Jolana ma rację. Termin nie jest odległy i nie wydaje mi się, żeby lekarze "wszystko zlewali"
Niestety są uzależnieni od płatnika, czyli od NFZ właśnie i muszą zachowywać pewne wymagane przez płatnika procedury - to chyba zrozumiałe?
Prawdopodobnie podczas wizyty w poradni Mama dostanie skierowanie na dalsze badania. Prawdopodobnie nie będą one wykonywane podczas hospitalizacji, tylko w pracowniach - PET, czy endoskopii.
Po uzyskaniu wyników lekarze podejmą dalsze decyzje co do przebiegu leczenia.
Odradzałabym postępowanie typu "spakować się i przyjechać". Nic ono nie da, ponieważ pacjentów takich, jak Twoja Mama są setki, a może tysiące. Gdyby każdy spakował się i przyjechał, to zapanowałby chaos uniemożliwiający leczenie kogokolwiek.
Z opisu na razie wygląda, że nowotwór Twojej Mamy jest bardzo złośliwy (G3), ale w początkowej fazie. Nie widać na razie rozsiewu.
Czas, który pozostał do wizyty postarajcie się wykorzystać na wzmocnienie sił Mamy - czeka ją poważna operacja, być może poprzedzona chemioterapią. Rozumiem, że Mama ma problemy z jedzeniem, ale dobrze by było, żeby jednak spróbowała zachować siły. Można odżywianie wspomóc preparatami odżywczymi typu Nutridrink, Nutrison Powder.
Trzymajcie się
[ Dodano: 2015-01-01, 13:58 ]
Pisałyśmy jednocześnie
W takim razie informacja na temat poradni i badań w pracowni jest nieaktualna. Badania zostaną wykonane prawdopodobnie po operacji.