żadne leczenie miejscowe nie jest już możliwe.
Można rozważyć chemioterapię kolejnej linii.
O tym zadecyduje prowadzący chorego onkolog. Jeśli tata jest w dobrym stanie ogólnym to nie warto jeszcze składać broni.
pozdrawiam ciepło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum