z tego co mówią lekarze, to taki brak węzłów chłonnych nie wpływa na funkcjonowanie. Nie ma też problemu z obrzękiem limfatycznym, tak jak ma to miejsce po usunięciu węzłów.
Uściślę - po wycięciu węzłów obrzęk limfatyczny występuje, ale jest mniejszy i trwa krócej (z reguły) niż przy ich napromienieniu.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Czy wycięcie tylu węzłów chłonnych ma jakieś znaczenie w dalszym życiu. Czy się np. częściej choruje ?
justyna_kier napisał/a:
z tego co mówią lekarze, to taki brak węzłów chłonnych nie wpływa na funkcjonowanie. Nie ma też problemu z obrzękiem limfatycznym, tak jak ma to miejsce po usunięciu węzłów.
justyna_kier napisał/a:
miałam na myśli obrzęk jaki powstaje u kobiet po mastektomii.
W takim razie doprecyzuję te dość niejednoznacznie brzmiące wypowiedzi:
"z tego co mówią lekarze, to taki brak węzłów chłonnych nie wpływa na funkcjonowanie" - być może pod względem podatności na zachorowania (infekcje) limfadenektomia nie ma znacznego wpływu,
natomiast ma ona bardzo znaczny wpływ 'na funkcjonowanie' pod względem podatności na powstawanie obrzęków limfatycznych.
Nie wolno obciążać kończyn po stronie usuniętych węzłów chłonnych, gdyż grozi to niebezpieczeństwem powstawania obrzęków, często nawet przynajmniej w części nieodwracalnych.
Dlatego po limfadenektomii pachowej obowiązują bardzo ostre rygory co do obciążania kończyn i praktycznie całkowity zakaz noszenia czegokolwiek (mowa o obciążeniach przekraczających 0,5 (maksymalnie 1,0) kG).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Teraz to już kompletnie nic nie rozumiem. Justyna o jakiej mastektomii ty piszesz. Mi chodziło o węzły chłonne które usuwa się wraz z tarczycą. Z tego co Wy tu wszyscy piszecie, obrzęki występują także przy wycięciu węzłów przytarczycowych. Tylko ja i bez tego mam obrzęki stóp.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
owszem można .. Mi TSH wzrosło przez 2 tygodnie, dokładnie już nie pamiętam jakie miałam po 4 tygodniach, ale nie mrawa byłam, taka ospała i ciągle zmęczona ... a teraz 23 sierpnia odstawiam znowu na scyntygrafię
moje TSH po 4 tygodniach odstawienia hormonów było 83, lekarz powiedział, że zadowalające
nie miałam żadnych skutków ubocznych, czułam się tak samo
ale nie można się tym sugerować bo każdy organizm jest inny i inaczej będzie to odczuwał
_________________ "Będzie dobrze (...). Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze."
Stephen King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum