W broszurce / w tej co dostałam od lekarza / jest napisane, że mam się zgłosić do Ruchu Chorych "A" W tej kwestii mamy sprzeczne informacje. Pytałam o ten cewnik, bo jak miałam ostatnio operacje to był założony. Operacja trwała ok. 2 godzin.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
[ Dodano: 2013-02-04, 11:53 ]
Opisze Ci jak to ze mną było. Jak się dowiedziałam, że zostałam zakwalifikowana do do operacji.
Przede wszystkim byłam żeby odebrać, dowidzieć się jaki jest wynik ostatniej biopsji. Lekarz po przeczytaniu wyniku powiedział.... Cytuje...
"Po rozmowie z lekarzami doszliśmy do wniosku, że potrzebuje Pani operacji. Co Pani na to ? "
Mnie wmurowało. Coś tam mówiłam, ale to nie miało żadnego sensu.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Pewnie dyskutowali nad tym czy da rade zaleczyc to jakimis lekami czy operacja co lepsze w twoim przypadku. Doszli do wniosku ze operacja moze z tego wzgledu ze to dosyc taki rzadko zdarzajacy sie przypadek raka brodawkowato pecherzykowatego :P glowa do gory bedzie dobrze
"Po rozmowie z lekarzami doszliśmy do wniosku, że potrzebuje Pani operacji. Co Pani na to ? "
Nie wiedzac jaki lekarz będzie Cię operować obstawiłam Gałczyńskiego, poźniej dopiero poczytałam Twoj wątek i co? I trafiłam!
Jesteś w najlepszych rękach uwierz mi..Nie bój się i uwierz, że ten doktor to naprawde witruoz w tarczycach..
Podtrzymanie mnie na duchu to teraz czego najbardziej potrzebuję.. DZIĘKUJE
[ Dodano: 2013-02-07, 19:49 ]
Jeszcze jedno pytanie. Czy podczas operacji lekarze używają " NEUROMONITORINGU NERWU KRTANIOWEGO " ?
[ Dodano: 2013-02-08, 12:33 ]
Mam problem z moim serduszkiem. Nie mam chorego serca. Mam za wysoki puls przy dobrym ciśnieniu. Czasami mi skacze. Jednego dnia mam 72. Następnego 85 -90. W skrajnym przypadku dochodzi do 100. Wiem, że teraz podwyższony puls przed operacją to normalne. Nerwy. Boję się żeby lekarze nie odroczyli operacji. Żeby nie było problemu przy znieczuleniu do operacji. Żebym się wybudziła.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Przed operacja bedzie rozmowa z pania anestezjolog i trzeba wszystko powiedziec. Ja mialam problem z cisnieniem i poprostu obserwowali cisnienie az po dzien operacji. Idziesz w dobre rece nie boj sie
Już od kilku osób słyszałam, że to jest bardzo dobry szpital. Jest dobrze zarządzany, lekarze tam pracujący są świetni.
Strasznie się denerwuje. Plątanina myśli. Im bliżej operacji to wszystko bardziej się nasila. Moje emocje są skrajne. W jednej chwili mogę się uśmiechać, a w następnej płacze. W nocy też nie mam spokoju. To wszystko co przeżywam w ciągu dnia śni mi się w nocy. Już jestem tym wszystkim zmęczona.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Nie przejmuj sie pulsem, moze byc wyzsze od tarczycy, ale przede wszystkim od nerwow:)
Ja mam tetno w poziome minimalnym 110 I uwierz mi, dr Galczynski to witruoz. A jak jest Ci zle, to i on umie podniesc na duchu. Musisz mu tylko powiedziec wszystko, procz poczucia humoru, umie tez sluchac i doradzic. Jak dla mnie to jest jeden z nielicznych lekarzy, ktory umie mnie psychicznie uspokoic i ja wiem, ze z nim mi nic zlego sie nie stanie.
A jesli ciezko Ci opanowac nerwy, to moze rozmowa z psychologiem pomoze?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum