Proszę Cię, nie strasz mnie. Nie zamierzam czekać jeszcze miesiąca. Według moich obliczeń powinni na dniach do mnie zadzwonić. Przecież ja czekam już od 6 grudnia. Okres od 6 grudnia do 6 kwietnia to 4 miesiące. Już jestem tak bardzo zmęczona tym wszystkim, a leczenie się jeszcze nie zaczęło.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
W karcie informacyjnej którą dostałam od lekarza chirurga-onkologa jest napisane, że jak nie zadzwonią ze szpitala w umówionym czasie / 4 miesiące od początku grudnia / to ja mam się sama tym zainteresować. Poczekam jeszcze tydzień, później dzwonię. Może mi się uda czegoś dowiedzieć. Przepraszam, pewnie się powtarzam.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Asiu, / czy mogę tak się do Ciebie zwracać /. Udało mi się dzisiaj dodzwonić do CO. Niestety nic nie załatwiłam. Miła pani powiedziała, że wszystkie sprawy dotyczące terminu operacji tarczycy można załatwić tylko w poniedziałki. To do poniedziałku. Jak uda mi się dodzwonić oczywiście.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Udało mi się dodzwonić. Dowiedziałam się tylko tyle, że faktycznie jestem na liście oczekujących. Niestety nadal nie wiem kiedy będę miała operację. Może za miesiąc, dwa. Jestem ciągle przesuwana na liście. Inne osoby są ode mnie ważniejsze. Jestem za mało chora. Przecież mam tylko podejrzenie nowotworu.
[ Dodano: 2013-04-08, 11:41 ]
Podobno na liście są jeszcze takie osoby które miały mieć operację w listopadzie. Może zdążę z ta operacją do końca roku.
[ Dodano: 2013-04-08, 20:24 ]
Tak właśnie wygląda profilaktyka nowotworowa. Kochany Pan Arłukowicz. Kochany NFZ. Przepraszam, że tak piszę ale jestem wściekła.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Karolina,
proponowałabym Ci udać się do jakiejś innej placówki, np. na Szaserów albo każdego innego szpitala z oddziałem chirurgii. Ja operowana byłam w Olsztynie, później dostałam skierowanie do CO w Warszawie, ale w związku z tym że podejście lekarki do której trafiłam pozostawiało wiele do życzenia, załatwiłam sobie skierowanie od lekarza rodzinnego do Szpitala na Szaserów. Operację miałam po miesiącu od odebrania wyniku biopsji z podejrzeniem nowotworu.
Nie wiem co teraz mam robić. Z jednej strony lekarze z CO są naprawdę bardzo dobrymi fachowcami w swojej dziedzinie. Z drugiej strony mam czekać aż to podejrzenie zamieni się naprawdę w nowotwór. Dopiero w tedy mną się zajmą. Czy ktoś miał operację na Banacha ?
Ps. Skreślam zdanie, że inne osoby są ważniejsze ode mnie. Rozumiem, że pierwsze w kolejności są osoby które mają raka. Ale to nie znaczy, że inne osoby można zepchnąć na sam koniec kolejki.
[ Dodano: 2013-04-09, 19:47 ]
Jest mi z tego powodu bardzo smutno. Najchętniej bym wyła do poduszki. Jaka ja jestem głupia, nadal wierze w ludzi. Niepotrzebnie. Tylko tak trudno odróżnić dobro od zła. Nadal spotykam dobrych ludzi na mojej drodze. Człowiek człowiekowi wrogiem. Niedługo od lekarzy usłyszę, że sobie zmyśliłam tę chorobę. Wszystko zmierza w tym kierunku.
[ Dodano: 2013-04-09, 20:07 ]
Po prostu chcę mieć już to wszystko za sobą i o tym nie myśleć.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Karolina,
to fakt, musisz wziąć się w garść, ja też miałam i mam chwilę zwątpienia. Wiem jednak jedno, nie siedź na tyłku i nie czekaj, aż zadzwonią ze szpitala. Gdy dowiedziałam się, że u mnie podejrzewają raka to stanęłam na głowie żeby załatwić jak najszybciej sobie operację. Fakt, kosztowało mnie to całe 150 zł, ale udało się przyspieszyć termin i skrócić go do miesiąca. Na świecie jest wielu lekarzy i medycyna nie kończy się na CO, poza tym podobno dr Gałczyński przyjmuje prywatnie w centrum medycznym Damian i na pewno po wizycie prywatnej szybciej miałabyś operację. Tak to już jest, że kasa rządzi światem.
Czasami boli mnie ten guz. Boli mnie po prawej stronie szyi, tam gdzie mam ten guz na tarczycy.Wcześniej nie miałam takich bóli. Czy to znaczy, że tam zaczyna się dziać coś niedobrego ?
[ Dodano: 2013-04-19, 22:26 ]
Naprawdę staram się jak najmniej myśleć o tym co mnie czeka.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum