mf54,
Na masaż póki co nie dostałam zgody. Noszę pończochę i staram się trzymać nogę do góry. Masaże najprawdopodobniej zacznę na jesieni, onkolog mówił, że dopóki były jakieś podejrzenia meta (a były), to nie może być masażu. Wizyta już niebawem, może tym razem się uda Problem z nogą jest w pracy. Mam pod biurkiem pudełko, na którym trzymam nogę. Na biurku raczej nie położę, zbyt często mamy wizytacje w biurze.
TP53,
Blizna po wartowniku jest na udzie, trochę niżej niż sama pachwina. Powiększony węzeł znajduje się w dość dużej odległości od blizny. Wyżej, bo trochę nad zgięciem w pachwinie.
[ Dodano: 2017-08-03, 17:33 ]
TP53 napisał/a:
lady_carrot a jak Twoja blizna? Nie robią Ci się czasem zrosty? Jeśli tak to mogą one bardzo ograniczyć przepływ limfy.
Nie, niczego niepokojącego nie zaobserwowałam. Wszystko ładnie się zagoiło.
lady weź przykład z amerykańskich filmów Czerwone szpilki, nogi na biurku, mini spódniczka. Pisałaś, że masz długie nogi. I limfa spływa Co do masaży, na pewno ważna jest opinia lekarza, ale... jak widać pewnie te masaże są konieczne.
TP53Pewnie praca mięśni pompuje limfę. Ale w którą stronę? Czy w górę też?
Na ręce to się znam, automasaż limfatyczny był zalecony od razu po wyjęciu sączka. Na nodze to się nie znam, .. chociaż znam się ale w innym kontekście
Helloł Melduję się, że przeżyłam wakacje w ciepłym kraju, czułam i czuję się świetnie. Noga wbrew pozorom mi nie dokuczała w ogóle - szczerze mówiąc w Polsce mam o wiele bardziej uciążliwy obrzęk limfatyczny niż w "tropikach" nie wiem zatem od czego to zależy... tak czy inaczej, zapomniałam praktycznie o tym moim przybyszu z innej planety i cieszę się tym co jest
Kolejna wizyta u lekarza w listopadzie. Badań zleconych póki co nie mam, podejrzewam, że dopiero w listopadzie dostanę skierowanie i badania obrazowe będę miała jakoś w styczniu. Czy to nie za długo? Ostatni rentgen płuc miałam w połowie kwietnia.
Mam też pytanie do osób, które mają większą wiedzę niż ja w temacie czerniaków. Gdzieś kiedyś czytałam, że po zdiagnozowaniu czerniaka powinno się odczekać ok 2 lat z zajściem w ciążę, z uwagi na to, że hormony mogą doprowadzić do uaktywnienia się choroby. Nie wiem ile w tym prawdy, a ciekawość mnie zżera, a nie ukrywam, że chciałabym za jakiś czas zostać mamą. Macie jakieś potwierdzone informacje na ten temat?
Niestety w przypadku ciąży po czerniaku jest dużo kontrowersji i niejasności. Nie chodzi o to że hormony mogą uaktywnić czerniaka ale o to że w czasie ciąży następuje w ciele kobiety immunosupresja aby nie doszło do "odrzucenia" płodu. Z racji tego że czerniak jest jednym z najbardziej immunozaleznych nowotworów istnieją obawy że ciąża może doprowadzić do uaktywnienia choroby. Generalnie co lekarz to inna teoria. Jedni radzą już o ciąży nie myśleć, inni odczekać minimum 3 lata a jeszcze inni minimum 5 lat. Jest sporo danych o przypadkach gdy czerniak zostaje diagnozowany w czasie ciąży lub krótko po ale bardzo niewiele info o sytuacji która dotyczy Ciebie. Może porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem przy najbliższej okazji.
Jedni radzą już o ciąży nie myśleć, inni odczekać minimum 3 lata a jeszcze inni minimum 5 lat.
O odczekaniu słyszałam, ale nie wyobrażam sobie, aby w ogóle odrzucić ten pomysł.
TP53 napisał/a:
Może porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem przy najbliższej okazji.
Na pewno tak zrobię, ale do wizyty jeszcze trochę czasu, a temat przyplątał się przypadkiem - ginekolog podpytywał mnie o to kiedy planuję macierzyństwo (bo jestem w idealnym wieku, bla bla), ja bym bardzo chciała za jakiś czas, ale czytałam właśnie, że teorie są różne - ginekolog natomiast twierdzi, że mogę choćby i teraz. Na pewno poruszę ten temat u onkologa
Dziękuję Ci bardzo za podesłane opracowanie - zabieram się za lekturę.
Dziś skontaktowałam się z profesorem w sprawie mojego obrzęku w kostce. Oddzwonił i powiedział, że jeśli mam ochotę to mogę przyjechać do Warszawy i można wtedy porozmawiać o rehabilitacji, która jak powiedział profesor, jest możliwa.
W związku z tym pytania:
- pod jakim nr można się zapisać na wizytę?
- jak długo czeka się na wizytę do profesora?
W załączniku pokazuję jak może wyglądać kostka, zdjęcie z dziś
Dziękuję arawis, ale chyba ciężko będzie się dodzwonić, bo już próbowałam i zajęte ciągle... pozostaje próbować dalej. Sama nie wiem czy jechać, ale z drugiej strony wolałabym zacząć coś robić z tą nogą... już i tak jest "późno", ale jak to się mówi - lepiej późno niż wcale. Nie chciałabym żeby moja kostka puchła tak zawsze, to duże utrudnienie na co dzień
PS jak dzwonię na centralę to podają nr (22) 460-00-09... wiecie może na który numer (z tych zamieszczonych przez Asię) najlepiej dzwonić?
Miałam zaproszenie od profesora na wizytę w Warszawie, pisałam o tym na swoim watku, odwołałam ją mailowo (tak jak mi poradziłyscie) bo czekałam na wyniki kolejnych pięciu wyciętych znamion, profesor wtedy do mnie zadzwonił i powiedział dokładnie tak: "niepotrzebnie pani usuwa te znamiona, to jest nadinterpretacja pani lekarza ponieważ czerniak z reguły nie występuje mnogo, z uwagi na pani wyniki zapraszam do siebie w styczniu, proszę się zarejestrować dzwoniąc pod nr 22 460 00 09". Jestem pewna tego numeru
Hejka. Mnie tez interesuje wątek ciąża a czerniak. Jestem już mamą ale nie ukrywam że chciałabym drugie dziecko. Jestem juz po 30 wiec czas na maciezynstwo mi sie kurczy. Nikt mi tego nie zagwarantuje ze jak nie urodze to przezyje ani ze jak urodze to umre a moze i tak byc ze urodze i bede zyla dluuugo i szczesliwie
[ Dodano: 2017-10-01, 23:38 ]
U mnie to wygladalo tak ze moja mala czerwona krostka na podudziu podczas ciazy sie bardzo powiekszyla. Po porodzie z braku czasu i po zapewnieniach dermatolog ze to nic takiego zwleklam z wycinka jeszcze 2 lata. Czyli 9 miesiecy + 2 lata + 3 lata po wycieciu i jeszcze zyje .... Pozdrawiam cie serdecznie
[ Dodano: 2017-10-01, 23:41 ]
Ps. Nie wszystkie ciaze sa planowane
Dla mnie temat ciąży jest szczególnie bolesny, ponieważ planowałam dziecko w momencie usuwania feralnego znamienia. Jak widać mój organizm zafundował mi innego rodzaju rewelacje Pytałam mojego lekarza o tę kwestię, odpowiedział krótko, że onkolodzy zalecają poczekać co najmniej 2 lata. Póki co nie drążę tematu, staram się o tym nie myśleć, ale jeśli w ciągu tych 2 lat nic się nie stanie i ja będę czuła się dobrze psychicznie to chyba plany i starania powrócą...
lady_carrot daj znać jak będziesz jechać na wizytę do Warszawy, mieszkam w pobliżu CO może uda się spotkać
marcelina007,
Chciałabym jednak mniej więcej zaplanować, głównie właśnie z uwagi na historię z czerniakiem. Wytrzymam się chyba jednak jeszcze rok, chciałabym najpierw trochę poprawić kondycję mojej nogi, bo jak zyskam brzucha to chyba muszę mieć silne kończyny żeby tego brzucha przed sobą dźwigać Niedługo będę w COI u prof. Rutkowskiego to jeszcze podpytam.
Saovine,
Faktycznie ciężka sprawa, ale jeśli lekarz mówi, że lepiej poczekać to może powinno się posłuchać, będę ten temat jeszcze drążyć
Wizytę w COI mam 23 października więc za 3 tygodnie - jeśli będziesz dostępna w okolicach południa to porywam Cię na kawę (ale Ty wybierasz miejsce, bo aż tak dobrze Warszawy nie znam ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum