Mama jest po 6 kursach chemii EOX były w planie jeszcze 2 serie, ale ze względu na znacznie podwyższone enzymy wątrobowe, Onkolog zadecydował o zakończeniu chemii. Dał skierowanie na TK, mamy już termin za ponad 2 tygodnie. Kolejne dni strachu oby nic w brzuchu nie zobaczyli. Na kontrolnym USG z sierpnia wątroba czysta, guz znikł całkowicie. Wróciły jakieś bóle brzucha, Lekarz tłumaczył że może być to efekt uboczny Xelody. Waga utrzymuję się od sierpnia. Apetyt Mama ma ogromny. Dobrze sie odżywia. Czuje się co raz lepiej. Chemia ogólnie bardzo osłabiła mame, ma sztywnienia i mrowienia rąk po chemii, w trakcie chemii było gorzej, czasem nie mogła niczego chwycić. Mam nadzieję, że z czasem to minie.
licealna91,
Jak najbardziej mamy dolegliwości są wynikiem neuropatii i powinno być z czasem lepiej.
Można to trochę podleczyć czyli preparaty witaminy B, najlepiej domięśniowo (to na receptę) bo w tabletkach mniej się wchłania no i oczywiście leki przeciwbólowe w razie konieczności.
Mama miała dziś TK jamy brzusznej. Na opis trzeba czekać 10-12 dni. Odebraliśmy też wynik markera CEA wynik 9.6 bardzo Nas zmartwił ten wynik. Mama jest po chemii schemat EOX 6 cykli, planowo 8, ale ze względu na bardzo podwyższone wyniki wątrobowe Onkolog zdecydował o zakończeniu chemii. Aktualnie wyniki wątrobowe są w normie. Mama ma jakieś bóle w jamie brzusznej ciezko jej zlokalizować mówiła , że górny prawy bok nad pępkiem najsilniej czuje ból.Ostatnie kontrolne USG mama miała w sierpniu po 4 cyklu i zmiany na wątrobie zniknęły, i z tego względu lekarz nie bardzo chce zapisywać silniejsze środki przeciwbólowe, zalecił No-Spe. Dla mnie jest to nie pojęte przecież USG nie musi wszystkiego pokazać. Marker wskazuje, że coś się dzieje i są bóle, nie są strasznie silne, ale odczuwalne przez cały czas. Lekarz stwierdził, że to skutek uboczny chemioterapii.
A jakie parametry były przed leczeniem, w trakcie jeśli był marker robiony?
Nie jest tragiczny ale jak się zmieniał, to jest istotne.
licealna91 napisał/a:
i z tego względu lekarz nie bardzo chce zapisywać silniejsze środki przeciwbólowe
Tego nie rozumiem, jak boli to trzeba dostać receptę na leki przeciwbólowe, nikt przecież leków nie łyka dla przyjemności. To, że na usg wyszło dobrze nie znaczy, że pacjenta nic nie boli. Wymuś po prostu leki przeciwbólowe, poproś o odmowę na piśmie jak nie chce lekarz nic silniejsze przepisać, mama nie może cierpieć.
licealna91 napisał/a:
Dla mnie jest to nie pojęte przecież USG nie musi wszystkiego pokazać.
Może nic nie pokazać, zbyt mało dokładne badanie a coś się może dziać. Podwyższony marker jak piszesz, dolegliwości bólowe, czyli podstawy do tego żeby zrobić pełniejszą diagnostykę. Też poproś o odmowę wykonania TK na piśmie. Trzeba czasami walczyć, ja wiem, że tak nie powinno być w żadnym razie ale jak coś się dzieje u pacjenta onkologicznego, zresztą nie tylko to trzeba to sprawdzić dokładnie.
Jeśli chodzi o marker CEA to ciężko określić jaki był przed chemią. Lekarz dawał skierowania na Ca19-9 przed chemią wynik 16 w normie, po 3 cyklu chemi spadł do 5. Znalazłam z kwietnia CEA wynik 6.5 później nie było kontrolowane czy rośnie czy spada. TK mama miała wczoraj też ciężko " wyżebrałyśmy" o skierowanie, ale za opisem trzeba czekać. Mama przed chemią gdy bardzo cierpiała miała plastry Matrifen bardzo jej pomagały wtedy zaklejałam jej 75 dodatkowo Pielegniarka przyjeżdzała dawać Morfinę. Prosiłam Onkologa o ten najmniejszy Matrifen 25, ale stwierdził że tak silnych leków mamie nie zapisze. Hospicjum domowe również odmawia zapisania, " przecież Pani raka nie ma to co ma boleć"?? 22 listopada mamy wizyte u Onkologa i nie wyjde bez recepty. Ból coś oznacza, nie wiemy co, póki nie dostaniemy opisu TK nie dam się zbyć. To nie jest zwykły ból brzuszka który złagodzi NO-SPA. Tramal w kroplach wywołuje wymioty.
Należy zaznaczyć, że podniesiony poziom tego antygenu zwykle wskazuje na zaawansowany stopień rozwoju guza. Rzadko związany jest z obecnością małych zmian lub wczesnych przerzutów. Oznacza to, że u osób z niewielkimi zmianami nowotworowymi lub w początkowym stadium raka poziom CEA może być niewiele podwyższony lub nawet prawidłowy. To dlatego mierzenie poziomu antygenu CEA nie jest badaniem przesiewowym (skriningowym), czyli takim, które ma na celu wykrycie choroby we wczesnym stadium rozwoju, kiedy jeszcze nie występują żadne objawy.
Natomiast u osób, które zostały poddane operacyjnemu usunięciu guza, wzrost stężenia CEA może świadczyć o nawrocie nowotworu, przy czym poziomu CEA powinien wrócić do normy w ciągu 4 miesięcy po radykalnym zabiegu operacyjnym.
Zazwyczaj tak.
Jeszcze jedno pytanie bo wyczytałam, że mama miała TK (post 307952 z 25.10.br)
licealna91 napisał/a:
Dał skierowanie na TK, mamy już termin za ponad 2 tygodnie.
Czyli na początku listopada mieliście TK, tak? i co tam wyszło/nie wyszło?
To w sumie od tamtego okresu do dzisiaj nic nie powinno się nowego pojawić chyba, że ja coś źle wyczytałam/zrozumiałam z Twoich opisów? lub TK poprzednie i obecne dotyczy innych obszarów?
25.10 pisałam że dostała mama skierowanie na TK za 2 tygodnie, TK mama miała wczoraj dopiero. A na opis musimy czekać do 14 dni. Pięlegniarka podała numer i prosiła o kontakt w czwartek to lekarz powie czy w TK coś znaleźli niepokojącego.
Jeśli chodzi o marker nowotworowy CEA to pomyślałam dziś, że powód podwyższenia może być od stanu zapalnego wątroby. We wrześniu AST 76 norma 5-31, ALT 166 norma <33. W październiku minimalnie spadły parametry. Aktualne AST 21, ALT 55 jeszcze podwyższony.
licealna91,
No to już wszystko wiemy o TK , teraz czekanie na wynik.
licealna91 napisał/a:
Jeśli chodzi o marker nowotworowy CEA to pomyślałam dziś, że powód podwyższenia może być od stanu zapalnego wątroby.
Jak napisałam w poprzednim poście jak najbardziej kłopot z wątrobą może dawać podwyższone CEA ale Ty napisałaś
licealna91 napisał/a:
Aktualnie wyniki wątrobowe są w normie.
teraz piszesz
licealna91 napisał/a:
Aktualne AST 21, ALT 55 jeszcze podwyższony.
Proszę Cię pisz precyzyjniej bo my nad każdym postem musimy się skupić, to zajmuje trochę czasu żeby przeanalizować i wprowadzanie w błąd zajmuje nam kolejny czas i wyjaśnianie sytuacji, szanuj proszę nasz czas
Jeżeli wyniki wątrobowe jeszcze nie wróciły do normy, chemioterapia organizmowi też trochę dała popalić i wątrobie tez więc to CEA może być nieznacznie wyższe, ono nie jest bardzo podwyższone.
Myślę, że mama odchorowuje leczenie i wszystko jeszcze nie wróciło do normy.
Tak wiem i bardzo przepraszam za wprowadzenie w błąd. Dopiero jak pisałam poprzedni post to dopatrzyłam , że drugi parametr wątrobowy jest jeszcze podwyższony. No cóż wzrok mi się już psuje mimo 26 lat Napewno też porozmawiamy z Onkologiem na temat tego markera. Uświadomił Nas również na ostatniej wizycie, że jeśli TK wykaże jakieś zmiany to następna chemia będzie możliwa, ale lżejsza i jednoskładnikowa. Oby nie. Bardzo się boję o Mamę każdego dnia. Ma dopiero 55 lat, ja 26 i nie chciałabym zostać sama na świecie mimo, że mam partnera, ale to nie to samo. Mama jest osobą silną i waleczną i będzie walczyć tyle ile będzie to możliwe. Ten rok był bardzo trudny. Z wielkim trudem mama stanęła na nogi. Patrzenie, gdy cierpiała z bólu było najtrudniejszym przeżyciem, gdy leżała bezradnie i że łzami w oczach mówiła, że teraz naprawdę się boi. Dzięki Hospicjum mama powoli wracała do sił, dożywianie dojelitowe ( ze względu na brak apetytu, wychudzenie) suplementy, soki warzywno-owocowe które jej robiłam każdego dnia odpowiednia dieta, silną wola mojej mamy i checi do życia jak i również ciężka chemia która przyniosła pozytywne skutki. Napewno się odezwę, gdy dostaniemy pełny opis TK.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-11-14, 20:07 ] czekamy zatem na wynik.
Dostałyśmy dziś opis TK. Żadnych zmian nie ma. Jedynie wątroba i śledziona nieznacznie powiększone.
[ Dodano: 2017-11-16, 12:45 ]
Śledziona jest powiększona od ponad 5 lat. A jeśli chodzi o wątrobę to myśle, że to skutek chemii mam taką nadzieję. Najważniejsze że nie ma żadnych zmian w jamie brzusznej
A jeśli chodzi o wątrobę to myśle, że to skutek chemii mam taką nadzieję.
Jeżeli nie uwidoczniono żadnych zmian, wyniki z krwi wątrobowe też lekko ponad normę więc najprawdopodobniej wynik chemii, musi się wątroba zregenerować po tych toksycznych "substancjach"
licealna91 napisał/a:
Najważniejsze że nie ma żadnych zmian w jamie brzusznej
Wcześniej pisałam, że w trakcie i po chemii mama cierpiała na neuropatie. Od 2 tygodni neuropatia osiągnęła najwyższy poziom, mama przez 2 dni była cała zesztywniała ledwo stawała na nogi. Najbardziej ból czuła w dłoniach i nogach. Lekarka rodzinna pozapisywała leki, które niestety nic nie pomogły. Doszła opuchlizna twarzy, powieki, policzki, opuchlizna jest również na stopach. Dostaliśmy skierowanie do neurologa na 17 stycznia. Proszę o podpowiedź jak można mamie ulżyć? :( Jest coś co złagodzi? Na opuchliznę nie działają żadne okłady. Jak długao może utrzymywać się neuropatia po chemii? Ostatnia chemia była we wrześniu. Lekarka zrobiła kontrolnie USG brzucha nic niepokojącego nie znalazła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum