Mam już wynik hist.patu i niestety rak brodawkowaty wariant pęcherzykowy. CARCINOMA PAPILLARE LOBI SINISTRI GLANDULAE THYROIDEAE. pT1b. Czeka mnie reoperacja później jodowanie.
[ Dodano: 2013-06-13, 16:46 ]
Prośba do moderatora o zmienienie tematu np. na rak brodawkowaty wariant pęcherzykowy lub od podejrzenia do raka brodawkowatego wariant pęcherzykowy. Z góry dziękuje.
[ Dodano: 2013-06-13, 16:49 ]
Zapomniałam dopisać, że chodzi o tarczyce.
[ Dodano: 2013-06-13, 18:59 ]
Mała poprawka. Chodzi oczywiście o zmianę tytułu. Myślę, że będzie czytelniej. Dzisiaj zaczął się w moim życiu nowy etap. Szkoda, że smutniejszy.
[ Dodano: 2013-06-14, 12:55 ]
Jak się żyje bez tarczycy ?
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Szkoda tylko, że lekarze narażają Cię na kolejną operację.
Nie mam wyboru. Żeby się cieszyć zdrowiem muszę poddać się kolejnej operacji. Później dalsze leczenie, jodowanie. Wierzyłam w to, że mnie to ominie. Na szczęście ten rak jest wyleczalny i najmniej złośliwy z raków tarczycy. Tylko nie mam pewności czy ta druga operacja będzie za miesiąc. Nie wiem ile będę czekała. Czuje się znowu jakbym była na początku drogi z tym wszystkim.
[ Dodano: 2013-06-14, 20:41 ]
Niech ktoś mi odpowie. Co to oznacza " widoczna angioinwazja " ? Czy to są przerzuty ? Czy to pogarsza mój stan choroby ?
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Karolina, przytocz cały wynik, wtedy będzie łatwiej zinterpretować. Ogólnie rzecz ujmując angioinwazja to naciekanie naczyń krwionośnych przez utkanie nowotworu otwierające drogę do powstawania przerzutów drogą krwionośną.
u mnie była widoczna angioinwazja
raczej nie, no sama widzisz, że ze mną narazie ok
ciarki będą Cię przechodziły pewnie jeszcze nie raz, tak to jest smutne, ale pamiętaj ze po burzy zawsze wychodzi słońce będzie dobrze bądź dzielna i pod żadnym pozorem nie załamuj się, bo to pogarsza sprawę.
[ Dodano: 2013-06-14, 22:18 ]
PT1b oznacza, nie zaawansowanego raka o średnicy 1-2 cm I stopień
ja miałam PT3N1a - czyli zaawansowanego III stopień z przerzutem do węzłów
Dobra to przetoczę cały opis wyniku badania histopatologicznego. Wynik pointrowy. CARCINOMA PAPILLARE LOBI SINISTRI GLANDULAE THYROIDEAE. pT1b. Guz płata prawego tarczycy o największym wymiarze 2 cm. i utkaniu raka brodawkowatego- wariant pęcherzykowy. Rak nacieka całą grubość torebki tarczycy dochodząc do marginesu chirurgicznego. Widoczna angioinwazja. W pozostałym miąższu cechy limfocytarnego zapalenia tarczycy.
IHC: CK19+, KOMÓRKI MEZOTELIALNE- . Ki67+ W 5 % KOMÓREK.
Czy to da się wyleczyć ?
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Choroba nie jest bardzo zaawansowana, co jest okolicznością korzystną.
Jednak naciekanie całej grubości torebki tarczycy oraz do granicy marginesu chirurgicznego
wymaga leczenia uzupełniającego: docięcia i poszerzenia marginesu (o ile będzie to możliwe).
Leczenie raka tarczycy opisane jest w odpowiednich Zaleceniach (2011 r.) od str. 361, leczenie chirurgiczne od str. 362.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Rozumiem, że teraz trzeba wyciąć drugi płat. Węzły chłonne też ? Tylko nie rozumiem jednego. Dociąć i poszerzyć margines chirurgiczny. Czyli coś jeszcze trzeba wycinać po prawej stronie ? Ale co ? Dla mnie to jest czarna magia.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Tak, zobacz na ten temat ostatnią część tego posta.
Ponadto powinno zostać wykonane jodowanie:
Cytat:
Leczenie jodem promieniotwórczym
[...]
Doświadczenie polskich ośrodków przemawia za rutynowymi wskazaniami do leczenia także u chorych na raka T1b–T2N0M0 [...]
('Zalecenia' j.w., str. 366).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
no to jodowanie Cię czeka... najpierw jod diagnostyczny potem leczniczy
chociaż są placówki, które stosują w pierwszej kolejności stosują terapię uzupełniającą jodem leczniczym, a po 6 miesiącach zapraszają na jod diagnostyczny aby sprawdzić efekty terapii.
Całe szczęście, że nie ma przerzutów. Aż tyle tych węzłów trzeba wycinać. Jak mówiła moja współtowarzyszka niedoli ze szpitala " masakra " . Jeszcze jedno. Nie załamałam się. Jestem silna. Nie dam się. Muszę wykurzyć tego gada. Czwartek był jednak niefajnym dniem, ale nie dam się. Żyje dalej jak żyłam tylko mam pasażera, który chciałby zapanować nad moim ciałem. Jeszcze jedno. Przeczuwałam, że to będzie rak. Jeszcze w szpitalu dostawałam pewne sygnały od dr Stachlewskiej. Pierwszy sygnał to zwolnienie lekarskie które dostałam aż na 2 miesiące, a nie na miesiąc. Drugi sygnał usłyszałam nie bezpośrednio od lekarza ale jednak się dowiedziałam, że zostałam zapisana na kolejną operacje / jak wyjdzie że to rak /. Z badania śódoperacyjnego wyszło bardzo podobnie jak w badaniu pointrowym. Nie wiem dlaczego nie miałam wyciętej od razu całej tarczycy. Przecież w sumie od razu wyszło, że to rak.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
a powiedz mi gdzie się przebudziłaś na sali pooperacyjnej czy u siebie na sali?? chodzi mi o taką całkowitą przytomność?? i jak było przed z głupim jaśkiem ?? pamiętasz jak jechałaś na salę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum