Kochana, w pewnym momencie leczenia mój mąż powiedział, że wytrzymuje moje humory tylko dlatego, ze jestem chora. Nie było to zbyt podtrzymujące na duchu, ale z drugiej strony dobrze wiedziałam, że byłam przeokropnie nieznośna, tylko szukałam pretekstu do wyładowania swojego rozgoryczenia, zwłaszcza, kiedy przygotowywałam rodzince posiłki, których sama nie mogłam jeść. Wiadomo "Polak głodny - Polak zły". Już nie wspomnę jakie wiązanki puszczałam w samochodzie w drodze na naświetlania i z powrotem. Połowie kierowców odebrałabym wtedy prawo jazdy. Dobrze jest - marudzenie jest normalne.
Pobiegłam dzisiaj do laryngologa, z uchem OK, boli z powodu odczynu popromiennego w związku z poparzoną śluzówką tuż za ósemką, tam gdzie szczęka "łączy się" z wew. stroną policzka. Orofar w sprayu i efferalgan z codeiną powinny przynieść ulgę.
Witam wszystkich po króciutkiej przerwie. Nie piszę bo mnóstwo czasu zajmuje mi pochłanianie jedzenia. To tak jakbym od nowa uczyła się jeść. Smaki powoli wracają (oprócz słodkiego), wiec testuję różne zdrowe i mniej zdrowe dania. Na przykład dzisiaj na obiad makaron w sosie szpinakowo-serowym (z Lazura) i pieczony halibut, Rozkosz... Trochę siada mi morfologia, więc przeprosiłam się z burakami i przez zaciścięte zęby wypijam szklankę tego dobrodziejstwa dziennie. Za tydzień wizyta u onkologa a za dwa i pół kontrolne TK. Strasznie się boję, czasami płaczę ze strachu w ukryciu zwłaszcza Gazdo po wynikach Twoich ostatnich badań. Strasznie się tym przejęłam, a że wrażliwa jestem to mi się od razu pocą oczy. To jest silniejsze ode mnie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Pa.
Skarbie... u mnie naświetlane było gardło środkowe, a ja miałem raka nosogardła, i to tam jest wznowa. U mnie po prostu nie znaleziono guza pierwotnego. Po prostu ktoś nie postąpił ze mną zgodnie ze standardami. A smak słodki wrócił mi ostatni...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Cieszę się, że możesz już jeść, bo ja wrecz przeciwnie. Wszystko smakuje nie dość, że tak samo, to jeszcze sama sól Cały weekend miałam z głowy, w sobotę zdychałam z upału, a w niedzielę najpierw poszłam do Rygi, a potem miałam sroczkę Ale trzymam się jeszcze tylko 4 tydnie, i kończyć- innej ewentualności nie biorę pod uwagę, niecierpię skorupiaków pod żadną postacią. Mam tylko nadzieję, że u Gazdy też będzie dobrze, bo to dobry chłop ino narowisty
Powiem wam coś... otóż dzisiaj pojechałam z Jasiem do Gdańska na kontrolne USG jego nerki (takie małe anomalium - w wieku 5 lat okazało się, że jego lewa nerka jest położona przy pęcherzu moczowym a nie tam gdzie powinna, tzw. ektopia nerki). Młodociany był oczywiście na czczo, więc na powrocie trzeba było zaliczyć KFC. No i stało się... pochłonęłam frytki wraz z jakimiś kawałkami panierowanej piersi z kurczaka. Niebo w gębie (zwolennicy zdrowego odżywiania mi tego nie darują). Ale była w tym jakaś pikantna przyprawa, więc przez pół godziny byłam trochę opuchnięta na szyi. Nie bolało prawie wcale, a poza tym opłaciło się...ten smak...
Ale była w tym jakaś pikantna przyprawa, więc przez pół godziny byłam trochę opuchnięta na szyi. Nie bolało prawie wcale, a poza tym opłaciło się...ten smak...
Nawet gdy trzeba zapłacić za małe przyjemności i to tak WARTO.
[ Dodano: 2011-08-29, 21:06 ]
Przez dwa lata nie jadłam sałaty (nie mogłam). Uwielbiam sałatkę grecką. W końcu na obiedzie u cioci skusiłam się. A co tam, raz się żyje. Rozum mówił, jak jesz to zjedz mało, ale... pochłonęłam prawie całą wielką michę... Nie powiem jakie potem miałam sensacje żołądkowe, ale ... ten smak... mniam... Pomimo wszystko nie żałowałam, ...
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Alu, ja kiedy pierwszy raz załapałam się na normalne żarełko - dzieci mnie zaprosiły - bylam spocona jak mysz....przyprawy i też twierdzę, że warto było
Nie można ze wszystkiego rezygnować, aktualnie popijam sobie czerwone wytrawne winko i zauważyłam, że mój grzybek, który miał się całkiem dobrze, jakby podaje tyły. I se będę popijać, a co tam.
Warto czasami pocierpieć, przyjemność - przed - jest tego warta
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
alijer, jedz dziewczyno i puchnij... w innych miejscach ))
Kurde, mi brakuje kciuków. Budzę się w nocy i myślę: Czuje smak? Wygra(my)? Czemu to jest tak, że się solidaryzujemy?
Z Alą, z Gazdą, z Ulą (Soniową), z każdym z osobna.
Ciągle i ciągle przeżywamy porażki i wygrane... Czy to jeszcze normalne czy już głupie?
Nadaję się na kozetkę? Dr. Marto?
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Nie można ze wszystkiego rezygnować, aktualnie popijam sobie czerwone wytrawne winko i zauważyłam, że mój grzybek, który miał się całkiem dobrze, jakby podaje tyły. I se będę popijać, a co tam.
Czerwone wytrawne wino to wg wielu moich znajomych 'białaczkowych' dobry sposób na 'grzybka' w buzi. Po chemii gdy spadają wynik krwi (i często jest głęboka leukopenia) płuczą buzię czerwonym wytrawnym winem i mówią o dużej skuteczności na grzybki, afty itp.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
No to kurczę Zoju masz lepszego laryngologa niż ja, moja kazała mi rozpuszczoną aspiryną popłukać i połknąć, o winie skubana nie wspomniała
[ Dodano: 2011-08-29, 21:25 ]
W wątku dla odważnych zamieszczam zdjęcie z mojej sobotniej eskapady do Karwii. Nic mnie tak nie uspokaja i relaksuje jak szum morza, mogę się na nie gapić godzinami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum