Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się, że 40x18mm to dużo...
Wymiary węzłów chłonnych podawane są w dwóch płaszczyznach (długość, szerokość). Norma wymiaru to 10 mm ale to tylko norma, węzły bywają mocno powiększone ale jeśli to powiększenie odczynowe to nie ma problemu u Ciebie lekarz napisał
lady_carrot napisał/a:
węzłowi chłonnemu o charakterze meta.
To już brzmi groźnie bo mówi o charakterze przerzutowym i trzeba to koniecznie sprawdzić.
lady_carrot napisał/a:
jestem przerażona,
Na pewno i nikt się z nas nie dziwi tylko bardzo współczujemy i czekamy z niecierpliwością co lekarz powie.
Trzymaj się, nie można się poddawać, może to kolejna bitwa przed Tobą ale tu chodzi żeby wygrać wojnę i tego się trzymaj a my jesteśmy z Tobą.
marzena66, przepraszam, że nie w swoim wątku zawracam głowę, ale wydawało mi się, że węzły powyżej 15 mm powinny budzić niepokój onklogiczny no i bez zachowanej zatoki tłuszczowej, czy sie mylę? Jak z tymi normami w końcu jest, są jakieś opracowania itp.? lady_carrot, dopóki nie masz wyników biopsji, jeszcze nic nie jest przesądzone i trzymaj się tego. Miałaś całkiem niezłe wyniki pierwotne więc kurczę, aż nieprawdopodbne wydaje się, że całkiem świeżo po wycięciu czystych wartowników miałabyś przerzuty do innych węzłów. Trzymam kciuki za dobry wynik biopsji i dużo cierpliwości życzę, choć wiem, ze to trudne..
Nie, nie mylisz się. Teraz nie mogę znaleźć o tych 10 mm, które przytoczyłam wyżej. Bardziej tutaj u koleżanki skupiałam się na konkrecie "węzły o charakterze meta".
Co do echogeniczności i echostrukturze masz oczywiście racje, jest bardzo istotna u koleżanki nie opisali tego.
Jeszcze co do wielkości to może to
Cytat:
Wbrew ogólnemu przekonaniu wielkość węzłów nie ma kluczowego znaczenia w ich ocenie. Węzły powiększają się zarówno w przebiegu procesów nowotworowych jak i stanach zapalnych i infekcjach, przy czym ta ostatnia przyczyna jest zdecydowanie najczęstsza.
Cytat:
Ogólnie przyjętą normą jest stosunek długości do grubości węzła, który powinien wynosić >2 – wskaźnik ten nosi nazwę indeksu Solbiatiego.
Na razie mamy u koleżanki tylko podejrzenie o charakter przerzutowy czy tak rzeczywiście będzie, trzeba przebadać dalej i wszyscy chcemy żeby to była jedna wielka pomyłka, zwłaszcza, że nie tak dawno wszystkie badania były dobre.
marzena66, dziękuję za link, jest naprawdę pomocny, jesli ktoś nie ma pojęcia w jaki sposób interpretować usg węzłów chłonnych. Wiem, że się skupiłąś na meta, to jest słowo, którego żadne z nas nie chce widzieć w wynikach. Oby skończyło się tylko podejrzeniem, czego Ci z całego serca życzę lady_carrot
Dzięki za wsparcie. Oczywiście staram się nie załamywać, ale nie rozumiem... jeszcze niedawno wszystko było super, a teraz to podejrzenie i wszystko od nowa... Staram się myśleć pozytywnie mimo wszystko - jutro mam wizytę u onkologa, zobaczymy co powie po zobaczeniu wyników.
[ Dodano: 2017-04-13, 23:35 ]
Misia1982 napisał/a:
Gdzie się leczysz ?Napisz szybciutko do Warszawy. Czy wyczułaś sobie guzek ?
Leczę się w Łodzi i dopóki nie będę miała pewności co dalej ze mną to tu zostanę. Nie wyczuwam niczego, Misia. Po prostu miałam badania kontrolne po 4 miesiącach od operacji.
[ Dodano: 2017-04-14, 12:34 ]
Ja już po wizycie. We wtorek będę miała biopsję igłową... lekarz powiedział, że trzeba to sprawdzić, i wtedy dopiero będzie wiadomo co i jak, jak z dalszym leczeniem, czy to przerzut czy coś innego. Na razie trzeba myśleć pozytywnie
Dobrze, że udało Ci się tak szybko to wszystko ogarnąć.
lady_carrot napisał/a:
i wtedy dopiero będzie wiadomo co i jak, ....... czy to przerzut czy coś innego.
Dokładnie tak, jest na razie tylko podejrzenie a co wyjdzie, dopiero badanie pokaże.
lady_carrot napisał/a:
Na razie trzeba myśleć pozytywnie
To też prawda, jak bdziesz miała czarno na białym, że to coś złego wtedy będziesz się martwić a jednocześnie podejmiesz wyzwanie i staniesz do walki a jak będzie dobry wynik to zamartwianie na zapas tylko Ci przysporzy dodatkowe zmarszczki i siwe włosy więc teraz myślenie o spokojnych, rodzinnych świętach a po nich dopiero uruchom działanie i myśli.
Marzenko,
Mam lekarza, który działa szybko. Zadzwoniłam do niego wczoraj, udało mi się umówić na dziś na szybką konsultację na oddziale. Dzięki niemu również tak szybko będę miała biopsję, bo pomimo ogromu pacjentów we wtorek, poprosił o wciśnięcie mnie na sam koniec dyżuru w poradni. Dobrze, że wyniki biopsji igłowej będę miała w ciągu 4 dni, bo nie wytrzymałabym 3 tygodni niepewności.
Mam jakieś takie "nieszczęście", że mój czerniak daje o sobie znać już drugi raz tuż przed świętami... ale jestem dobrej myśli, może biopsja wykluczy przerzut.
Dziękuję za ciepłe słowa i życzę Ci spokojnych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-04-14, 20:26 ] Masz lekarza o jakim każdy marzy, troskliwy, szybko działający, przejmujący się losem chorego, to wielki skarb bo możesz się czuć zaopiekowana i bezpieczniejsza.
Dziękuję za życzenia i Tobie również wszystkiego dobrego.
Okazało się, że podejrzana zmiana to pozostałość po chłonce. Jak lekarz wbił igłę, to dziad się zmniejszył - więc dobra informacja.natomiast pobrano mi cienką igłą materiał z innego węzła (który tym razem zauważyli lekarze na usg). Wyniki za ok tydzień.
Wyników krwi jeszcze nie mam.
Nasuwa mi się jedno pytanie: czy jeśli w grudniu miałam otwartą kartę DILO, ale okazało się, że po biopsji wartowników jest czysto, to czy taka karta jest automatycznie "zamykana"? W rejestracji albo mają syf, albo ze mną coś nie tak... ostatnio wszystko szło szybko, wizyty w ekspresowym tempie i myślałam że DILO mam aktywne, a dziś pani w rejestracji mówi, że karta DILO była na zeszły rok...
lady_carrot, czyli ta zmiana 40mm/18mm to była chłonka, a biopsję zrobili Ci z węzła, który dzisiaj wykryto na USG? Takie coś znalazłam na necie, ale pewnie też już sobie doczytałaś:[i][i] [i][u][i]"Karta ma na celu ułatwienie pacjentowi z podejrzeniem nowotworu lub zdiagnozowaną chorobą poruszanie się w nowym systemie opieki medycznej – pełni rolę skierowania, które umożliwia rozpoczęcie leczenia w ramach szybkiej terapii onkologicznej. Wprowadzenie karty ma na celu usystematyzowanie procesu diagnostyczno-terapeutycznego. Dzięki niej diagnostyka i leczenie onkologiczne są jasno określone,[b] a pacjent ma zagwarantowaną kompleksową opiekę medyczną na każdym etapie choroby" Ja również miałam problemy z kartą. Coś zostało źle wprowadzone na początku i system np. jej nie widział, a w WCO w ogóle stwierdzono, że niepotrzebnie mi ją założono, bo już miałam zdiagnozowany nowotwór... I bądź tu człowieku mądry..
arawis, Tak, zmiana 40x18mm to podobno pozostałości po operacji, ale tak czy inaczej miałam biopsję cienko igłową z jakiegoś węzła (innego). W sumie to chyba tylko dla spokoju, bo wcześniej o tym węźle w ogóle nie było mowy Ciekawa jestem jakie będzie stężenie LDH oraz wyniki tej biopsji, ale po dzisiejszej wizycie jestem jakoś pozytywnie nastawiona. Za jakieś 5 tyg znowu mam mieć usg żeby skontrolować węzły. Co do karty DILO to sama już nie wiem, ale zapytam lekarza następnym razem jak będę odbierać wyniki (za tydzień), bo uważam, że powinna być aktywna...
lady_carrot, to generalnie dobre wieści A z kartą DILO, to chyba faktycznie najlepiej zapytać lekarza, również uważam, że powinna być aktywna. Pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne dobre wyniki
arawis,oczywiście, że dobre - trochę kamień spadł mi z serca. Być może nie powinnam się jeszcze cieszyć, bo wyników nie mam, ale trzeba być dobrej myśli
Dzięki kochana za miłe słowo - tulę i pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-04-18, 21:00 ] Cieszę się razem z Tobą, że na razie obeszło się tylko na strachu a wynik dobry, oby tak dalej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum